
Początki - ogródek roslynn
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
A Gospodyni jak nie ma, to nie ma. A ku, ku......
Roma, nie martw się, ja też zapominam
Roma, nie martw się, ja też zapominam

Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- roslynn
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Gospodyni już sie znalazła, ostatnio miała ździebko zawirowań
Alicjo , u mnie też dzieciaki podziębione były i trzeba było po aptekach maszerować ale całe szczęście już jest ok
Ewko, hortensja sobie kwitnie ale bardzo powoli, ciężko jej to idzie ale mam nadzieję, że kwiatka się doczekam. Wrzosy ładnie wygladają jak ich więcej, nie mogę się napatrzeć w sklepie bo mają je tak gęsto poukładane, ze aż buzia sie sama do nich uśmiecha
Romko, o kole będę myśleć na drugi rok jak ędę kupować nową glicynie. Się zobaczy co z tego będzie, jak nic to wymyślę coś innego
Stasiu dziękuję
Iwonko, ja cebule przybyszowe odrywam od razu ale nie wiem czy tak sie robi, nic złego się nie dzieje a kwiatki rosną tyle że mniejsze. Po prostu nie mogę patrzeć jak im tak ciaasno
A o nowe nabytki na pewno dbać będziesz umiała, zdaj sie na intuicję, sama podpowie co robić. Na drugi rok będziesz mogła pochwalić się pięknymi roślinkami, będziemy oglądać na fotkach
Elżbietko, wybyła na chwilę i faktycznie malowała ;:91
Stasiu z tym zapisywaniem gdzie co posadzone dobry pomysł, ale jakoś nie nię się do tego zabrać. Tabliczki pewnie na allegro trzeba kupić, w sklepach nigdzie nie widziałam.
100krotko bez wad pewnie nudni byśmy byli
Cynthio, u nas tyle dobrze, ze nikt nic nie podbiera sąsiadom, zreszta mam piesa na ogrodzie wielkiego i odstrasza jakby co
I namalowałam ostatnio obrazek, dla siostry na urodziny, ona lubi takie klimaty magiczne i bajkowe
Agnieszko nie zamuruje bo nie za bardzo jest komu kwitnąć:D . Coś szarawo u mnie
Wychodzi na to, ze cały urok to niespodzianki w ogrodzie. Ja to jestem ciekawa tej mojej nowej hortensji bo na razie jeden kwiat i jeszcze nie całkiem kwitnie

Taka sobie bidulka skromna tymczasem. Byle przed mrozami pokazała co potrafi. Nawet nie wiedziałaam, że hortensje tak późno zakwitają.
Winobluszcz pięknie się podkolorował, szkoda, ze listki spadną ale chociaż przez chwilę cieszą oczy

No i dobrze trzymają się aksamitki i ta moja trzykrotka pięknie rozrosła, nie myślałam, że tak długo będzie kwitnąć. Właściwie cały czas od posadzenia ma kwiatki.

No i obrazek , który namalowałam siostrze na urodziny. To już niedługo i musiałam sie sprężać coby dobrze mógł wyschnąć. Klimacik magiczno bajkowy. Sporo zachodu miałam z elfem i tym jego gołym tyłeczkiem, no i skrzydła, żeby wyszły w ruchu i przezroczyście. Jakoś się dało . Zamek też jakby lekko się kiwał, nie potrafię zrobić tak, żeby mur był murem a deska deską, trzeb jeszcze poćwiczyć.

Teraz lecę do Was bo jak mi ten przydługi tekst nagle wsiąknie to chyba się w pięty ugryzę.
Powoli szykuję ogródek na zimę, strasznie ciężko to idzie bo niby słońce ale takie wietrzysko straszne, że głowę chce urwać. Jeszcze trochę kory mi zostało i muszę ją jakoś rozplanować

Alicjo , u mnie też dzieciaki podziębione były i trzeba było po aptekach maszerować ale całe szczęście już jest ok

