Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Witaj Hanuś. Jak przeczytałam o ciąży to
i musiałam się cofnąć,żeby się przekonać, że to o kwiatek chodzi
a ja głupia myślałam, że........
wybacz mi Haniu. Dużo zdrówka Ci życzę.
- Aska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3590
- Od: 13 kwie 2006, o 14:36
- Lokalizacja: Podhale, woj. małopolskie
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Haniu - wszędzie katastrofa. Nie wiem, czy kojarzysz u mnie szpaler szczepionych klonów przy drodze do kościoła. Połamane gałęzie, dwa paskudnie uszkodzone. Ciekawe, czy jutro ktoś przyjdzie coś z tym zrobić... Sąsiedzi mają straszliwie okaleczone stare jabłonie - nikt nie zebrał jabłek i olbrzymie konary nie wytrzymały ciężaru.
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Też sie ucieszyłam, jak zobaczyłam Cię "na chodzie" 
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Hanuś na Neptuna za póżno, ale napisałam do firmy z pytaniem co proponują.
Zobaczymy co odpiszą, jeśli w ogóle.
Zobaczymy co odpiszą, jeśli w ogóle.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
minismok
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3036
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Hanuś.......może to kara za pychę........marzył się smokom raj z rajskich jabłonek :o ........wytnę w diabły bo czekania latami mi nie trzeba[ zając i AURA czuwają
]
starszawy dereń syberyjski zrzucił szybko liście[ nawet zła byłam] i czuby patyków dziarsko mu teraz wystają
..niestety młodzież elegancka,jadalna i kwiecista poszła w biel
.jutro udam się na poszukiwania bo nie daj Boze większy mróz
wtedy ;:5
Asko klony odrosną!
kaliny oberwały najmocniej ........ wycinam i wyciągam.......cholera jasna!
cmokasy kryzysowe
starszawy dereń syberyjski zrzucił szybko liście[ nawet zła byłam] i czuby patyków dziarsko mu teraz wystają
Asko klony odrosną!
kaliny oberwały najmocniej ........ wycinam i wyciągam.......cholera jasna!
cmokasy kryzysowe
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Pod śniegiem - zwykle, 2 metrowe kosówki.

Tu, liliowce, hosty i Westerland.

Nad oczkiem, pięterko z klonami japońskimi w pozycji szezlongowej

BarrKaRo, czyli czarno-szkarłatna łodzianka, w pokłonie

Prostujące się powoli perukowiec i krzewuszka ( przed nimi teoretyczna magnolia i jukki)

Pręgierze w dobrej formie, bo Matka - czuwa!

Kilka iglastych miniatur szczepionych pod śniegiem, a nad nimi hibiskus i licho wie, co tam jeszcze było.

Pod upadłą i podpartą wierzbą, budleje i poległe hortensje.

Pod sztachetami

Luna- pijaczka.

Teraz trochę ładnego spojrzenia.
WRESZCIE ( drugi raz od 5 lat) rozkwitły przymiotna.

Rote Hertze zziębnięte aż do fioletu


Park Uzdrowiskowy zaprasza na spacery wodnymi uliczkami

Panorama z dołka

Zanęta górska

I... jeśli nie zapłacisz za lokalny parking, to...


Tu, liliowce, hosty i Westerland.

Nad oczkiem, pięterko z klonami japońskimi w pozycji szezlongowej

BarrKaRo, czyli czarno-szkarłatna łodzianka, w pokłonie

Prostujące się powoli perukowiec i krzewuszka ( przed nimi teoretyczna magnolia i jukki)

Pręgierze w dobrej formie, bo Matka - czuwa!

Kilka iglastych miniatur szczepionych pod śniegiem, a nad nimi hibiskus i licho wie, co tam jeszcze było.

Pod upadłą i podpartą wierzbą, budleje i poległe hortensje.

Pod sztachetami

Luna- pijaczka.

Teraz trochę ładnego spojrzenia.
WRESZCIE ( drugi raz od 5 lat) rozkwitły przymiotna.

Rote Hertze zziębnięte aż do fioletu


Park Uzdrowiskowy zaprasza na spacery wodnymi uliczkami

Panorama z dołka

Zanęta górska

I... jeśli nie zapłacisz za lokalny parking, to...

- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Hanuś może nie będzie tak żle jak to wyglądało.
Może roślinki tylko w pokłonie śniegowym.
U mnie już po nim ani śladu.
Z firmy kominkowej odpowiedzieli i jeszcze podziękowali za poruszenie tematu wyłączania prądu. To duży sukces.
Co ciekawe przysłali nawet schemat zabezpieczenia, które w momencie wyłączenia prądu spuszcza z układu gorącą wodę i napełnia zimną w celu wychłodzenia układu.
Zainteresowanym mogę wysłać.
Może roślinki tylko w pokłonie śniegowym.
U mnie już po nim ani śladu.
Z firmy kominkowej odpowiedzieli i jeszcze podziękowali za poruszenie tematu wyłączania prądu. To duży sukces.
Co ciekawe przysłali nawet schemat zabezpieczenia, które w momencie wyłączenia prądu spuszcza z układu gorącą wodę i napełnia zimną w celu wychłodzenia układu.
Zainteresowanym mogę wysłać.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Hanuś-widzę,ze Luna preferuje wodę dobrze schłodzoną, nie koniecznie klarowną?A widzisz chusteczkowy się broni przed śniegami!
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Hanuś... nie nęcą mnie te górki... ani trochę
I pomyśleć, że planowałam wypad w Beskidy coby się piękną, złotą, górską jesienią ponapawać... no gdzie ta feeria barw październikowa, gdzie?
To przymiotno takie różowiaste masz? Ja mam bladofioletowe... no i kwitnące latem
I pomyśleć, że planowałam wypad w Beskidy coby się piękną, złotą, górską jesienią ponapawać... no gdzie ta feeria barw październikowa, gdzie?
To przymiotno takie różowiaste masz? Ja mam bladofioletowe... no i kwitnące latem
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Śnieg ginie i zaczyna się liczenie strat.
Myślę, że niektóre rośliny da się uratować, a inne zrobią miejsce na wiosenne chciejstwa.
Matka Siedliska triumfalnie na łuku
Myślę, że niektóre rośliny da się uratować, a inne zrobią miejsce na wiosenne chciejstwa.
Matka Siedliska triumfalnie na łuku
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Matka na łuku i park z wodnymi ścieżkami - klimatyczne... 
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Z jednej strony śnieg -niszczyciel, z drugiej ochronił różyczki i inne przed mrozem,widzę,że dalej kwitną co poniektóre ,łuczek jak zwykle zniewalający,czy dalej pnie się po nim Parade?Czy może nie dotrzymała ostatniej ,mroźnej zimy 
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Nelluś, Parade- córka New Dawna i jej nic nie zmorze.
Nawet -30C bez zabezpieczenia.
Podobna jest Matka i Rosarium.
Więc na razie wymiany nie planuję
, choć 2 rezerwowe New Dawny - mam w donicach.
Ewuniu, w parku strasznie klimatycznie, bo drzewa poprzewracane, a ścieżki zalane wodą.
Władze mają plan - wyasfaltować je.
Pewnie to w zgodzie z naturą. Władz miejskich.
Absurdalnie wygląda żółknąca glicynia na tle śniegu.

Eluś, też ją lubię i polecam nawet do tak zimnych grajdołów, jak nasz.
Jestem bardzo ciekawa, czy tegoroczny Stefan Franczak przeżyje zimę, bo posadziłam go na drugim pręgierzu, czyli vis a vis Matki Siedliska. Z obrazka, są podobne.
Gorzatko, mnie też nie nęcą górki, ani wyprawa do lasu.
Co wiatr powieje to połamane drzewa trzeszczą, a głos się niesie po Rabie, jakby boleśnie stękały duchy leśne. A spacerki w Bieszczadach? Hmmm...zrobiliśmy już półki na suszenie kolejnych par butów. Tylko kalosze ! ale one niezbyt sprawdzają się na śniegu . Zbyt śliskie.
A skóra, nawet impregnowana, po pół godzinie i tak przecieka. Kombinowałam z workami na skarpetach ale zimna woda, nawet przez worek, jest zniechęcająca.
Ewuś,oboje dziś wypływani, że hej!
Śniegi topnieją,w rzece nurt bystry, drzew zaporowych mnóstwo, więc i pływanie z przeszkodami - raz na wodzie, raz pod wodą.
Potem pożarły duszoną wątrobę i w kimono na 2 godziny. raju, jaki błogi spokój w domu... :P
Grażynko, też bym chciała, żeby śnieg zniknął i miałam taką nadzieję, że deszcz go rozmyje.
Dużo już zniknęło ale resztki nadal straszą.
Róże i drzewa będę przycinała dopiero, gdy nie będę musiała stać na mokrym śniegu.
Dziś przycięłam tylko połamaną BarrKaRo i..pączki już stoją w wazonie. Piękna jest!
Kolega kupił teraz właśnie ten model ale jeszcze chciałby zastosować ten genialny wynalazek Gorzatki.
Bo sama wiesz,jak wyłączenia/ awarie będą przy -20C, to za kilka godzin w domu będzie psiarnia.
A z Gorzatki automatycznym akumulatorem, można kombinować z włączaniem i odpalaniem np. agregatu kopcącego spalinami, lub... nie spuszczać wody, przy krótkich wyłączeniach energii.
Nawet -30C bez zabezpieczenia.
Podobna jest Matka i Rosarium.
Więc na razie wymiany nie planuję
Ewuniu, w parku strasznie klimatycznie, bo drzewa poprzewracane, a ścieżki zalane wodą.
Władze mają plan - wyasfaltować je.
Absurdalnie wygląda żółknąca glicynia na tle śniegu.

