Nasi bracia Słowianie zza wschodniej granicy by powiedzieli : aluzju poniał.kaLo pisze:Jestem pod wrażeniem . Dla kogo jak dla kogo ale dla radiestetów nie ma rzeczy niemożliwych i od tej chwili jestem Twoim fanem, trzymam kciuki. .
PS.
Historia zna już faceta , dla którego nie było rzeczy niemożliwych. Nazywał sie Trofim Łysenko.
Ale nie o to chodzi. Do szczęścia nie potrzeba mi żadnych fanów. Wystarczy że uratuję moją czereśnię
A tak ku wyjaśnieniu - owinięcie drutem miedzianym fi 4 mm pień drzewa spowoduje w tej mini - cewce oscylację która mobilizuje drzewo / i nie tylko/ do wzmożonego wysiłku na rzecz odbudowy swego drzewnego ciała.
jeszcze w latach osiemdziesiątych czytałem książkę Pana Czesława Spychalskiego - znanego poznańskiego radiestetę - i on o tym pisze. Trudno cytować cały rozdział ale mam fragment który troszkę rozjaśnia sprawę.
" Okręcanie drutem miedzianym stosujemy przede wszystkim do drzew owocowych.
Dotychczasowe wyniki z doświadczeń przeprowadzonych na terenie P.O.D. im ?23 Lutego"
w Poznaniu, wskazują na to, że drzewa okręcone drutem miedzianym są zdrowsze i lepiej
owocują. Drzewa chore, przeznaczone już do wykarczowania, po okręceniu drutem
miedzianym zdrowieją i zaczynaj ą na nowo owocować. Spirala otaczająca pień drzewa
powoduje powstawanie pewnego rodzaju mikrodrgań. Podobno te właśnie drgania działają
odstraszająco na owady, a więc i na szkodniki drzew owocowych.
Do okręcania drzew owocowych będziemy potrzebowali drut miedziany goły lub
w izolacji. Jeżeli stosujemy drut izolowany to musimy obydwa końce na przestrzeni około
15 cm do 20 cm odizolować. Średnica drutu może być różna. Dla drzew najlepiej od 1 do 3
lub nawet 5 mm. Jeżeli za pomocą wahadła ustaliliśmy, że dla danego drzewa potrzebna jest
średnica drutu 3 mm, a w naszym posiadaniu znajduje się tylko drut e średnicy 1,5 mm, to
można go śmiało użyć, z tym jednak warunkiem, że będziemy prowadzili jednocześnie,
5
równolegle dwie spirale. Należy tylko uważać żeby obydwa druty szły obok siebie mniej
więcej zawsze w tej samej odległości. Nie mocą się one ani razu krzyżować. Druty miedziane
izolowane używamy przede wszystkim do drzew pestkowych, a zwłaszcza do czereśni, która
wyraźnie niekorzystnie reaguje na goły drut miedziany.
Każdy podłużny przedmiot posiada dwa końce. Nad. jednym z nich wahadło wiruje
w prawo (czyli posiada znak ?+?), a nad drugim wiruje w lewe (czyli posiada znak ?-?).
Nasuwa się pytanie który koniec drutu umieścić w ziemi, a który pozostawić ponad ziemią?
Na to pytanie nie można jeszcze odpowiedzieć jednoznacznie, ponieważ mamy jeszcze zbyt
mało obserwacji. W roku 1984 na działce 137 wyżej wymienionego ogrodu działkowego,
okręcono drutem miedzianym 4 drzewa: trzy jabłonie i jedną gruszę. Przy dwóch drzewach
minus drutu skierowano do ziemi, a przy następnych dwóch do ziemi skierowano plus.
Skutek był taki, że w okresie opanowania wszystkich działek przez mszyce, działka 137 była
od nich wolna. Okazało się także, że obszar działania wytworzonych mikrodrgań rozszerzył się
poza granice działki, obejmując dodatkowo kilka metrów kwadratowych powierzchni obydwu
działek sąsiednich. Najlepiej więc przed umieszczeniem jednego końca drutu do ziemi,
sprawdzić za pomocą wahadła, który koniec w danym przypadku powinien być wciśnięty do
ziemi. Jak wiadomo, każda działka jest inna i posiada inne warunki glebowe i klimatyczne.
Może się więc zdarzyć, że raz trzeba skierować do ziemi minus ?-?, a drugi raz plus ?+?.
Kiedy już ustaliliśmy wahadłem, który koniec drutu ma być umieszczony w ziemi
zaczynamy owijać pień drzewa prawoskrętnie tj. w kierunku ruchu wskazówek zegara. Po
każdym okręceniu drzewa, pytamy się za pomocą wahadła, czy ta ilość zwojów wystarczy?
Jeżeli wahadło zareaguje negatywnie, wykonujemy dalsze zwoje. Kiedy w końcu wahadło
zareaguje pozytywnie, przestajemy owijać drzewo drutem. Następnie odcinamy nadmiar
drutu pozostawiając około 20 - 30 cm na zakończenie. Teraz musimy znowu za pomocą
wahadła ustalić możliwie dokładnie, w jakim kierunku ma być skierowane zakończenie drutu.
Powinniśmy to sprawdzać przez kilka dni i ciągle poprawiać aż do otrzymania właściwego
kierunku. Później wystarczy kontrolować mniej więcej raz na tydzień lub dwa tygodnie. Jest
to jednak potrzebne, ponieważ po zakończeniu owijania, drut się rozluźnia i nieco opada, co
wpływa na zmianę kierunku zakończenia spirali. Z tego powodu niektórzy działkowcy
przywiązują spiralę sznurkiem do pnia. Nie jest to właściwe, ponieważ pień się rozrasta i drut
uwiązany wżera się do kory, zwłaszcza u drzew młodych i czasem uszkadza pień drzewa.
------------------------------------
Cały plik w pdf. do ściągnięcia pod filmem w opisie
https://porozmawiajmy.tv/uklady-oscylac ... drzejczak/
Niedowiarków zachęcam do prób - tak jak ja pisząc w tym wątku włożyłem kij w mrowisko - ale nie żałuję tego gdyż głównym celem ludzkości jest ciągły rozwój. A nie będzie rozwoju bez kolejnych bodźców jak np. to o czym piszę.
I tak w zasadzie choć znam odpowiedź na pytanie które sam zadałem - to fajnie będzie gdy więcej nas - braci ogrodniczej będzie sięgało po metody powiedzmy nietypowe. Bo te typowe już doprowadziły w wielu przepadkach do ogromnych zniszczeń w skali planety. Co widać , słychać i czuć.