Ewko, hortensja sobie kwitnie ale bardzo powoli, ciężko jej to idzie ale mam nadzieję, że kwiatka się doczekam. Wrzosy ładnie wygladają jak ich więcej, nie mogę się napatrzeć w sklepie bo mają je tak gęsto poukładane, ze aż buzia sie sama do nich uśmiecha

Romko, o kole będę myśleć na drugi rok jak ędę kupować nową glicynie. Się zobaczy co z tego będzie, jak nic to wymyślę coś innego

Stasiu dziękuję

Iwonko, ja cebule przybyszowe odrywam od razu ale nie wiem czy tak sie robi, nic złego się nie dzieje a kwiatki rosną tyle że mniejsze. Po prostu nie mogę patrzeć jak im tak ciaasno

A o nowe nabytki na pewno dbać będziesz umiała, zdaj sie na intuicję, sama podpowie co robić. Na drugi rok będziesz mogła pochwalić się pięknymi roślinkami, będziemy oglądać na fotkach

Elżbietko, wybyła na chwilę i faktycznie malowała ;:91
Stasiu z tym zapisywaniem gdzie co posadzone dobry pomysł, ale jakoś nie nię się do tego zabrać. Tabliczki pewnie na allegro trzeba kupić, w sklepach nigdzie nie widziałam.

100krotko bez wad pewnie nudni byśmy byli

Cynthio, u nas tyle dobrze, ze nikt nic nie podbiera sąsiadom, zreszta mam piesa na ogrodzie wielkiego i odstrasza jakby co


Agnieszko nie zamuruje bo nie za bardzo jest komu kwitnąć:D . Coś szarawo u mnie

Wychodzi na to, ze cały urok to niespodzianki w ogrodzie. Ja to jestem ciekawa tej mojej nowej hortensji bo na razie jeden kwiat i jeszcze nie całkiem kwitnie

Taka sobie bidulka skromna tymczasem. Byle przed mrozami pokazała co potrafi. Nawet nie wiedziałaam, że hortensje tak późno zakwitają.
Winobluszcz pięknie się podkolorował, szkoda, ze listki spadną ale chociaż przez chwilę cieszą oczy

No i dobrze trzymają się aksamitki i ta moja trzykrotka pięknie rozrosła, nie myślałam, że tak długo będzie kwitnąć. Właściwie cały czas od posadzenia ma kwiatki.

No i obrazek , który namalowałam siostrze na urodziny. To już niedługo i musiałam sie sprężać coby dobrze mógł wyschnąć. Klimacik magiczno bajkowy. Sporo zachodu miałam z elfem i tym jego gołym tyłeczkiem, no i skrzydła, żeby wyszły w ruchu i przezroczyście. Jakoś się dało . Zamek też jakby lekko się kiwał, nie potrafię zrobić tak, żeby mur był murem a deska deską, trzeb jeszcze poćwiczyć.

Teraz lecę do Was bo jak mi ten przydługi tekst nagle wsiąknie to chyba się w pięty ugryzę.
Powoli szykuję ogródek na zimę, strasznie ciężko to idzie bo niby słońce ale takie wietrzysko straszne, że głowę chce urwać. Jeszcze trochę kory mi zostało i muszę ją jakoś rozplanować

Sabinko- ale masz talent , ta woda ,blask-jak w realu wszystko takie magiczne
i Ty to sama tak namalowałaś?
Ile czasu poświęcasz na namalowanie takiego cuda?No i skąd pomysły patrzysz na jakieś fotki ?
Kiedyś był taki program w tv i pokazywali jak malować krok po kroku niby początek prosty ale co póżniej wychodziło to dla mnie
Aniu jestem pod wielkim wrażeniem Twojego dzieła 

Ile czasu poświęcasz na namalowanie takiego cuda?No i skąd pomysły patrzysz na jakieś fotki ?
Kiedyś był taki program w tv i pokazywali jak malować krok po kroku niby początek prosty ale co póżniej wychodziło to dla mnie




- Katarynka
- 500p
- Posty: 643
- Od: 1 kwie 2009, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Borucin k/Raciborza


