Ogródek Raczka cz.4

[Raczek]

Aniu moje hibskusy są dużo mniejsze, dopiero wczoraj udało mi się je posadzić do gruntu, aha budleje również. Do tej pory rosły w doniczkach, sadzonki są dobrze ukorzenione, zobaczę jak teraz się zachowają, czy zaczną poskakiwać do góry , posadziłam w ocienionym miejscu.
U mnie również zimowity od Ciebie pokazały kwiaty, one są takie dwukolorowe.

Dorotko ja swoje hibiskusy dosyć wcześnie wsadziłam do gruntu,miałam za dużo doniczek do podlewania.Moje budleje niestety nie śmignęły do góry tylko na boki. Już kwitną,ale to rozłożenie na boki nie podoba mi się.Chciałam je jakoś ' upalować",ale jest za sucho,ziemia jest jak skała,nie dało się wbić kija.Może jutro zrobię zdjęcie tym moim trzem budlejom rosnącym obok siebie.
Dorotko zauważyłam,że jednak u mnie lepiej rosną budleje posadzone na słońcu.

[Raczek]

Jacku a co to za wiesiołek ozdobny?Nie kojarzę takiej nazwy.

Agness mnie też bardzo podobają się hibiscusy.Przez wysiew na parapetach wzbogaciłam się o nowe rośliny.Ciekawa jestem jakim kolorem zakwitną.
To prawda,że kwitną teraz,kiedy ogród jest uboższy w barwy.
Szczepki pelargonii w sierpniu robię drugi raz.W zeszłym roku robiłam na próbę,świetnie się ukorzeniły i przechowały.

[Raczek]

Dziś na razie pada deszcz,więc nadrobię zaległości domowe i forumowe.
Może po obiedzie uda się coś zrobić w ogrodzie,nadal trwa wysadzanie ukorzenionych badylków do gruntu.
Muszę wysadzić z małych doniczek ostatnie różyczki z badylków,myślę intensywnie nad rozbudową kratek pod róże pnące.
Postanowiłam zrobić taka mini różankę,z tyłu róże pnące a z przodu na razie różyczki ukorzenione z badylków.
Na drugi rok zobaczę jak to wyglądało kolorystycznie i na jesieni trochę poprzesadzam.

Trochę zdjęć:

zakwitły sloneczniczki od Izy Tu.ja,nie było łatwo zrobić to zdjęcie przy moim wzroście 1,6m:





aster alpejski też powtarza kwitnienie:



daturka od Judyty w końcu zaczęła się "oprawiać',była obgryziona przez ślimaki:



biedronkowa,biała dalia w końcu jest taka jak na etykiecie,nie znam jej dokładnej nazwy:


zawilec japoński ma coraz więcej kwiatów,
zapomniałam,że miałam go opryskać preparatem "Chlorozie stop"


czerwona dalia też dochodzi do siebie po obżarciu przez ślimaki i wiosennym pędzeniu
Nie pamiętam od kogo ja dostalam,od Danio,czy od Grzegorza B?
Mile mnie zaskoczyła ta dalia,bardzo mi się podoba,nie wiem tylko,czy jest miniaturowa,
czy swój wzrost w tym roku zawdzięcza ślimakom i pędzeniu wiosennym:





szarłat zwisły od Judyty,fajnie wyglądają jego bordowe warkocze:



tamaryszek po podcięciu dołu,wyprowadzam go na formę pienną
Została góra do podcięcia,ale nie wiem,czy teraz to można zrobić?



następna dalia,tym razem pojedyncza,chyba od Grzegorza B.
też była pędzona i dochodzi do siebie:



busz na rabatce,nie podobają mi sie takie,muszę coś z tym zrobić na drugi rok;


aster nowobelgijski od Joli z Brodnicy,rozrósł sie niesamowicie,chyba czeka go eksmisja:

[korzo_m]

Aniu, kwiaty budlei z siewek w jakim masz kolorze.
U mnie już drugi dzień pada i do tego silny watr wieje, nici z prac na powietrzu.
Już chcę zobaczyć Twoją kwitnąca różankę na pewno będzie pięknie wglądać.

