Mój skrawek ziemi...Gabriela - cz.4
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Witaj Gabrysiu! Lilie pomarańczowe (chyba tygrysie?) to wielgachne Ci porosły
Hibiskusy piękne i też mam niektóre z nasion ale jeszcze nie kwitły.
Bardzo podoba mi się nachyłek różowy. Od niedawna mam bordowy a tu widzę, kolejne kolory kwiatów, które większość kojarzy z żółtym.
Mówisz, że malwa fioletowa rozsiewa się? Moja jeszcze mała i obserwuję ją, czy w ogóle da sobie radę.
Bardzo podoba mi się nachyłek różowy. Od niedawna mam bordowy a tu widzę, kolejne kolory kwiatów, które większość kojarzy z żółtym.
Mówisz, że malwa fioletowa rozsiewa się? Moja jeszcze mała i obserwuję ją, czy w ogóle da sobie radę.
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Haniu, Izuś... mój hibiskus zakwitł po trzech latach...
Myślałam że nic z niej nie będzie, bo to były malutkie siewki.
Trojeść w rzeczywistości ma taki intensywny pomarańczowy kolor,
taki jak na zdjęciu.
Bardzo ją lubią pszczoły.
Faktycznie te lilie są wielgachne... one chyba tak mają, bo w każdym roku są takie duże.
Ja mam jeszcze kilka sadzonek hibiskusów, ale dopiero drugi rok, więc na kwiaty tez muszę poczekać.
Ten nachyłek różowy u mnie rośnie dość nieciekawie.
Dość szybko się rozrasta, ale jest niższy i trochę drobniejszy niż żółty.
Nie wiem... może rośnie w złym miejscu...
Musze spróbować znaleźć mu inne miejsce i zobaczę jak będzie sobie radził.
Jeśli jesteś chętny na niego, to mogę Ci podesłać.
Jacku, a chodzi Ci o malwę fioletową - dziki ślaz, czy o dziewannę fioletową ?
Dziewanna rozsiewa się na pewno, ale ślaz mam pierwszy rok i muszę zaobserwować...
I mam jeszcze pytanie...
Kiedyś rozmawialiśmy o białym dzwonku kropkowanym...
I jak zakwitła druga sadzonka, na biało, czy na różowo ?
Ale maja sporo pąków, i dopiero za jakiś czas będą w pełni kwitnienia.
A hortensja - cóż... zyskałam miejsce
Dzięki za odwiedziny...
I dla wszystkich na dobranoc...

Halinko, to bardzo sie cieszę że dziewanna zakwitła.eukomis pisze:Witaj Gabi ale dajesz po oczach tymi kolorami.Trojeśc bulwiasta b,ładna. czy ona kwitnie tak na pomaranczowo w realu cz ma inny odcień. Zakwitła mi dziewanna fioletowa od ciebie.
Myślałam że nic z niej nie będzie, bo to były malutkie siewki.
Trojeść w rzeczywistości ma taki intensywny pomarańczowy kolor,
taki jak na zdjęciu.
Bardzo ją lubią pszczoły.
Witaj Jacku.Jacek P.... pisze:Witaj Gabrysiu! Lilie pomarańczowe (chyba tygrysie?) to wielgachne Ci porosłyHibiskusy piękne i też mam niektóre z nasion ale jeszcze nie kwitły.
Bardzo podoba mi się nachyłek różowy. Od niedawna mam bordowy a tu widzę, kolejne kolory kwiatów, które większość kojarzy z żółtym.
Mówisz, że malwa fioletowa rozsiewa się? Moja jeszcze mała i obserwuję ją, czy w ogóle da sobie radę.
Faktycznie te lilie są wielgachne... one chyba tak mają, bo w każdym roku są takie duże.
Ja mam jeszcze kilka sadzonek hibiskusów, ale dopiero drugi rok, więc na kwiaty tez muszę poczekać.
Ten nachyłek różowy u mnie rośnie dość nieciekawie.
Dość szybko się rozrasta, ale jest niższy i trochę drobniejszy niż żółty.
Nie wiem... może rośnie w złym miejscu...
Musze spróbować znaleźć mu inne miejsce i zobaczę jak będzie sobie radził.
Jeśli jesteś chętny na niego, to mogę Ci podesłać.
Jacku, a chodzi Ci o malwę fioletową - dziki ślaz, czy o dziewannę fioletową ?
Dziewanna rozsiewa się na pewno, ale ślaz mam pierwszy rok i muszę zaobserwować...
I mam jeszcze pytanie...
Kiedyś rozmawialiśmy o białym dzwonku kropkowanym...
I jak zakwitła druga sadzonka, na biało, czy na różowo ?
Irenko, niektóre róże kwitną po jednym - dwóch kwiatach.Irena37 pisze:Gabuniu o liliach już nie wspomnę są przepiękne ale tyle róż jeszcze u ciebie kwitnie, u mnie już prawie przekwitły. Zaskoczyłaś, zresztą nie tylko mnie tą hortensją na jednej łodydze, świetny pomysł a jak pięknie wygląda.
Ale maja sporo pąków, i dopiero za jakiś czas będą w pełni kwitnienia.
A hortensja - cóż... zyskałam miejsce
Dzięki za odwiedziny...
I dla wszystkich na dobranoc...

- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Izuś, mam chyba 20 krzaczków róż, ale zrobiłam miejsce na następne 10...liska pisze:Gabiś z przyjemnością pooglądałąm zdjęcia, które umieszczałas pod moją nieobecność.
Różyczek widzę masz sporo mimo, że zarzekasz się, że rozkochałaś się w nich:)
Nie rozkochałam się w nich aż tak bardzo, ale skoro jest miejsce...
Aguś, na razie jeszcze kolorowo, ale za jakiś czas... pewnie też będzie tylko zielono...AGNESS pisze:Gabi ależ u Ciebie tęcza kolorów, tak dużo wspaniałych roślinek Ci kwitnieU mnie przeważnie zielono
Hanka 1 pisze:Gabrysiu czy Ty swoją acidanterę wykopujesz na zimę?Moje bardzo się rozrosły i nie wiem co z nimi zrobić jak przekwitną
Haniu, z aidanterą postępuje się tak samo jak z mieczykami.
Trzeba je więc na zimę wykopać...
Nie lubię za bardzo takich roślin, ale z drugiej strony bez nich było by trochę pustawo.
I dla wszystkich na dobranoc...

aaaaaaaaaa i tu Cię mam ...Gabriela pisze:Izuś, mam chyba 20 krzaczków róż, ale zrobiłam miejsce na następne 10...liska pisze:Gabiś z przyjemnością pooglądałąm zdjęcia, które umieszczałas pod moją nieobecność.
Różyczek widzę masz sporo mimo, że zarzekasz się, że rozkochałaś się w nich:)![]()
Nie rozkochałam się w nich aż tak bardzo, ale skoro jest miejsce...![]()
róże trzeba kochać... pamiętasz małego księcia?
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
mozemy możemy... nawet trzeba chorowaćHanka 1 pisze:Iza -Gabrysia nie chce się przyznać,że dopadła ją znana choroba,jeszcze w zeszłym roku narzekała,że róże ją zawsze podrapią.Na takie choroby to możemy chorować.
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Nooo...Izuś...można tak powiedzieć...liska pisze:
aaaaaaaaaa i tu Cię mam ...
róże trzeba kochać... pamiętasz małego księcia?
Wiem że róże trzeba kochać, bo to królowe...
ale one takie drapieżne są...
Moje róże w tym roku są zdrowe, choć nie robiłam im oprysków takich jak zawsze.
Nie wiem czy to działanie EM-ów, bo rok jest paskudny.
Mam nadzieję że do końca sezonu wytrzymają w dobrej kondycji,
i dlatego postanowiłam dosadzić ich trochę więcej.
Haneczko, to nie tak...Hanka 1 pisze:Iza -Gabrysia nie chce się przyznać,że dopadła ją znana choroba,jeszcze w zeszłym roku narzekała,że róże ją zawsze podrapią.Na takie choroby to możemy chorować.
Zanim trafiłam na forum, już sporo wcześniej kochałam się w różach.
Miałam ich wtedy bardzo dużo, jeśli dobrze pamiętam, to ponad trzydzieści,
aż do momentu, gdy pewnej zimy przemarzło ponad połowę róż.
Wtedy rozczarowałam się trochę i zostawiłam tylko te co przetrwały.
I te rosną do dziś... dokupiłam tylko chyba ze cztery, bo tak mi pasowało.
Poprzesadzałam je robiąc rewolucję w ogródku,
i posadziłam je na przemian z tawułami... dopóki były małe, było dobrze.
Niestety po kilku latach i tawuły i róże bardzo się rozrosły, więc coś trzeba było zrobić
Tawuły zostały przesadzone, a wolne miejsce będzie dla róż...
Będzie podwójny rząd wzdłuż całego płotu.
Popatrz ile miejsca zostało...
