Katarzyna, zapraszam
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Baaaaajka...
ja się wcale nie dziwię w takim razie, że tak nieregularnie wpadasz do swojego wątku ;-)
Dla mnie samo rozłożenie warsztatu pod takie coś byłoby już ponad siły
ja się wcale nie dziwię w takim razie, że tak nieregularnie wpadasz do swojego wątku ;-)
Dla mnie samo rozłożenie warsztatu pod takie coś byłoby już ponad siły

"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Piękny bajkowy obrazek namalowałaś dla siostry. Można się rozmarzyć
U mnie też w ogrodzie kwitną jeszcze stokrotki i aksamitki. A dodatkowo zrobiło się jeszcze teraz kolorowo od astrów i dąbków. Bardzo lubię te jesienne kolory.
A o wrzosach też od dawna marzę, ale raz mi się zmarnowały i teraz się boję kupować muszę najpierw znaleźć odpowiednie miejsce dla nich.

U mnie też w ogrodzie kwitną jeszcze stokrotki i aksamitki. A dodatkowo zrobiło się jeszcze teraz kolorowo od astrów i dąbków. Bardzo lubię te jesienne kolory.
A o wrzosach też od dawna marzę, ale raz mi się zmarnowały i teraz się boję kupować muszę najpierw znaleźć odpowiednie miejsce dla nich.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Winobluszcz nawet po opadnięciu liści zostawia piękny rysunek na murze. Hortensja może nie zdążyć zakwitnąć,
sądząc po pączkach to raczej jedna z tych z ażurowymi kwiatami (Tardiva, Kyushu).
Moje ubiegłoroczne są bardziej zaawansowane w kwitnieniu a tegoroczne też jeszcze w fazie pąków.
Jeśli chodzi o obraz to aż się nie chce wierzyć, że nie szkoliłaś warsztatu, no, ale skoro Tobie samo się maluje
Jak tak rozmawiacie o cebulach to przypomniałam sobie,
że miałam donicę z cebulowymi przygotować na wcześniejsze wiosenne kwitnienie
I wiecie co, przyznam się, mam rozrysowane rabaty z naniesionymi roślinami
i w kajecie-skorowidzu wpisuję rośliny - systematycznie może nie, ale większość
I mimo to potrafię coś sobie zniszczyć, bo niby na mapie daleko jedna od drugiej a w ogródku skracają się odległości
sądząc po pączkach to raczej jedna z tych z ażurowymi kwiatami (Tardiva, Kyushu).
Moje ubiegłoroczne są bardziej zaawansowane w kwitnieniu a tegoroczne też jeszcze w fazie pąków.
Jeśli chodzi o obraz to aż się nie chce wierzyć, że nie szkoliłaś warsztatu, no, ale skoro Tobie samo się maluje


Jak tak rozmawiacie o cebulach to przypomniałam sobie,
że miałam donicę z cebulowymi przygotować na wcześniejsze wiosenne kwitnienie
I wiecie co, przyznam się, mam rozrysowane rabaty z naniesionymi roślinami


i w kajecie-skorowidzu wpisuję rośliny - systematycznie może nie, ale większość

I mimo to potrafię coś sobie zniszczyć, bo niby na mapie daleko jedna od drugiej a w ogródku skracają się odległości

Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
-
- 500p
- Posty: 798
- Od: 14 paź 2008, o 18:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Wspaniały bajeczny obraz!Z pewnością siostra będzie zadowolona z takiego prezentu.
Pozdrawiam-Ewa.
Ogród Sterlizja36
Ogród Sterlizja36
- roslynn
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Moniko, właśnie od Ciebie wracam
Hortensję kupiłam w tym roku na allegro.
Drzewiasta i nazywa się grandiflora o ile dobrze pamiętam
Ewo, urodziny już w sobotę i mam nadzieję, że siostrze się spodoba
Elżbietko, mam nadzieję, że hortensja rozkwitnie jeszcze przed zimą, chociaż odrobinę. Ciekawa jestem tego kwiatka.
I chyba zrobię tak samo, narysuję rabatkę w szkicowniku i naniosę kwiatki. Z doświadczenia wiem, że jak wiosną zaczynam wyrywać chwasty to i kwiatuszki też idą do kosza. Nie zawsze potrafię poznać po pierwszych listkach czy to kwiat czy chwast. Zawsze sobie obiecuję, że nie będę odchwaszczać prędzej aż sie rozeznam co tam rośnie a potem nie mogę wytrzymać i nie mam nic
Rybko, ja akurat astrów nie mam i bardzo teraz żałuję, patrząc u innych w ogrodach, tak pieknie się teraz prezentują i żal mi teraz, że nie kupiłam i nie posadziłam. Mądry Polak po szkodzie
Romko, te zielone kępki koło trzykrotki to z brzegu nowa lawenda a w środku różowe goździki .
Hortensja to grandiflora i ponoć urośnie dosyć wysokie drzewko. Się okaże
100krotko, powiem ci, że to malowanie strasznie wciąga a że w ogrodzie już dosyć szarawo, w każdym razie u mnie to bawię się kolorami gdzie indziej, no ten obraz akurat też szarawy
Iwonko, mogę pstryknąć tylko, że teraz nieciekawie on wygląda , latem gdzieś tu wkleiłam fotki jak było najwięcej kwiatków i to był najładniejszy okres ogrodu, teraz jakoś tak nieciekawie ale jak przestanie lać to spróbuję zrobić. Coś pada i pada ostatnio
Kasiu, winobluszcz faktycznie ładny, szkoda, że reszta odnóżek nie chciała w tym roku zaczepić się o ścianę ale może na drugi rok już ruszą. Jak obsadzisz siatkę to przy okazji sąsiad powinien zaprosić Cię na kielicha bo też będzie miał ładny widoczek
Agnieszko, maluję w każdej wolnej chwili, mały obrazek miesiąc a duży niestety trwa dłużej. Pomysły idą trochę z głowy i trochę szukam w internecie czegoś do podpatrzenia. Nie bardzo jeszcze umiem sama rozeznać się w odległościach i perspektywie i muszę podglądać co i jak rozmieścić
Dzięki dziewczyny za miłe słowa, to wielki bodziec. Troszkę jest tak, że nigdy nie jestem całkowicie zadowolona, mogło by być lepiej ale na potrzeby własne musi starczyć Jeszcze się nauczę mam nadzieję, bo to przychodzi w trakcie z latami ale jakiś początek jest
Tak mocno u nas ostatnio pada, że ziemia będzie w sam raz do odchwaszczania i mam nadzieję na kilka dni cieplejszych bo siedzenie w ogrodzie gdy wicher wieje nie jest zbyt ciekawe.
Ostatnio dzieciaki skończyły chorowanie, niby tylko przeziębienie ale zawsze wkurzające. Mnie jeszcze nie złapało ale ja tak lubię w listopadzie posmarkać. Tak więc mam czas
Muszę sie jeszcze zastanowić gdzie wsadzić drobne cebulki małych kwiatków. Leżą zapomniane i dobrze, że jest to forum bo o wszystkim przypomina. Tylko muszę zaglądać. Zal mi też, że nie do wszystkich mogę wpaść w ciągu jednego posiedzenia przy komputerze, a na drugi dzień zapominam. Torba jestem bo zamiast wejść na pocztę i powchodzić z od razu z linków to nie mogę wytrzymać i szoruję prosto na forum a głowie czarna dziura i zapominam gdzie byłam a gdzie jeszcze nie. Poprawię się jeszcze i będzie dobrze
Teraz muszę wyłuskać się z tego szlafroka i ruszyć do miasta. Umówiłam się do fryzjera żeby mnie troszkę podciął i wyszło mi z głowy. Jak ja nie lubię rano być wyrywana z ciepłej chałupy na deszcz!
No ale idę bo jakoś trza wyglądać po ludzku

Hortensję kupiłam w tym roku na allegro.
Drzewiasta i nazywa się grandiflora o ile dobrze pamiętam