[Raczek]

Dorotko moje budleje kwitną na fioletowo.
U mnie też dziś rano padało,po obiedzie trochę wyszłam do ogrodu,ale było nieprzyjemnie zimno i wiał wiatr.
Co do różanki to na razie mam jeszcze wątpliwości,czy ją zrobić.Przede wszystkim będzie trochę trudno dojść do róż od środka,szczególnie pnących.Przecież trzeba obcinać przekwitłe kwiaty,czasami robić opryski.
Róża pnąca Sympathie bardzo się rozrosła,nie wiem jak ją przycinać,Dorota,czy u ciebie ta róża powtarza kwitnienie?U mnie zakwitło tylko kilka kwiatów.Zamówiłam następną kratkę u sąsiada,tym razem do drugiej róży pnącej,różowej,dostalam ją od Grzegorz B.W tym roku wyrósł jej jeden długi pęd i trochę mniejszych u podstawy.Na drugi rok pewnie rozrośnie się jak Sympathie.

[korzo_m]

Aniu tak ta róża powtarza kwitnienie, ale drugi raz ma dużo mniej kwiatów. Ja miałam dwie Sympathie, ale po przeprowadzce, została tylko jedna, druga długo chorwała, dopiero niedawno dostała dłuższe przyrosty, tego sezonu zakwitła tylko dwoma kwiatami. Mam jeszcze taką ładną różową różę pnącą pięknie kwitnie 2 x w sezonie, ale muszę ją przesadzić i to szybko, bo przeszkadza w pracach.
Dobrze mieć takiego zdolnego i chętnego sąsiada.
U mnie wiele prac rozpoczętych ,ale nie skończonych, ciągle jest coś pilniejszego, skalniak na razie pójdzie w odstawkę, muszę przekopać z jednej strony domku, będzie tam rabatka z różami wielkokwiatowymi, wykopuję ziemniaki, muszę opróżnić kompostownik, no po prostu brak mi czasu, dla mnie dzień jest za krótki, a wstaję o 6 rano

[Raczek]

Dorota ja też nie wyrabiam czasowo,praca na zmiany też robi swoje.
Dziś niebo mam zachmurzone i wieje silny wiatr,więc robię powidła śliwkowe.
Przedwczoraj i wczoraj robiłam marynowane boczniaki,a wolałabym porobić w ogrodzie.
Wiesz,kiedyś przetworów z owoców i warzyw robiłam w duże ilości i miałam wielką frajdę jak wszystko znikało zimą.
Teraz z wiekiem coś mi się poprzestawiało,po prostu nie lubię robić przetworów,za dużo mojego wolnego od pracy czasu pochłaniają.
Jestem po prostu zła,jak mam coś zrobić.:evil:

Dobrze,że wspomniałaś o opróżnianiu kompostownika.Ja też pod koniec lipca zajrzałam do swojego,
jak nie miałam ziemi do wysadzenia moich różyczek z badylków z doniczek.
To mój pierwszy kompost,więc z ciekawością otworzyłam klapę,ziemia kompostowa miała się wysypywać
z kompostownika.A tu u mnie zaskoczenie,po otworzeniu klapy zobaczyłam skałę ziemi:




Wygląda na to,że korony jabłonek skutecznie chroniły mój kompost przed deszczami.
Trochę ziemi wydłubałam,ponieważ musiałam posadzić różyczki.Rozdrobniłam ją ręcznie.

[korzo_m]

Aniu ja jak pracowałam lepiej gospodarzyłam czasem. Na działke jeżdziłam i tam spędzałam cały dzień, i prace jakoś szły. Tu wszystko mam na miejscu i nie wyrabiam. Za dużo jest wszystkiego do zrobienia, ale wydaje mi sie ,że przez ten rok tak dużo zrobiliśmy
Przetworów robię dużo,właśnie jutro jadę na jarmark do Krzeszowic ,muszę kupić produkty, zaraz poprzeglądam przepisy i zastanowię się ,które zrobić sałatki. A po południu jak pogoda dopisze może uda nam się wybrać na spacer do lasu, pozbieram trochę szyszek, trafi się jakiś grzybek. A czy boczniaki miałaś z własnej hodowli, pamiętam ,że dostałaś pieniek z grzybnią.
Mój kompost się rozsypuje , bo większość to piasek. Jutro czeka mnie pracowity dzień, oby tylko mąż nie musiał wyjechać do pracy.
Miłej niedzielki.

