Przyniósł swojej żonie, która wino lubi - ale nie była zachwycona
Mój pas startowy, czyli wąska działka :)
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Teraz przyszła pora na jasne wczesne odmiany.
Z najwcześniejszych to na pewno Aloszenkin - zachwyciłam się nim w zeszłym roku, zresztą nie tylko ja
W smaku naprawdę świetny, słodki i neutralny (jeśli ktoś nie lubi muszkatowego posmaku w winogronach). Jagody nie są co prawda duże (ale też nie jest to jakaś drobnica), za to często daje kilogramowe grona, i to już przy pierwszym owocowaniu. Mam u siebie 2 krzewy (dosadziłam na wiosnę kolejny po degustacji w sierpniu ub. roku, zresztą pierwszy był ukorzeniony z naprawdę cienkiego patyczka, więc nie za dobrze rośnie - ale jednak przeżył zimę, choć b. późno ruszył).
To zdjęcie zrobione przez Miszę (Mietka) z FW, w ub. roku:

A oto jego komentarz:
"To grono Aloszenkina ma dokładnie 1006g i nie jest to największe grono ale jedyne, które zostało w całości
Na całym krzewie podobnych gron było 10.
Jako deser jest super. Cukier ok. 16 Bx i słabo wyczuwalna kwasowość. Skórka miękka zrośnięta z miąższem, pestka mała. Małe jagody nie mają pestek - albo są niewyczuwalne.
.... przy ok. 10 kg z krzewu latorośle mają 15mm grubości i rosną jak głupie
Krzew jest 3-letni ! "
Aloszenkin ma niezłą mrozoodporność (chyba -25), choć pewnie dotyczny to starszego krzewu.
Kolejna świetna wczesna odmiana to Europlewien (czy jak kto woli Jewroplewien). Jadłam ją na mateczniku u Krzewińskich (szkółka w Lublinie) w końcu sierpnia - bardzo ładne, wydłużone, duże jagody, smak świetny. Mrozoodporność do -23 st, ja ją będę lekko okrywać.
I Piesnia - o tej samej porze dojrzewania, duże grona i jagody, bardzo odporna na choroby i na mróz (-24), smak b. dobry. Po wizycie u Krzewińskich dosadziłam drugi krzew.
Największe wrażenie z jasnych, wielkoowocowych odmian zrobiła na mnie Łora - naprawdę jest wielkoowocową odmianą, o dużych gronach, do tego wczesną i rewelacyjną w smaku. Niestety to odmiana dla osób, które mają więcej krzewów - jest obcopylna. Ja mam 2 krzewy tej odmiany.
Tutaj link do galerii Grzesia z FM:
http://picasaweb.google.pl/seniosek/Ora#
No i Arkadia - foty owoców wklejałam, więc macie jakiśtam obraz. Dopowiem tylko, że w zeszłym roku ww. odmiany pobijały ją trochę smakiem (miała zły rok, bo parę osób zgłaszało, że nie smakowała tak, jak normalnie). Grona powina mieć większe niż u mnie, bo mój krzew jest dwuletni dopiero. Ja miałam mieć u siebie 2 krzewy tej odmiany - niestety jeden okazał się być czymś innym (jeszcze trudno powiedzieć co to).
No i to tyle
Dodam jeszcze, że nie polecam odmian, których nie próbowałam - z oczywistych względów. Nie polecam też tych, które mi mniej smakowały (choć być może ktoś inny miałby o nich odmienne zdanie).
Z najwcześniejszych to na pewno Aloszenkin - zachwyciłam się nim w zeszłym roku, zresztą nie tylko ja
To zdjęcie zrobione przez Miszę (Mietka) z FW, w ub. roku:

A oto jego komentarz:
"To grono Aloszenkina ma dokładnie 1006g i nie jest to największe grono ale jedyne, które zostało w całości
Na całym krzewie podobnych gron było 10.
Jako deser jest super. Cukier ok. 16 Bx i słabo wyczuwalna kwasowość. Skórka miękka zrośnięta z miąższem, pestka mała. Małe jagody nie mają pestek - albo są niewyczuwalne.
.... przy ok. 10 kg z krzewu latorośle mają 15mm grubości i rosną jak głupie
Krzew jest 3-letni ! "
Aloszenkin ma niezłą mrozoodporność (chyba -25), choć pewnie dotyczny to starszego krzewu.
Kolejna świetna wczesna odmiana to Europlewien (czy jak kto woli Jewroplewien). Jadłam ją na mateczniku u Krzewińskich (szkółka w Lublinie) w końcu sierpnia - bardzo ładne, wydłużone, duże jagody, smak świetny. Mrozoodporność do -23 st, ja ją będę lekko okrywać.
I Piesnia - o tej samej porze dojrzewania, duże grona i jagody, bardzo odporna na choroby i na mróz (-24), smak b. dobry. Po wizycie u Krzewińskich dosadziłam drugi krzew.
Największe wrażenie z jasnych, wielkoowocowych odmian zrobiła na mnie Łora - naprawdę jest wielkoowocową odmianą, o dużych gronach, do tego wczesną i rewelacyjną w smaku. Niestety to odmiana dla osób, które mają więcej krzewów - jest obcopylna. Ja mam 2 krzewy tej odmiany.
Tutaj link do galerii Grzesia z FM:
http://picasaweb.google.pl/seniosek/Ora#
No i Arkadia - foty owoców wklejałam, więc macie jakiśtam obraz. Dopowiem tylko, że w zeszłym roku ww. odmiany pobijały ją trochę smakiem (miała zły rok, bo parę osób zgłaszało, że nie smakowała tak, jak normalnie). Grona powina mieć większe niż u mnie, bo mój krzew jest dwuletni dopiero. Ja miałam mieć u siebie 2 krzewy tej odmiany - niestety jeden okazał się być czymś innym (jeszcze trudno powiedzieć co to).
No i to tyle
-
marivsz
- 1000p