Ewo, urodziny już w sobotę i mam nadzieję, że siostrze się spodoba

Elżbietko, mam nadzieję, że hortensja rozkwitnie jeszcze przed zimą, chociaż odrobinę. Ciekawa jestem tego kwiatka.
I chyba zrobię tak samo, narysuję rabatkę w szkicowniku i naniosę kwiatki. Z doświadczenia wiem, że jak wiosną zaczynam wyrywać chwasty to i kwiatuszki też idą do kosza. Nie zawsze potrafię poznać po pierwszych listkach czy to kwiat czy chwast. Zawsze sobie obiecuję, że nie będę odchwaszczać prędzej aż sie rozeznam co tam rośnie a potem nie mogę wytrzymać i nie mam nic

Rybko, ja akurat astrów nie mam i bardzo teraz żałuję, patrząc u innych w ogrodach, tak pieknie się teraz prezentują i żal mi teraz, że nie kupiłam i nie posadziłam. Mądry Polak po szkodzie

Romko, te zielone kępki koło trzykrotki to z brzegu nowa lawenda a w środku różowe goździki .
Hortensja to grandiflora i ponoć urośnie dosyć wysokie drzewko. Się okaże

100krotko, powiem ci, że to malowanie strasznie wciąga a że w ogrodzie już dosyć szarawo, w każdym razie u mnie to bawię się kolorami gdzie indziej, no ten obraz akurat też szarawy

Iwonko, mogę pstryknąć tylko, że teraz nieciekawie on wygląda , latem gdzieś tu wkleiłam fotki jak było najwięcej kwiatków i to był najładniejszy okres ogrodu, teraz jakoś tak nieciekawie ale jak przestanie lać to spróbuję zrobić. Coś pada i pada ostatnio

Kasiu, winobluszcz faktycznie ładny, szkoda, że reszta odnóżek nie chciała w tym roku zaczepić się o ścianę ale może na drugi rok już ruszą. Jak obsadzisz siatkę to przy okazji sąsiad powinien zaprosić Cię na kielicha bo też będzie miał ładny widoczek

Agnieszko, maluję w każdej wolnej chwili, mały obrazek miesiąc a duży niestety trwa dłużej. Pomysły idą trochę z głowy i trochę szukam w internecie czegoś do podpatrzenia. Nie bardzo jeszcze umiem sama rozeznać się w odległościach i perspektywie i muszę podglądać co i jak rozmieścić

Dzięki dziewczyny za miłe słowa, to wielki bodziec. Troszkę jest tak, że nigdy nie jestem całkowicie zadowolona, mogło by być lepiej ale na potrzeby własne musi starczyć Jeszcze się nauczę mam nadzieję, bo to przychodzi w trakcie z latami ale jakiś początek jest

Tak mocno u nas ostatnio pada, że ziemia będzie w sam raz do odchwaszczania i mam nadzieję na kilka dni cieplejszych bo siedzenie w ogrodzie gdy wicher wieje nie jest zbyt ciekawe.
Ostatnio dzieciaki skończyły chorowanie, niby tylko przeziębienie ale zawsze wkurzające. Mnie jeszcze nie złapało ale ja tak lubię w listopadzie posmarkać. Tak więc mam czas

Muszę sie jeszcze zastanowić gdzie wsadzić drobne cebulki małych kwiatków. Leżą zapomniane i dobrze, że jest to forum bo o wszystkim przypomina. Tylko muszę zaglądać. Zal mi też, że nie do wszystkich mogę wpaść w ciągu jednego posiedzenia przy komputerze, a na drugi dzień zapominam. Torba jestem bo zamiast wejść na pocztę i powchodzić z od razu z linków to nie mogę wytrzymać i szoruję prosto na forum a głowie czarna dziura i zapominam gdzie byłam a gdzie jeszcze nie. Poprawię się jeszcze i będzie dobrze

Teraz muszę wyłuskać się z tego szlafroka i ruszyć do miasta. Umówiłam się do fryzjera żeby mnie troszkę podciął i wyszło mi z głowy. Jak ja nie lubię rano być wyrywana z ciepłej chałupy na deszcz!
No ale idę bo jakoś trza wyglądać po ludzku
