Kochane,witajcie.
Ja znowu z doskoku na fo...ale widzę,że dużo ludzie teraz mniej tu zagląda....sezon w pełni,pracy sporo...
Mam dla Was nowe zdjęcia.Oczywiście trudno wybrać,co Wam pokazać...
Ale najpierw odpisuję...
Filigranowa27 pisze:...
Poletka smakołyków ogromne. Chyba dużo z tego zaprawiasz?
W tym roku słabo z owocowaniem.Ale dużo składam truskawek na zimę.Bardzo je lubię.Robię dżemy,kompoty-głównie z myślą o dzieciach,b lubią makaron z kompotem.Ale też sporo mrożę całych-co ciast i roztartych z cukrem-dzieciom do pojedzenia.Na surowo.
W tym roku słabszy plon,to musiałam się zastanawiać,w jaki sposób zrobić najwięcej...
Blueberry pisze:Fajnych masz gości ... no, może oprócz tych ostatnich - lubię ich, ale potrafią zrobić niezłe szkody.
Ślimaki staram się zbierać co wiosnę i wynosić.Na razie nie ma za wielkich ilości...a wszystko przez szwagra,który nam kilka przywiózł

.u moich rodziców tyle się ich namrożyło w sadzie,że nie można normalnie chodzić,by nie deptać
A ja ciągle nie nadążam odwiedzić Twojego wątka
Biedronka641 pisze:...Pierwsze goście superowe. Nie kłuły Cię? Drugie też mam i to nie proszonych. Jako intruzów częstuję je niebieskim granulatem.
Jak samopoczucie?
Oj spore paletko truskawkowe. Dobrze,że wyłożyłaś włókniną. Pewnie chwastu jest mniej.
Witaj Alu.Jeża trzymał i znalazł mój M.A że on gruboskórny

...to chyba bardzo nie cierpiał.Musiał mu rękę włożyć pod brzuch,bo inaczej jeż tak by się zwinął w kulkę,że by nie było widać jego pyszczka.A tak,to się zawinął na jego dłoni i mocniej nie mógł...
Ja ,na razie,wynoszę ślimaki.Nie ma ich zbyt dużo.Najwięcej nazbierałam coś około 20,po deszczu.U siebie i u teściowej w ogródku.
Czuję się ok.Niby mam cukrzycę ciążową i muszę się kłóć 4x dziennie.Ale wyniki są ok.I moja pani diabetolog jest zadowolona...a ja się śmieję,że ja nie stosuję żadnej diety

...nie jem tylko słodyczy i słodkich owoców.Za to dużo ruchu i warzyw.Widocznie to służy...bo cukier w normie i wyniki krwi b.dobre.A i nie tyję za bardzo.Mimo sporego brzuszka,waga w miarę normalna.Jak usłyszałam,że moja bratowa przytyła 17kg

...to jestem w głębokim szoku.Ja z żadnym z dzieci nie przytyłam nawet 10.
Włóknina w truskawkach to wspaniały pomysł.Szczególnie,gdy ma się spore poletko.Chwasty wyrywałam tylko raz.Może zeszło mi na tym ze 2-3 godź.I jeszcze na jesieni,przy okazji ścinania liści i rozłogów-jeszcze mnie to czeka.
Wcześniej musiałam pielić ze 4-5x w sezonie i schodziło na tym około tygodnia...
Jestem przeszczęśliwa,że wydałam te ok.200zł ,ale teraz przez kilka lat mam spokuj
Anka159 pisze:Pięknie u Ciebie Jolu w domu i ogrodzie. Hojki obficie kwitną.Poletko truskawkowe pięknie wygląda. Teraz to już pewno owocki masz. U mnie też są, ale tak jedna dziesiąta z tego co u Ciebie.
Pozdrawiam.
Aniu,witaj u mnie.Cieszę się,że zajrzałaś.Truskawki prawie się kończą.Tak myślę,że jeszcze z 1 x i po zbiorach.Ew.resztki ,pojeść już tylko-takie ''okruszki''
Co do hoi,to reszta ''stadka'' się nie śpieszy kwitnąć.Pąki są jeszcze na buotti(ta notorycznie zasusza i nie robię sobie nadziei),australis,wayetti i sheperdi(jeśli dobrze napisałam).Ta ostatnia,wygląda,że donosi,bo pąki spore.Mimo,że sama roślina niezbyt chętna do rozrostu...
1grazyna46 pisze: Piękne kwiatuszki i ich fotki w domu i w ogrodzie... Masz kobietko co robić, masz...
Witaj u mnie Grażynko.Zawsze cieszą mnie nowi goście.Zaglądaj częściej,proszę Cię.
Sama ,jak widzę że ktoś ma już kilka wątków na koncie...to jakoś się nie wpisuję

.Jakoś mnie to onieśmiela...
Dziękuję.rzeczywiście roboty trochę mam z tym wszystkim.By to ogarnąć...a jeszcze nie pokazywałam mojego warzywnika

.Niemałych rozmiarów z resztą...
tesiu,dziękuję kochana.Truskawki to jeden z moich ulubionych owoców.Szkoda,że tak szybko się kończą...
kasiuta74U mnie,na szczęście jeszcze ślimaków nie ma zbyt wiele,więc je zbieram i wynoszę za miedzę

.Mam nadzieję,że nie wrócą...
U moich rodziców w sadzie też chrupie pod nogami
justuś,ja też uwielbiam truskawki.Dlatego tyle ich nasadziłam.A i przetwory uwielbiam.
A teraz czas na zdjęcia...
Więc na początek fotka truskawego o ogromnych owocach ,od szarotki.Dorotko,dziękuję Ci ślicznie

.Tak obfitego owocowania dawno nie widziałam.
Hibiskusy,skrętniki
Sianokosy...
Maki peoniowe-jak je niektórzy nazywają.Wysiały się same,jeszcze na jesieni.Dlatego krzak taki duży.
Ten blady,już zaczął ''dziczeć''.Nasiona z niego dałyby puste ''zwykłe'' kwiaty...
Cudnie pachnąca róża,objadana corocznie przez ''gryczany''.To zdjęcie dedykuję Iwonce-ku pokrzepieniu
Tojeśćnowość u mnie.Dziękuję darczyńcy
,len
Kwaituszki żurawki...niepozorne,ale ciekawe...
Krzewuszka werie,od Szarotki
moja kompozycja...to o liściach werie,to chyba komarzyca.Fajnie się rozniosła po całym ogródku...
Pierwsza lilia z nowych zakupów w lilypolu.Miejsca złe wybrałam.Chyba mają za dużo cienia i za ciasno...te lilie ''oskubałam'' troszkę z łusek.A łuski w doniczce puszczają 'trawki'

..
Maki...tych mam więcej fotek.Też samosiewy.Bardzo je lubię..
A to złocienie.są dwie odmiany...te pierwsze nie całkiem pełne,ale bardziej widoczne w ogrodzie...
taką różę kupiłam na jesieni w Obi,w kapersie,za coś ok.5zł.okazała sie zgodna odmianowo

.
Jaskółki z garażu,już wyfrunęły...
A tak zakwitła ta różyczka... z dnia na dzień kolor robi się bardziej różowy...
To dalia,też z Obi.Ale na fotce jest bardziej czerwona...ważne,że niska i ''pełność'' kwiatu się zgadza.
Widzę,że za dużo fotek zrobiłam...nie zmieszczę wszystkiego.Może w zimę...
Teraz idę Was odwiedzić...miłej niedzieli