[ElzbietaaG]

Jak ja zajrzałam do swojego kompostownika...to była taka jakaś maź, fuj...
przerzuciłam całe to g... no i po przesypywałam każdą warstwę ziemią.
Pomyślałam poczekamy zobaczymy....

[JacekP]

Witaj Aniu! Wiesiołek ozdobny to oenothera macrocarpa. To niski, bezłodygowy wiesiołek i w zasadzie nadawałby się na skalniak. Ale na skalniaku mo wysechł i ledwo odnalazłem samosiejki, bo już bym go nie miał. Kwiaty jego otwierają się po zmierzchu. Wygląda bardzo delkiatnie ale w sumie jest odporny i łatwo sie rozsiewa.
Aniu, ja też nie przepadam za robieniem przetworów.
Ciekawe, jak wygląda mój kompost po roku?

[tu.ja]

Ja do swojego kompostownika aż boję się zaglądać...Chyba jednak będę musiała, bo przydałoby się choć trochę kompostu na rabaty.

[korzo_m]

Ja wczoraj wywoziłam swój kompost, super przerobiony, zdziwiona byłam ,że jest w nim tyle gąsienic, bo w ziemii ich jak na lekarstwo. Nie dawałam do niego żadnych przyśpieszaczy dwa razy tylko był przemieszany.

[gloriadei]

Aniu,
twoja gleba jest chyba mocno gliniasta, dlatego kompost jest tak zbity, jak skała.
Ale za to bardzo żyzny!!! i super przerobiony! To gotowa ziemia na rabaty i do donic.
Zawsze sadze róże w takiej ziemi - rosną pięknie.
Mój sie sypie, bo mam bardzo piaszczysta glebę.

Zainteresowały mnie Marynowane boczniaki- prosze o przepis

[Raczek]

Ewa ja mam faktycznie,zbitą gliniastą ziemie w ogrodzie.
W tym roku chcę obłożyć roślinki trocinami,chociaż część rabaty,na wiosnę przekopać z nimi.
Rośliny też staram się sadzić w ziemi uniwersalnej,którą mieszam z ziemią ogrodową.
Będę w październiku przesadzać róże,na pewno użyje mojej ziemi kompostowej,tylko jak sobie poradzić z wyjmowaniem jej z kompostownika,skoro ona taka zbita.Chciałam też okopczykować róże na zimę właśnie kompostem.
Ja robiłam pierwszy raz marynowane boczniaki i po prostu wpisałam w Google "marynowane boczniaki" i wzięłam pierwszy z brzegu przepis.

Dorotko ja swój kompost zaprawiałam przyśpieszaczem,ale nie mieszałam go,ani nie przerzucałam.
Nie miałam tego jak zrobić,kompostownik jest jednak dość wysoki jak dla mnie.
Jeżeli chodzi o moją grzybnie boczniaka to niestety została podtopiona przy podwójnym zalaniu piwnicy.
Drugie zalanie to było z kanalizy,więc grzybnia nie nadawała się do użytku.

Iza jestem bardzo ciekawa jak wyszedł twój kompost.

Ela ja poprzekładałaś warstwy kompostu maziowego ziemią to wszystko będzie dobrze.

[kogra]

Oj tak, kompost bardzo się prztyda do sadzenia wiosną.
A ja okładam nim także na zimę moje róże.
Wiosną tylko rozgrzebię koło pnia róży i nawożenie gotowe.
Nie wiem dlaczego Aniu nie podoba Ci się rabatka pod płotem.
Kiedy astry rozkwitną to będzie to cudowna kula kwiecia - czy można chcieć coś więcej ?