Mój ogród (sagowce, palmy)
Canny pochodzą z www.canna.pl (link był wielokrotnie podawany na forum, więc chyba nie będzie problemu)
Z tyłu domu mam znacznie więcej cann i bananowców, ale nie mam porobionych aktualnych fotek. Jutro.
Padły ensete ventricosum, czyli te 3 duże z jesiennego zdjęcia. Przy -19°C przemarzły całkowicie.
Natomiast ensete glaucum wziąłem do domu.
Samych musa basjoo mam chyba 15 sztuk, do tego jeszcze 2 musella lasciocarpa i 1 musa sikkimensis.
Wiecie, ogród nie jest zbyt wielki, więc trzeba coś wybrać.
Ja wybrałem trochę zimozielonych (rododendrony) i różnych "egzotycznych".
Liczę się z możliwymi stratami i jesienią trzeba się nakopać (canny, bananowce), naokrywać (gunnera), ale jest potem na czym oko zawiesić.
Mam 3 paprocie drzewiaste, ale wnoszę je do domu. 1 to d. fibrosa, którą pokazywałem rok temu i 2 nowe d. antartica bez wykształconego pnia.
Z tyłu domu mam znacznie więcej cann i bananowców, ale nie mam porobionych aktualnych fotek. Jutro.
Padły ensete ventricosum, czyli te 3 duże z jesiennego zdjęcia. Przy -19°C przemarzły całkowicie.
Natomiast ensete glaucum wziąłem do domu.
Samych musa basjoo mam chyba 15 sztuk, do tego jeszcze 2 musella lasciocarpa i 1 musa sikkimensis.
Wiecie, ogród nie jest zbyt wielki, więc trzeba coś wybrać.
Ja wybrałem trochę zimozielonych (rododendrony) i różnych "egzotycznych".
Liczę się z możliwymi stratami i jesienią trzeba się nakopać (canny, bananowce), naokrywać (gunnera), ale jest potem na czym oko zawiesić.
Mam 3 paprocie drzewiaste, ale wnoszę je do domu. 1 to d. fibrosa, którą pokazywałem rok temu i 2 nowe d. antartica bez wykształconego pnia.
Wreszcie się doczekaliśmy zdjeć z tego roku. Ogród mimo zimowych strat wygląda wspaniale... mam tylko nadzieję, że nie będziesz musiał co roku uzupełniać aż tylu roślin i uda Ci się znaleźć jakiś modus vivendi między tropikalnymi korzeniami Twych podopiecznych a naszym nieprzyjaznym klimatem.
To chyba mój ulubiony ogród na tym forum... nie mogę oczu oderwać. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
To chyba mój ulubiony ogród na tym forum... nie mogę oczu oderwać. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
W ziemi:
Trachycarpus fortunei
Trachycarpus wagnerianus
Na dworze w donicach
Phoenix canariensis
Phoenix robellini
Sabal minor (mała)
Sabal palmetto (siewki)
Chamaerops humilis var. cerifera (mała)
Jubea chilensis
Washingtonia robusta
W domu:
Lutecens dypsis
Areka catechu
Licuala grandis
Cocos nucifera
Howea forestiana
Mniej więcej tak to wygląda.
Trachycarpus fortunei
Trachycarpus wagnerianus
Na dworze w donicach
Phoenix canariensis
Phoenix robellini
Sabal minor (mała)
Sabal palmetto (siewki)
Chamaerops humilis var. cerifera (mała)
Jubea chilensis
Washingtonia robusta
W domu:
Lutecens dypsis
Areka catechu
Licuala grandis
Cocos nucifera
Howea forestiana
Mniej więcej tak to wygląda.
Całkiem pokaźna kolekcja i nawet Cocos nucifera - świetnie 
Myślę, że Sabal Minor bez problemu powinien sobie poradzić w gruncie, gdy już go wysadzisz (przy odpowiedniej ochronie oczywiście). Są opinie, że młode S. Minor są bardziej wytrzymałe niż młode R. Hystrix. Później się to zmienia na korzyść R.H. Mam zamiar to kiedyś przetestować.

Myślę, że Sabal Minor bez problemu powinien sobie poradzić w gruncie, gdy już go wysadzisz (przy odpowiedniej ochronie oczywiście). Są opinie, że młode S. Minor są bardziej wytrzymałe niż młode R. Hystrix. Później się to zmienia na korzyść R.H. Mam zamiar to kiedyś przetestować.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 763
- Od: 3 lis 2006, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Witaj Andres!
Zapewne wiele forumowiczów cieszy się że założyłeś swój wątek.
Piszesz i pokazujesz bardzo ciekawe rzeczy na temat swoejgo ogrodu i tak wyjątkowych roślin.
Jestem pod dużym wrażeniem po obejrzeniu zdjęć ogrodu...nie sądziłam że jest możliwe w naszym kraju stworzyć taki egzotyczny zakątek!
Z pewnością kosztuje Cię to sporo pracy, cierpliwości i doświadczeń, ale dla takich widoków chyba warto....naprawdę pięknie, inaczej...Gratuluję
Zapewne wiele forumowiczów cieszy się że założyłeś swój wątek.
Piszesz i pokazujesz bardzo ciekawe rzeczy na temat swoejgo ogrodu i tak wyjątkowych roślin.
Jestem pod dużym wrażeniem po obejrzeniu zdjęć ogrodu...nie sądziłam że jest możliwe w naszym kraju stworzyć taki egzotyczny zakątek!

