Elizabetka po śląsku cz.3

Elizabetka · Post » 4 sie 2009, o 20:27

Agnieszko dzięki.

cieszę się, że się Tobie podobają.

...no to będę robić jeszcze.

Gabryśko podpisane...zatwierdzone.

jeszcze stempel.
Dzięki serdeczne.

Grażko

to musiał gdzieś po drodze o jakąś różę zahaczyć.

Dzięki za miłe sercu słowa ale te różyczki są na prowda przecudne :

i za odwiedzinki. :P

Gabriela · Post » 4 sie 2009, o 20:45

Elizabetka pisze:
Gabryśko podpisane...zatwierdzone. jeszcze stempel.
Dzięki serdeczne.

Chcesz stempel ? To masz...

Elizabetka · Post » 4 sie 2009, o 20:52

Och Gabunia

...jak to zrobiłaś...

Gabriela · Post » 4 sie 2009, o 21:06

Eluś, programem graficznym...

eukomis · Post » 4 sie 2009, o 22:31

Witaj Eluś różyczki piękne, lubię je oglądac u kogoś, mnie często atakują je choroby i przestałam dokupywać ,pomału będe je likwidowac , Mam jakieś pospolite takie z targu może dlatego są chore, Już teraz mają plamy brązowe na liściach, liście oblatują i sterczą gołe kłąki.Zostawie tylko te sztamowe.

Hanka 1 · Post » 4 sie 2009, o 22:50

Witaj Eluś
Róże cudne ,szczególnie mnie zachwyciła Astrid L. a i Kronenburg dorodny

Elizabetka · Post » 5 sie 2009, o 10:51

Gabrysiu....no ja....Ty zaś w swoim żywiole.

Halinko ale wypryskaj te miejsca chore bo w ziemi zostaną te wredne patogeny...albojak tam się zwią.

Haniu.....i Ty twierdzisz, że mam Kronenburg?....też mi tak wyglądały. No zobacz.... tak mi się coś zdało.
Hura...mam i Kronenburg...ale jestem bogata...same rasowe..okazuje się, że mam same skarby.
A ja żyłam w nieświadomości..... :P

Pozdróweczki ślę....

i buziaczki.....nie tylko z tego szczęścia.

chatte · Post » 5 sie 2009, o 21:19

Elzuniu, rozyczki pokazowe

Co im zrobilas, ze jeszcze plamistosci nie zlapaly?

U mnie juz maja

Nawet flashowa Pink Peace sie nie oparla ...

Hanka 1 · Post » 5 sie 2009, o 22:25

U mnie też plamistość.Coraz więcej róż atakuje.Dziś oberwałam chore liście ale jak tak dalej pójdzie to będą gołe łodygi.A u Elżbiety zdrowiutkie aż miło popatrzeć.

chatte · Post » 5 sie 2009, o 22:40

Hanka 1 pisze:U mnie też plamistość.Coraz więcej róż atakuje.Dziś oberwałam chore liście ...

A ja wlasnie zachwycalam sie przed chwila, ze na Twoich nie ma plamistosci!

Elizabetka · Post » 5 sie 2009, o 22:42

Izusia mało co robiłam.
Żadnych nawozów sztucznych na wiosnę.
Jeden oprysk jak były mszyce: coca, soda, gencjana, mydło potasowe
Te które pokazałam są zdrowe ale okropnie wygląda Bonica ...ta duża z przodu...myślę, że to złe miejsce dla niej...południowa sciana domu i się za bardzo nagrzewa i wygląda tragicznie. Otrząsnęłam ją pozgrabiałam liście z ziemi a jutro jadę kupić coś żeby ziemię odkazić. Za stara żeby przesadzić.
Moja druga domniemana William Shakespeare 2000 też cały dół w plamach a góra dobra i to samo otrząsanie, grabienie i palenie ale na pocieszenie ona tak ma.

Haniu nie wszystkie niestety.

bogusia177 · Post » 6 sie 2009, o 22:52

I u mnie Eluś plamistość się panoszy ,jak by to ona gospodynią była ,
3 róże już poseblykane jakby przy sobocie do kąpanio gotowe ,

eukomis · Post » 18 sie 2009, o 21:37

Witaj Eluś ,gdzie jesteś.

Elizabetka · Post » 19 sie 2009, o 21:43

Elizabetka pisze: Jeden oprysk jak były mszyce: coca, soda, gencjana, mydło potasowe, czosnek a jutro jadę kupić coś żeby ziemię odkazić. .

Zapomniałam o dodanym składniu: czosnku.
Żadnej chemii nie kupiłam ale przywiozłam z gór skrzyp i się właśnie moczy.
Ufff ale mialam zaległości ....ogród zarośniety ale mam nadzieję, że jutro skończę porządkowanie. 10 dni i chwasty po pas...makabra.

Boguśko

a teraz stoją i nogami przebierają.

Halinko już jestem

i postaram się wkleić jakieś fotki jak zrobię

.

Hanka 1 · Post » 19 sie 2009, o 22:19

A z czego Eluś tą ziemię chcesz odkazić.
A w ogóle dlaczego tak długo Cię nie było.Czyżby wypad w góry?.Nie wiem gdzie Cię szukać na Śląsku czy w Górach