Chciałem prosić o poradę. Na działce mam jabłoń, jest już stara, około 40-50-letnia. Na jednym z konarów jest długa stara rana schodząca aż do pnia, chyba po ułamanej gałęzi. Tylko fragmentarycznie była smarowana funabenem ? wyżej nie mam jak się dostać. Jest też młody konar kończący ranę, ale też nadłamany i wiszący na korze i fragmencie drewna. Okolice młodego konaru są zabezpieczone funabenem ? 2 lata temu. Widać nawet zarastanie rany po bokach. Konar owocuje nawet, jest żywy. Niestety w jednym czy dwóch miejscach rośnie na nim huba!
O ile z wyższą raną nic teraz nie mogę teraz zrobić ? ten zraniony stary konar też owocuje, o tyle z młodym mogę coś zrobić. Tylko co? Czy on jest do obcięcia? Jeśli tak, to kiedy? Teraz czy zaczekać do wiosny, a ranę tylko zasmarować?
Co docelowo (już w 2017 r.) zrobić z tym pionowym, zranionym konarem? Rana idzie od czerwonej kreski do czerwonej. Na niebiesko zaznaczyłem połączenie konaru i pnia. Plan na teraz to zasmarować ile się da.
Zależy mi na ocaleniu jabłoni ? bezimiennej (jakiś miks szczepiony chyba na antonówce), bo ma genialne owoce.
Co zrobić z tą czarną 'dziuplą' w pniu? To nie jest dziura, tam jest jednak drewno, i to blisko krawędzi. Smarowałem to, ale skutek słaby...
Może kiedyś udałoby mi się zaszczepić ją na innym drzewie?
rana
gałąź
prawie dziupla