Z pewnością kosztuje Cię to sporo pracy, cierpliwości i doświadczeń, ale dla takich widoków chyba warto....naprawdę pięknie, inaczej...Gratuluję
Kasia
Ogród Cilli
Ogród Cilli
Och, dziękuję bardzo za te miłe słowa 
Staram się gromadzić rośliny, które mają wygląd trochę odmienny od tych powszechnie spotykanych.
Co do palm sabal i rhapidophyllum hystrix: one do wzrostu potrzebują wysokich temperatur.
W maju byłem na zjeździe francuskiego stowarzyszenia miłośników palm, którego jestem członkiem, i w 2 ogrodach widziałem spore kępy r.hystrix.
Ta palma rośnie wolno, wytwarza odrosty i z czasem tworzy sporą kępę.
Kiedyś jedną kupiłem, ale w paczce był zwykły szorstkowiec.
Niestety ta firma kantuje na okrągło, ciągle otwierając się pod nowymi nazwami.
To jeden z powodów, dla których praktycznie nie kupuję egzotycznych roślin w Polsce.
W każdym razie aklimatyzację obu gatunków warto próbować.
(nie da się wszystkiego na raz - choćby ze względu na koszty)
Wracając do ogrodu:
Tam gdzie rok temu był tylko trawnik (zdjęcia z 2008r.) wiosną zrobiliśmy wywyższenie nazwane Wyspą ;)
Trafiła tam ziemia wywieziona z miejsca, na którym przygotowaliśmy stanowisko pod rododendrony.
Z garażu wygląda to tak :

Od strony ulicy jest ścieżka, młode funkie i paprocie + konwalie, kokoryczki, itp.

Od strony domu są canny, rochodnik, bananowce. Pośrodku, pod czereśnią różne zioła.

Ten po lewej to musella lasciocarpa:

Onoklea sensibilis, posadzona rok temu:

Na wprost ławki, pośrodku tej części ogrodu posadziłem różne różności: 2 gunnery manicata (?), małe ensete ventricosum, 2 ensete glaucum, które widać na zdjęciach z 2008 r., 2 dicksonie antartica w doniczkach, oraz 3 gatunki hedychium, które bardzo mnie ciekawią.

Z drugiej strony:

Ensete glaucum:

Hedychium jest spokrewniony z imbirem: tutaj h. flavum, po prawej h. coccineum i h. gardnerianum
Z lewej strony są canny, które chyba mają tam za ciemno.
Ciekaw jestem, czy hedychium zdążą zakwitnąć. Wiele sobie po nich obiecuję.

Obrót: polanka od tej strony oświetlana jest rano

Kącik paprociowy w czerwcu wyglądał tak :

Teraz paprocie przyklapły, rozwinął się rochodnik

Phoenix canarienisis i phoenix robellini w tle.

Cycas panzhihuaensis. Podobno bardziej odporny od cycasa revoluta.
Niekoniecznie bardziej urodziwy, ale zobaczymy

Tędy idziemy w stronę podwórza:


Staram się gromadzić rośliny, które mają wygląd trochę odmienny od tych powszechnie spotykanych.
Co do palm sabal i rhapidophyllum hystrix: one do wzrostu potrzebują wysokich temperatur.
W maju byłem na zjeździe francuskiego stowarzyszenia miłośników palm, którego jestem członkiem, i w 2 ogrodach widziałem spore kępy r.hystrix.
Ta palma rośnie wolno, wytwarza odrosty i z czasem tworzy sporą kępę.
Kiedyś jedną kupiłem, ale w paczce był zwykły szorstkowiec.
Niestety ta firma kantuje na okrągło, ciągle otwierając się pod nowymi nazwami.
To jeden z powodów, dla których praktycznie nie kupuję egzotycznych roślin w Polsce.
W każdym razie aklimatyzację obu gatunków warto próbować.
(nie da się wszystkiego na raz - choćby ze względu na koszty)
Wracając do ogrodu:
Tam gdzie rok temu był tylko trawnik (zdjęcia z 2008r.) wiosną zrobiliśmy wywyższenie nazwane Wyspą ;)
Trafiła tam ziemia wywieziona z miejsca, na którym przygotowaliśmy stanowisko pod rododendrony.
Z garażu wygląda to tak :

Od strony ulicy jest ścieżka, młode funkie i paprocie + konwalie, kokoryczki, itp.

