Ja lubię mieć szybko posadzone to co kupię, ale prawda, że ciężko się kopie, więc tam gdzie miałam gotowe rabaty to rozłożyłam wąż, włączyłam opryskiwacz i najpierw długo woda się lała, a dopiero potem mogłam co nie co posadzić. A reszta powolutku znajdzie swoje miejsce. 
Muszę jeszcze przygotować miejsce pod azalkę, ale ona pójdzie blisko laurowiśni, więc już dużo nie muszę kopać. Może w międzyczasie popada. Ja swoją pierwszą miodunkę też posadziłam na słonecznym stanowisku i dziwiłam się, że mi słabo rośnie, dopiero później poczytałam, że do cienia i że lubi wodę, więc dopiero teraz zaczęła rosnąć.
I Ty mówisz, że starsza pani, że pracę sobie dawkujesz... 
, zła jestem jak cholera, że jej nie kupiłam, całą niedzielę zastanawiałam się czy nie jechac drugi raz 
i ten niby rozsądek zwyciężył, ale po co :P 
U mnie coraz większy problem z powiększaniem rabat, coraz mniej trawnika, chyba już będę musiała się naprawdę zacząć ograniczać z zakupami 
Ale jak tyle jeszcze chciejstw 
