Forsytko! Witaj w moim skromnym ogródeczku...
Alu! Cieszę się, że podoba Ci się drewutnia... muszę tylko jeszcze poukładać drewno...a to żmudna praca, bo chcę aby zmieściło się jak najwięcej...

nie weim czy przed zimą zdążę...
Ewo! Do lasu wybieram się w niedzielę, ale nawet jak nie znajdę grzybków to będę miała satysfakcję ze spaceru...
Gosiu! Cebulowe w połowie już w ziemi... było ostatnio tak strasznie sucho u mnie, że łopaty nie dało się wbić w ziemię... dziś w nocy padało więc może znowu wrzucę parę cebulek...
Kupiłam tym razem dość sporo cebulek tulipanów i krokusików. Nie są to jeszcze ilości rewelacyjne, ale jak na mnie to i tak najwięcej niż w latach ubiegłych. Mam nadzieję, że przetrwają do wiosny i nie poczęstują się nimi nornice, bo jakoś ciągle mam poryty trawnik i nawet piszczące cacka ze sklepu (specjalne na nornice) nie są im straszne...
Już nie mogę doczekać się wiosny..., ale z drugiej strony lepiej nie poganiać czasu...
Jeszcze muszę posadzić doniczkowce, które zakupiłam w sezonie, bo inaczej będę musiała mocno zabezpieczyć je na zimę, a u mnie z planowaniem ogrodu coś kiepsko, ciągły brak czasu i potem wtykam roślinki w ziemię jak popadnie...
No, życzę na dziś dużo słonka
