Witam Was pięknie i zapraszam
Halinko staram się opanować ten busz ale jak to w ogródku końca nie widać i nie słychać, może i dobrze bo co byśmy wymyślal
Oleńko- prawda myślę o wysokich zagonkach, ale czy to nie za wiele? widziałam kiedyś program francuskiej telewizji z takimi wysokimi grządkami ale mam do nich nieco mieszane uczucie, donice, kamienie, garnki itp.tak ale grządki nie bardzo.
Temat róż Kochanie jest bardzo piękny i kuszący ale jak przystało na królowe kwiatów musza być dumne i pozornie niedostępne, w moim ogrodzie jeśli tylko cykniesz uśmiecha się do Ciebie Gloria Dei ja z kolei wiem, że będzie Tobie wdzięczna jak ja przygarniesz, jest nie wymagająca, powtarza kwitnienie czego jeszcze od róży oczekujesz? bo ona tylko żebyś dala jej pic i trochę od czasu do czasu jeść - czyli mówisz i masz
AniuDS idealna fotka, tak to jest moja róża, mój aparat widać cwaniak "kłamie" a może zazdrosny
Podejrzewam, ze Lincolna tez mam, w ogóle to mam 5 krzaków pieknych bordowych odcieni, tylko musze popracować nad technika i aparatem.
Swoją droga to w tym roku róże u mnie kwitną ale bordowe słabiej. Dzięki
Agness masz racje jest to cudna róża
Judytko myślę jednak, że to karczownik, u mnie przestał latać po ogródku upodobał sobie miejsce pod chodnikiem, wywala co drugi dzień ziemię, dlatego jutro M będzie zrywał chodnik co tam się dzieje, może to siedlisko albo zjazd rodzinny na grilla ich nie zapraszałam to czekają w pogotowiu może liczą ze ich zaproszę, są w błędzie.
Aduś podobnie stosowałam dawałam na wiosnę nawet karbid i przyznam miałam spokój wyniosły się, dziury tez były mniejsze, wybieramy się do ogrodniczego centrum po karbid trudno gdyby były opakowania 50 kg to tez bym im zafundowała tak mam ich dość.
Jadziupiękna w ub.roku miała jednak więcej kwiatów.
Roma dzięki, ze wpadłaś, nasi M to dobre, zdolne "chopy" tylko zachowują się jak dzieci trzeba ich głaskać po czuprynie lub byłej czuprynie, komplementować jacy są wspaniali itp.- czasem to skutkuje, choć to trwa
Zeniu - ogródki to nasze "oczka w głowie" i to jest piękne, bo kwiat jest uśmiechem naszym, pozdrawiam
Basiu gościa nie zapraszałam, ale buszuje pod chodnikiem.
Kochani nieco o moim pupilu nie odkryje Ameryki, ze jest to jednak przyjaciel człowieka, wiem ze nie jest rasowy, że stary, chory ale zawsze wierny i zazdrosny o swoja panią z czego jestem bardzo dumna!, dziękuje za miłe słowa pod jego adresem przekazałam, podrapałam za uszkiem, dzięki
a teraz nieco radości jak mówiłam czekam na dzieci i doczekałam się moja ukochana wnusia
