Grudniki - prezentacje kwitnień

[evluk]

Znalazłam jeszcze zdjęcie:czerwonego

[Elizabetka]

Asiu są bardzo łatwe w uprawie:
-ziemia do kaktusów, wymiana co 2 lata,
-podlewanie w dni liściowe (kalendarz biodynamiczny) czyli co około 5-6 dni do woli,
(prysznic jak nie kwitnie albo dodatkowo przecieranie wilgotną ściereczką liści),
-od maja/czerwca do końca września pobyt w cieniu na dworze (podlewanie przypadkowe z węża),
-nawożenie (podczas pobytu w domu) raz w miesiącu przy ubywającym księżycu w dniu liściowym,
-uwaga na zimne powietrze podczas wietrzenia,
-obracam często żeby równomiernie kwitł

i tyle
pozdrawiam cieplutko

[asiula13]

Elżbietko dziękuję
Jak widzę streściłaś pielęgnację Grudnika w pigułkę
To bardzo przydatne rady
Muszę chyba poczytać o tym Kalendarzu biodynamicznym

[Elizabetka]

Asiu z czasem wypracujesz sobie swój sposób na nie.
A kaledarz jest bardzo fajny i ciekawy...nie wiem czy już pojawił się w księgarniach na rok 2010.
Na ten rok kosztował 7,20zł
Pozdrawiam,

[ewasz29]

Ależ pięknie wam grudniki kwitną . Chyba też muszę poszukać kalendarza biodynamicznego na przyszły rok

[koniczynka]

a to moje coraz większe pączusie

[asiula13]

Może jednak zdecydują się zakwitnąć razem?
Mój nowy pokazuje jak wygląda:

[koniczynka]

[basga]

Ten żółty prześliczny!

[elcia1974]

Tutaj Gosiu też podziwiam Twoje grudniczki.

[Edyta 74]

Wszystkie są śliczne.

[AGA Z]

Przychodzę tutaj od czasu do czasu nacieszyć oczęta. Piękne macie te grudniczki. Niestety Ja nie mam się czym pochwalić. Grudniczki strajkują

[ewasz29]

U mnie też na razie takie mizerne pączusie i nie rosną wcale . Boję się ,że roślinka z jakiś powodów je zrzuci

[treissi]

Śliczne grudniczki macie!

Mnie moje chyba jakoś nie lubią Cieszyłam się, że mają pąki, a one już je zaczynają zrzucać

[asiula13]

Dziewczyny to ja też się tak nie bawię Moje tylko te kupione w tym roku mają pąki i kwiaty. Reszta które miałam wcześniej strajkują czy co?? Wysiedziały się na świeżym powietrzu ile trzeba było i miały chłodniejsze temperatury... teraz stoją w rozproszonym świetle i nic.... ani jednego pąka W przyszłym roku zostawię je na tarasie do późnej jesieni. Jak im zmarznie to i tamto to może nabiorą chęci na kwitnienie