Moje cudeńka - miaaa
ojojoj! właśnie takie pomarańczowe kalanchoe mi się marzy ;-D normalnie szaleje za nim chyba rzadko spotykane jak porozdaje na wiosnę sadzonki różowego to zrobi mi się na nie miejsce. jak pieknie kwitną u Ciebie kaktusy. to właśnie dlatego się nimi kiedyś zafascynowałam. ja uwielbiam wszystko co kwitnie. ale z kaktusami u mnie źle się skończyło. a teraz szaleję za storczykami. ojjj dłuuuugo przeglądałam twój wątek. falki też masz piękne. ile Ty masz miejsca, że mieścisz tyle roślinek?!
a odnośnie przędziorek. ja we wtorek kupiłam nowe kalanchoe i też CHYBA je mają. nie jestem pewna. to one robią pajęczyny? ja widziałam często kwiaty np storczyki całe tymi pajęczynami oblepione ale gdy brałam kalanchoe nia zauważyłam. dopierow domu w białej kilka takich ledwo widocznych kłębuszków na ziemi zobaczyłam. i jeden maleńki robaczek szybko przebiegł po doniczce. ono było przelane więc pomomo tego że kupiłam od razu talstar (nie wiem czy skuteczny) to sie wstrzymuje z użyciem chemii. obserwowałam kwiatka nic sie nie działo nic nie biegało aż wczoraj na jednym z liści zobaczyłam maleńką pajęczynkę. znaczy że coś jest ale jeszcze tego jest niewiele. tak myśleże jak przesusze kalanchoe to może znikną? podobno czasem pomaga jeśli robactwo pojawiło sie z powodu przelania. czytałam też że na jakieś robaczki czosnek pomaga ale nie wiem czy na to?! nie za bardzo chce tej chemii używać ale wiem że trzeba się tych towarzyszy pozbyć.
a odnośnie przędziorek. ja we wtorek kupiłam nowe kalanchoe i też CHYBA je mają. nie jestem pewna. to one robią pajęczyny? ja widziałam często kwiaty np storczyki całe tymi pajęczynami oblepione ale gdy brałam kalanchoe nia zauważyłam. dopierow domu w białej kilka takich ledwo widocznych kłębuszków na ziemi zobaczyłam. i jeden maleńki robaczek szybko przebiegł po doniczce. ono było przelane więc pomomo tego że kupiłam od razu talstar (nie wiem czy skuteczny) to sie wstrzymuje z użyciem chemii. obserwowałam kwiatka nic sie nie działo nic nie biegało aż wczoraj na jednym z liści zobaczyłam maleńką pajęczynkę. znaczy że coś jest ale jeszcze tego jest niewiele. tak myśleże jak przesusze kalanchoe to może znikną? podobno czasem pomaga jeśli robactwo pojawiło sie z powodu przelania. czytałam też że na jakieś robaczki czosnek pomaga ale nie wiem czy na to?! nie za bardzo chce tej chemii używać ale wiem że trzeba się tych towarzyszy pozbyć.
- Agii
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 978
- Od: 2 lip 2008, o 20:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Białegostoku woj.podlaskie
Witaj Ufff już piszę. Przybierałam się do twojego wątku już kilka razy,ciągle wiatr w oczy jak nie dzieci ,to mój M. Zaczynałam podziwianie, czytanie i nigdy nie doszłam do końca. Aż mi wstyd, że dopiero dzisiaj piszę. Jestem pod wielkim wrażeniem Twoich kolczatków. Wszystkie cudne bez wyjątku. Na pierwszej stronie już oniemiałam na widok Hobbita. Miodzio A im dalej tym było ze mną gorzej, te wszystkie kwitnące... rozmarzyłam się Ślicznotki
- miaaa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1498
- Od: 12 lut 2008, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Reniu Kitka słodka jest, ale tylko jak jest śpiąca albo w trakcie snu tak to łobuz jak się nie patrzy :P
Ilonko mam cichą nadzieję, że zakwitną to moje pierwsze "zimowanie" :P
Michałku dziękuję za życzenia i nawzajem
Kasiu miło mi Cię powitać w moim wątku zaglądaj tu kiedy tylko zechcesz Co do miejsca to upycham gdzie mogę >>> w miarę możliwości oczywiście Kaktusy trzymam na parapecie południowo-zachodniego okna ( obecnie w piwniczce), storczyki na ławie w pobliżu tego okna. Kilka storczyków mam też na południowo-wschodnim parapecie i część w mieszkanku studenckim poza tym jak nie mam już kompletnie miejsca to "pożyczam" parapety od babci, która mieszka na dole
Co do przędziorków to nie pomogę, bo nie miałam z nimi nigdy do czynienia
Tu możesz znaleźć troszkę informacji na ich temat:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... %EAdziorki
http://www.multiflora.pl/przedziorek.html
Aga cieszę się, że mnie odwiedziłaś dziękuję za miłe słowa Gdybyś chciała zaszczepkę Hobbita to chętnie się podzielę
Dareczku dziękuję za pomoc w identyfikacji
Beciu - nie ma za co polecam się na następny raz A co do siewek to naprawdę nic trudnego
Kochani zakwitł mi ponownie grudniczek biały - ten który po zakupie zrzucił paki - tylko albo mam przywidzenia albo on zróżowiał
Tak wyglądał przy pierwszym kwitnieniu...
...a tak wygląda obecnie...
Mam jeszcze troszkę nowości od Michałka- Bebeszka , ale muszę fotek najpierw porobić
Ilonko mam cichą nadzieję, że zakwitną to moje pierwsze "zimowanie" :P
Michałku dziękuję za życzenia i nawzajem
Kasiu miło mi Cię powitać w moim wątku zaglądaj tu kiedy tylko zechcesz Co do miejsca to upycham gdzie mogę >>> w miarę możliwości oczywiście Kaktusy trzymam na parapecie południowo-zachodniego okna ( obecnie w piwniczce), storczyki na ławie w pobliżu tego okna. Kilka storczyków mam też na południowo-wschodnim parapecie i część w mieszkanku studenckim poza tym jak nie mam już kompletnie miejsca to "pożyczam" parapety od babci, która mieszka na dole
Co do przędziorków to nie pomogę, bo nie miałam z nimi nigdy do czynienia
Tu możesz znaleźć troszkę informacji na ich temat:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... %EAdziorki
http://www.multiflora.pl/przedziorek.html
Aga cieszę się, że mnie odwiedziłaś dziękuję za miłe słowa Gdybyś chciała zaszczepkę Hobbita to chętnie się podzielę
Dareczku dziękuję za pomoc w identyfikacji
Beciu - nie ma za co polecam się na następny raz A co do siewek to naprawdę nic trudnego
Kochani zakwitł mi ponownie grudniczek biały - ten który po zakupie zrzucił paki - tylko albo mam przywidzenia albo on zróżowiał
Tak wyglądał przy pierwszym kwitnieniu...
...a tak wygląda obecnie...
Mam jeszcze troszkę nowości od Michałka- Bebeszka , ale muszę fotek najpierw porobić