Od strony domu są canny, rochodnik, bananowce. Pośrodku, pod czereśnią różne zioła.

Ten po lewej to musella lasciocarpa:

Onoklea sensibilis, posadzona rok temu:

Na wprost ławki, pośrodku tej części ogrodu posadziłem różne różności: 2 gunnery manicata (?), małe ensete ventricosum, 2 ensete glaucum, które widać na zdjęciach z 2008 r., 2 dicksonie antartica w doniczkach, oraz 3 gatunki hedychium, które bardzo mnie ciekawią.

Z drugiej strony:

Ensete glaucum:

Hedychium jest spokrewniony z imbirem: tutaj h. flavum, po prawej h. coccineum i h. gardnerianum
Z lewej strony są canny, które chyba mają tam za ciemno.
Ciekaw jestem, czy hedychium zdążą zakwitnąć. Wiele sobie po nich obiecuję.

Obrót: polanka od tej strony oświetlana jest rano

Kącik paprociowy w czerwcu wyglądał tak :

Teraz paprocie przyklapły, rozwinął się rochodnik

Phoenix canarienisis i phoenix robellini w tle.

Cycas panzhihuaensis. Podobno bardziej odporny od cycasa revoluta.
Niekoniecznie bardziej urodziwy, ale zobaczymy

Tędy idziemy w stronę podwórza:

Na straty spisałem kilka małych palm, trzy ensete ventricosum, małą nolinę (na werandzie, niestety).Netzach pisze:Ogród mimo zimowych strat wygląda wspaniale... mam tylko nadzieję, że nie będziesz musiał co roku uzupełniać aż tylu roślin i uda Ci się znaleźć jakiś modus vivendi między tropikalnymi korzeniami Twych podopiecznych a naszym nieprzyjaznym klimatem.
Trochę ucierpiała też agawa, ale rośnie dalej (od góry wdała się pleśń).
Reszta bananowców przeżyła.
W lutym wykopałem 4 pnie musa basjoo i wiosną uzyskałem z nich odrosty, które teraz są posadzone w różnych kątach ogrodu.
3 pnie przezimowały całe w piwnicy i to zachęca mnie do dalszego ich wykopywania.
Dzięki temu z roku na rok mogą być wyższe.
W maju/czerwcu oglądałem musa basjoo, które sięgały kilku metrów.
Jeżeli jest wystarczająco miejsca na przechowywanie to jesienią jest mniej pracy niż wiosną.
Wykopanie kilkudziesięciu cann, posegregowanie do worków i oznaczenie to 3-4 godziny pracy.
Wiosną jak wiadomo trzeba to rozsadzić do donic, trzymać w cieple, itp.
Część cann mogłaby przezimować w gruncie, ale wtedy traci się na ich wiosennym wzroście, wszystko rośnie później.
Francuzi tej zimy przetestowali swoje bananowce.marcel pisze:Jeśli basjo i sikkimensis sobie nie poradzą to żaden bananowiec nie da rady.
Okazało się, że wielu straciło i basjoo i sikkimensis.
Musa basjoo i tak okazuje się być bardziej wytrzymała.
Ważne jest, o czym się przekonałem, żeby sadzić je dosyć głęboko.
Wtedy główna część lepiej jest chroniona i zawsze można liczyć na odrosty.
Wytrzymały też jest musella lasciocarpa, który podobno też tworzy sporo odrostów.
Jego zaletą jest piękny kwiat, który utrzymuje się przez kilka miesięcy.
Co do osłony palm: dyskutujemy o tym na innym forum, jeżeli tam jeszcze nie trafiłeś to dam Ci adres.
Szeroki temat i ciężko to omówić w kilku słowach.
Dziękuję wszystkim za słowa uznania. Cieszę się, że komuś się ten ogród podoba.
- Alima2
- 1000p
- Posty: 1498
- Od: 16 sie 2009, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Witam serdecznie.
Z największą uwagą przeczytałam Twój wątek :)Jestem zachwycona-zaczynam chorować na canny
Mam małego bananowca i zastanawiam się co z nim zrobić zimą. Niestety nie zapmiętałam nazwy ( jestem początkująca )
Wsadziłam go don gruntu. Powiedz proszę w jaki sposób i do jakiej ziemy nalezy go przesadzić oraz jakie ma mieć warunki zimowania ( zdjęcie umieściłam w moim ogródku
Pozdrawiam
Z największą uwagą przeczytałam Twój wątek :)Jestem zachwycona-zaczynam chorować na canny

Mam małego bananowca i zastanawiam się co z nim zrobić zimą. Niestety nie zapmiętałam nazwy ( jestem początkująca )

Wsadziłam go don gruntu. Powiedz proszę w jaki sposób i do jakiej ziemy nalezy go przesadzić oraz jakie ma mieć warunki zimowania ( zdjęcie umieściłam w moim ogródku

Pozdrawiam