Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
- mathun
- 200p
- Posty: 213
- Od: 6 maja 2016, o 08:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Czy ktoś z Was szczepił leszczynę, albo ma jakieś artykuły w tym temacie?
W zeszłym roku próbowałem wiosną i latem, w tym roku wiosną i zrazy jakby ruszyły, ale się zatrzymały i nic się nie dzieje. Obawiam się że nic z tego nie będzie, tak samo jak w roku poprzednim. Mam 10 letnie siewki które rodzą słabo, a chciałbym coś lepszego w to miejsce. Całkowite usunięcie i wsadzenie młodych drzewek jakoś mnie nie przekonuje. Wolałbym użyć tego systemu korzeniowego który już jest
W zeszłym roku próbowałem wiosną i latem, w tym roku wiosną i zrazy jakby ruszyły, ale się zatrzymały i nic się nie dzieje. Obawiam się że nic z tego nie będzie, tak samo jak w roku poprzednim. Mam 10 letnie siewki które rodzą słabo, a chciałbym coś lepszego w to miejsce. Całkowite usunięcie i wsadzenie młodych drzewek jakoś mnie nie przekonuje. Wolałbym użyć tego systemu korzeniowego który już jest
Pozdrawiam serdecznie, Mateusz
"Kiedy w ogrodzie zwiędły już najpiękniejsze kwiaty
i chwasty wydają się urocze." Sokrates
"Kiedy w ogrodzie zwiędły już najpiękniejsze kwiaty
i chwasty wydają się urocze." Sokrates
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Orzechy potrzebują wyższych temperatur przez kilka (3-4 ) tygodnie, żeby rana kalusowała. Może te wiadomości będą pomocne?? http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=266
- mathun
- 200p
- Posty: 213
- Od: 6 maja 2016, o 08:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Znam temat orzecha włoskiego. Mi chodzi o orzecha laskowego, a wszystko co znajduje dotyczy innych orzechów.kaLo pisze:Orzechy potrzebują wyższych temperatur przez kilka (3-4 ) tygodnie, żeby rana kalusowała.
Szukam jakiejś metody na moje orzechy, a z racji gabarytów szczepienie w ręku odpada
Pozdrawiam serdecznie, Mateusz
"Kiedy w ogrodzie zwiędły już najpiękniejsze kwiaty
i chwasty wydają się urocze." Sokrates
"Kiedy w ogrodzie zwiędły już najpiękniejsze kwiaty
i chwasty wydają się urocze." Sokrates
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
NOWY 83
Witaj, ja raczej w tym roku nie mam czym się chwalić ale po kolei.
Grusze od Ciebie zaszczepiłem i wszystkie mają liście więc jest oki, te na których mi zależało też się przyjęły, na razie nie ruszyły dwie.
Śliwy przyjęły mi się w 50% ale za to wszystkie odmiany które szczepiłem.
Jabłonie szczepione ze świeżych gałązek w zasadzie 90% przyjęć więc jestem zadowolony.
Niestety gałązki które dostałem od naszego kolegi Roberta przyjęły się już w 50%
Jeszcze gorzej jest ze sztobrami od MIVIBE tu kompletna klapa wszystkie sztobry ruszyły w lodówce i oznaki życia są na jednym zrazie.
Moja rada dla "młodych " albo pobierać świeże zrazy albo nie przechowywać ich w lodówce.
Kolejna porażka to zaszczepienie na jabłoni jarzębiny.
Sąsiadka obok pracy wycielą śliwę i złotą renetę po dwóch tygodniach szkoda mi się zrobiło tego drzewa i postanowiłem uciąć kilka sztobrów i zaszczepić. Niestety wycięła tez jarzębinę i jedyne jako takie zrazy jakie się udało znaleźć były właśnie z jarzębiny(czego nie wiedziałem). Zaszczepiłem u siebie tymi zrazami dwie jabłonie i obie się przyjęły, niestety użyłem tych samych zrazów u koleżanki z naszego forum by doszczepić na jej starej jabłoni więcej odmian, ale będzie ze mnie lała jak się okaże ze zaszczepiłem jej jarzębinę na jabłoni.