- Posty: 1230
- Od: 9 sie 2008, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków/ Leżajsk
Ale smaka narobiłaś tym winogronem ;:8
ogródeczek
storczyki
"Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna. "
storczyki
"Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna. "
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
W Goleszu mają jeszcze Muskat Bleu - tez świetna pyszna odmiana (z notatkach z zeszłego roku mam przy niej wykrzyknik - po degustacji
). Powinien już być dobry, zapytaj p. Romana
Później uzupełnię w opisie ciemnych odmian.
Pergola - hmmm.... no więc u mnie nie ma na razie nic. Z tyłu i z boków będą rusztowania (kantówka wbita na tych kotwach szpiczastych - żeby drewno nie gniło od kontaktu z ziemią). Pomiędzy słupkami z kantówki rozciągnięte druty (na 3 wysokościach). Nie chcę tego puszczać na siatkę, bo jest potem masakra, zeby wyplątywać.
Z kolei przy tarasie na pewno kratki - do zrobienia na wiosnę, jak się uda. Jeśli nie to trudno - będą leżeć, jak w tym roku. W pierwszym roku wystarczą jakieś tyczki, więc nie ma się co stresować.
Aha - co ile sadzić. No więc lepiej posadzić mniej, a nie gęściej niż co 1,25 m, Dla deserowych ze 2 m byłoby optymalne (lepiej owocują), ale ja sadziłam co 1,25 właśnie, bo chciałam zmieścić więcej odmian. Wydaje mi się, że 1m to już jest minimum. Ale wiem, że ktoś uprawia Arkadię na sprzedaż (duża ilość krzewów) w rozstawie 0,8 czy 0,7 m (nie wiem, jaka jest odległość między rzędami), i podobno są świetne owoce, więc trzeba samemu zdecydować.
Pamiętajcie dziewczyny, żeby sadzić je na słonecznym stanowisku! A jak sadzić - to już jak będziecie miały sadzonki (na razie i tak macie się nad czym zastanawiać 8)
)
Pergola - hmmm.... no więc u mnie nie ma na razie nic. Z tyłu i z boków będą rusztowania (kantówka wbita na tych kotwach szpiczastych - żeby drewno nie gniło od kontaktu z ziemią). Pomiędzy słupkami z kantówki rozciągnięte druty (na 3 wysokościach). Nie chcę tego puszczać na siatkę, bo jest potem masakra, zeby wyplątywać.
Z kolei przy tarasie na pewno kratki - do zrobienia na wiosnę, jak się uda. Jeśli nie to trudno - będą leżeć, jak w tym roku. W pierwszym roku wystarczą jakieś tyczki, więc nie ma się co stresować.
Aha - co ile sadzić. No więc lepiej posadzić mniej, a nie gęściej niż co 1,25 m, Dla deserowych ze 2 m byłoby optymalne (lepiej owocują), ale ja sadziłam co 1,25 właśnie, bo chciałam zmieścić więcej odmian. Wydaje mi się, że 1m to już jest minimum. Ale wiem, że ktoś uprawia Arkadię na sprzedaż (duża ilość krzewów) w rozstawie 0,8 czy 0,7 m (nie wiem, jaka jest odległość między rzędami), i podobno są świetne owoce, więc trzeba samemu zdecydować.
Pamiętajcie dziewczyny, żeby sadzić je na słonecznym stanowisku! A jak sadzić - to już jak będziecie miały sadzonki (na razie i tak macie się nad czym zastanawiać 8)
Witaj dominis 
to ja, mundzia
podziwiam Twoją pracę i jej owoce.. smacznie i przyjemnie dla oczu tu na Twoich stronach
trawnik bardzo ładny i to wrzosowosko śliczne 
trzymam kciuki za dalsze pracy i będę podziwiała
u mnie tez się pozmieniało... może też założę tu wątek na tym forum... musze tylko znaleźć troche czasu
pozdrawiam
to ja, mundzia
podziwiam Twoją pracę i jej owoce.. smacznie i przyjemnie dla oczu tu na Twoich stronach
trzymam kciuki za dalsze pracy i będę podziwiała
u mnie tez się pozmieniało... może też założę tu wątek na tym forum... musze tylko znaleźć troche czasu
pozdrawiam
muszę się tyyyle nauczyć jeszcze...
moje zmagania: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=26564
moje zmagania: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=26564
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Olaboga...
To ja mam dwie odmiany - jedna ciemna od szwagra, druga jasna od mamy
A tu takie kompendium wiedzy, muskaty, Arkadie, pan Roman...nie no, nie nabijam się, ale naprawdę podziwiam Twoją wiedzę, i to, w jaki sposób łączysz teorię z praktyką. Jednak jak się ma zamiłowanie, to można takie efekty osiągnąć...
To ja mam dwie odmiany - jedna ciemna od szwagra, druga jasna od mamy
A tu takie kompendium wiedzy, muskaty, Arkadie, pan Roman...nie no, nie nabijam się, ale naprawdę podziwiam Twoją wiedzę, i to, w jaki sposób łączysz teorię z praktyką. Jednak jak się ma zamiłowanie, to można takie efekty osiągnąć...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
-
marivsz
- 1000p

- Posty: 1230
- Od: 9 sie 2008, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków/ Leżajsk
Dominiko to się męża pytasz
wiesz jak to z facetami, zawsze na przekór. hee sadź jak będzie mecz 
ogródeczek
storczyki
"Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna. "
storczyki
"Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna. "