Eluś, też ją lubię i polecam nawet do tak zimnych grajdołów, jak nasz.
Jestem bardzo ciekawa, czy tegoroczny Stefan Franczak przeżyje zimę, bo posadziłam go na drugim pręgierzu, czyli vis a vis Matki Siedliska. Z obrazka, są podobne.
Gorzatko, mnie też nie nęcą górki, ani wyprawa do lasu.
Co wiatr powieje to połamane drzewa trzeszczą, a głos się niesie po Rabie, jakby boleśnie stękały duchy leśne. A spacerki w Bieszczadach? Hmmm...zrobiliśmy już półki na suszenie kolejnych par butów. Tylko kalosze ! ale one niezbyt sprawdzają się na śniegu . Zbyt śliskie.
A skóra, nawet impregnowana, po pół godzinie i tak przecieka. Kombinowałam z workami na skarpetach ale zimna woda, nawet przez worek, jest zniechęcająca.
Ewuś,oboje dziś wypływani, że hej!
Śniegi topnieją,w rzece nurt bystry, drzew zaporowych mnóstwo, więc i pływanie z przeszkodami - raz na wodzie, raz pod wodą.
Potem pożarły duszoną wątrobę i w kimono na 2 godziny. raju, jaki błogi spokój w domu... :P
Grażynko, też bym chciała, żeby śnieg zniknął i miałam taką nadzieję, że deszcz go rozmyje.
Dużo już zniknęło ale resztki nadal straszą.
Róże i drzewa będę przycinała dopiero, gdy nie będę musiała stać na mokrym śniegu.
Dziś przycięłam tylko połamaną BarrKaRo i..pączki już stoją w wazonie. Piękna jest!
Kolega kupił teraz właśnie ten model ale jeszcze chciałby zastosować ten genialny wynalazek Gorzatki.
Bo sama wiesz,jak wyłączenia/ awarie będą przy -20C, to za kilka godzin w domu będzie psiarnia.
A z Gorzatki automatycznym akumulatorem, można kombinować z włączaniem i odpalaniem np. agregatu kopcącego spalinami, lub... nie spuszczać wody, przy krótkich wyłączeniach energii.
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Hanuś pręgierze pod powojniki(Matkę Boską Siedliską i Stefana Franczaka) przetrwały już zimę?Życzę rychłego ustąpienia śniegu,ale powiem Ci,że ziemia i u mnie zimna nadal.I nasiąkła.
Róże w wazonie nawet ścięte awaryjnie(barKaRola),już chciałabym mieć,ale trzeba zaczekać do końca remontu który zacznie się w środę lub czwartek i do przywrócenia poprzedniego stanu(przybicie półek,lampy z pałąkiem nad stół,zniesienie mebli ze strychu...)ale nie odpuszczę i będą.
Psy uśpione po spacerze, pływaniu z przeszkodami i jeszcze duszonej wątrobie
!Tyle wysiłku dla osiągnięcia ciszy i spokoju?Nie wierzę że jest zwierz bardziej gadatliwy od Kostka.Nawet jak jest ich dwa L.
Róże w wazonie nawet ścięte awaryjnie(barKaRola),już chciałabym mieć,ale trzeba zaczekać do końca remontu który zacznie się w środę lub czwartek i do przywrócenia poprzedniego stanu(przybicie półek,lampy z pałąkiem nad stół,zniesienie mebli ze strychu...)ale nie odpuszczę i będą.
Psy uśpione po spacerze, pływaniu z przeszkodami i jeszcze duszonej wątrobie
-
minismok
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3036
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Hanuś..gdybym nie przeziębiła się przy odkopywaniu śniegu napisałabym JAKA PIEKNA KATASTROFA!
ale się przeziębiłam i kicham na wszystko :eek:
co to za przymiotno? jakieś póżne i w ciekawym kolorze?
cmokasy i 3-maj się! odrośniemy!
ale się przeziębiłam i kicham na wszystko :eek:
co to za przymiotno? jakieś póżne i w ciekawym kolorze?
cmokasy i 3-maj się! odrośniemy!
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści

