Drugi rok w ogrodzie Marioli cz.3
- agape
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Mariolu,
Sa różne harcerskie sposoby na rozpalanie ognia. Natomiast polecam Ci babsko-działkowy, czyli z użyciem podpałki do grilla oraz takiego specjalnego płynu do rozpalania ognia do kupienia w każdym ogrodniczym.
Wtedy zbierasz trochę papieru, podpałkę do grilla kilka malych suchych gałazek, albo drewienko (ja trzymam kilka suchych patyków w altance). i taki "pakiecik podkladasz pod stertę ogniska, podpalasz zapalniczką lub długa zapałką-podpałka zaczyna się palić i papier też a potem polewasz (ostrożnie i z oddali tak z 1,5 metra) tym płynem, i zajmują się od ognia (gwałtownie dość) też duże gałęzie oblane płynem podpalajacym...Po chwili wszystko przygasa, ale zazwyczaj jest wystarczająco rozżażonych patyczków aby przy odrobinie wachlowania już sie ognisko zapaliło. Jak jest mocno mokro to polewam płynem drugi raz. U mnie działa. Może Ci się przyda ten sposób...
Sa różne harcerskie sposoby na rozpalanie ognia. Natomiast polecam Ci babsko-działkowy, czyli z użyciem podpałki do grilla oraz takiego specjalnego płynu do rozpalania ognia do kupienia w każdym ogrodniczym.
Wtedy zbierasz trochę papieru, podpałkę do grilla kilka malych suchych gałazek, albo drewienko (ja trzymam kilka suchych patyków w altance). i taki "pakiecik podkladasz pod stertę ogniska, podpalasz zapalniczką lub długa zapałką-podpałka zaczyna się palić i papier też a potem polewasz (ostrożnie i z oddali tak z 1,5 metra) tym płynem, i zajmują się od ognia (gwałtownie dość) też duże gałęzie oblane płynem podpalajacym...Po chwili wszystko przygasa, ale zazwyczaj jest wystarczająco rozżażonych patyczków aby przy odrobinie wachlowania już sie ognisko zapaliło. Jak jest mocno mokro to polewam płynem drugi raz. U mnie działa. Może Ci się przyda ten sposób...
- agape
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
To może policz do 5 minut trzeba poczekać aż się popali sam ten pakiecik, bo jak od razu zalejesz płynem to wszystko zagaśnie, ogień musi miec czas zaby się rozniecić, potem pooddychać, potem polizać patyki, dopiero je rozgrzać a potem zająć, więc trzeba z 5 minut popilnować na spokojnie i poczekać zanim się poleje...Bo musi byc żar, aby płyn mógł się zapalić. Jak nie ma żaru, to płyn zadziała jak woda na płomień - zagasi.
Powodzenia, na pewno się uda. Ja też pierwszym razem zużyłam całą butlę,
ale wszystko było mokre. Ważne, że się w końcu zapaliło.
Powodzenia, na pewno się uda. Ja też pierwszym razem zużyłam całą butlę,

O kurcze jakie fachowe rady... mi też nie szło to najlepiej ale nauczono mnie korą od brzozy... podobno lepsza niż papier... i jakoś tam po mału trochę brzozy, kory, papieru , deseczek i jakoś się rozpali ale czasem też dłuuugo to mi zajmuje
gorzej, że potem jak nawale tej zieleniny to tak mu się palić odechciewa 


- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Zaraz lecę na działkę ( na razie mam wnuczkę pod opieką ) i rozpalam ale z pomyślunkiem.
Najpierw malutkie ognisko z łatwopalnych materiałów a dopiero potem reszta.
Podglądałam zięcia jak rozpalał i wychodzi na to że ja od razu za dużo pakowałam gałęzi i suchych roślinek....
Dzisiaj oglądałam Maję w ogrodzie i już wiem dzięki czemu mam tak dużo pająków.
Poza wiosennym opryskiem używałam tylko octu i płynu do naczyń a pająki nie lubią chemii.
Jakoś mi się fajnie na serduszku zrobiło że jestem taka proekologiczna ale wolałabym innych gości a nie pająki
No bzyki różne też są, jakieś ptaszki też się znajdą.
Do tego dżdżownice, drutowce i pędraki.
Kreta mi zaoszczędzono a nornice "dokarmiałam" zimą i mam spokój.
Najpierw malutkie ognisko z łatwopalnych materiałów a dopiero potem reszta.
Podglądałam zięcia jak rozpalał i wychodzi na to że ja od razu za dużo pakowałam gałęzi i suchych roślinek....
Dzisiaj oglądałam Maję w ogrodzie i już wiem dzięki czemu mam tak dużo pająków.
Poza wiosennym opryskiem używałam tylko octu i płynu do naczyń a pająki nie lubią chemii.
Jakoś mi się fajnie na serduszku zrobiło że jestem taka proekologiczna ale wolałabym innych gości a nie pająki

No bzyki różne też są, jakieś ptaszki też się znajdą.
Do tego dżdżownice, drutowce i pędraki.
Kreta mi zaoszczędzono a nornice "dokarmiałam" zimą i mam spokój.
Jak czytam o Twojej wnuczce to zawsze się zastanawiam kogo ja oglądam na zdjęciach na forum podpisane coma...coma95 pisze:Zaraz lecę na działkę ( na razie mam wnuczkę pod opieką )

z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
A brytyjscy naukowcy stwierdzili, że to aura w tym roku była sprzyjająca dla pająków, i dlatego takie ich zatrzęsienie...
Niedawno w onecie był artykuł, ale przecież nie będe go szukał
. Zresztą, znaleźć tam coś dalej niż na pierwszej stronie to makabra 

Niedawno w onecie był artykuł, ale przecież nie będe go szukał


Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
MARIOLKO na babcię to Ty mi nie wyglądasz raczej na podlotka . A nie lepiej te suche gałęzie złozyć na stertę i wtedy masz EKO i mogą tam wszystkie dobre ogrodowe duszki się wylegiwac i pomagać w należytym utrzymaniu działki . Przez palenie giną złe i dobre duszki ogrodowe . Miłej niedzieli i całusy dla wnuczki .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
E tam ... wytworzyłyście sobie w głowach obraz babuleńki: skulonej, z siwym koczkiem, okularach i laseczką.
Pora to zmienić.
Dzisiejsze babcie siedzą przy komputerach, chodzą na basen i siłownię i tak trzymać :P
PS. Mam wnuka (9 miesięcy-kochaniutki), do nazwy "BABCIA" nie mogę się przyzwyczaić :P
Pora to zmienić.

Dzisiejsze babcie siedzą przy komputerach, chodzą na basen i siłownię i tak trzymać :P
PS. Mam wnuka (9 miesięcy-kochaniutki), do nazwy "BABCIA" nie mogę się przyzwyczaić :P
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13134
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Mariolko masz rację teraz babcie są nowoczesne choć problemy te same, ale ja tam zawsze powtarzam rodzice są od wychowywania a dziadkowie od rozpieszczania, dlatego namy tak dobrze
a w ogóle to zazdraszczam Wam tych spotkań, może latem tak nad morzem się spotkamy? a co rozbijemy namioty będziemy w randze zuchów ok?

a w ogóle to zazdraszczam Wam tych spotkań, może latem tak nad morzem się spotkamy? a co rozbijemy namioty będziemy w randze zuchów ok?
Mariolko, czekam na sprawozdanie, co tam dzisiaj zdziałałaś na działeczce.
Dołki pod róże wykopane? Kijeczki pospalane?
Ja na razie siedzę w domku i czekam, aż na ogrodzie trochę obeschnie po wczorajszej ulewie, ale po południu muszę wsadzić wczorajsze zakupy z LM - różycę i śliczny zimozielony suchodrzew.
Pozdrowionka
Dołki pod róże wykopane? Kijeczki pospalane?
Ja na razie siedzę w domku i czekam, aż na ogrodzie trochę obeschnie po wczorajszej ulewie, ale po południu muszę wsadzić wczorajsze zakupy z LM - różycę i śliczny zimozielony suchodrzew.
Pozdrowionka