U mnie to tak wygląda grusze i śliwy może być jabłka kompletna porażka no morze nie kompletna ale więcej się po sobie spodziewałem.
Dziękuję Ci za pomoc oraz wszystkim pozostałym za sztobry oraz wiedzę zamieszczoną na forum.
Pozdrawiam
Rafał
Witaj, ja raczej w tym roku nie mam czym się chwalić ale po kolei.
Grusze od Ciebie zaszczepiłem i wszystkie mają liście więc jest oki, te na których mi zależało też się przyjęły, na razie nie ruszyły dwie.
Śliwy przyjęły mi się w 50% ale za to wszystkie odmiany które szczepiłem.
Jabłonie szczepione ze świeżych gałązek w zasadzie 90% przyjęć więc jestem zadowolony.
Niestety gałązki które dostałem od naszego kolegi Roberta przyjęły się już w 50%
Jeszcze gorzej jest ze sztobrami od MIVIBE tu kompletna klapa wszystkie sztobry ruszyły w lodówce i oznaki życia są na jednym zrazie.
Moja rada dla "młodych " albo pobierać świeże zrazy albo nie przechowywać ich w lodówce.
Kolejna porażka to zaszczepienie na jabłoni jarzębiny.
Sąsiadka obok pracy wycielą śliwę i złotą renetę po dwóch tygodniach szkoda mi się zrobiło tego drzewa i postanowiłem uciąć kilka sztobrów i zaszczepić. Niestety wycięła tez jarzębinę i jedyne jako takie zrazy jakie się udało znaleźć były właśnie z jarzębiny(czego nie wiedziałem). Zaszczepiłem u siebie tymi zrazami dwie jabłonie i obie się przyjęły, niestety użyłem tych samych zrazów u koleżanki z naszego forum by doszczepić na jej starej jabłoni więcej odmian, ale będzie ze mnie lała jak się okaże ze zaszczepiłem jej jarzębinę na jabłoni.
U mnie to tak wygląda grusze i śliwy może być jabłka kompletna porażka no morze nie kompletna ale więcej się po sobie spodziewałem.
Dziękuję Ci za pomoc oraz wszystkim pozostałym za sztobry oraz wiedzę zamieszczoną na forum.
Pozdrawiam
Rafał
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Henryk Zdyb w swej książce "Leszczyna"pisze że:,,Uszlachetnianie leszczyny przez okulizację stosuje się tylko w krajach o znacznie cieplejszym klimacie ...
Może zmontujesz jakieś "centralne" do podgrzewania miejsca okulizacji?
http://ksiazki-pdf-do-pobrania.com/lesz ... -book.html
https://www.youtube.com/watch?v=uUCY-ipp5oc
Może zmontujesz jakieś "centralne" do podgrzewania miejsca okulizacji?
http://ksiazki-pdf-do-pobrania.com/lesz ... -book.html
https://www.youtube.com/watch?v=uUCY-ipp5oc
-
- 200p
- Posty: 328
- Od: 13 maja 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Pajęczna
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Link po angielsku ale szczepienie na malutkich siewkach
https://www.researchgate.net/publicatio ... t_Grafting
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=22
https://www.researchgate.net/publicatio ... t_Grafting
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=22
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.-H. Jackson Brown, Jr.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2852
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
http://www.collectionscanada.gc.ca/weba ... ndex_e.htm Darko52Takie owoce powinny się pojawić, też jestem ciekaw jak będą smakować owoce. Jakiej wielkości jest drzewo? Bo na tych zdjęciach z linku to taki karypel.Darko52 pisze:Kilka lat wstecz, nie udało się szczepienie na m26, nic już nie robiłem
pozwoliłem wyrosnąć podkładce . Ciekawe, czy będą smaczne?
-
- 200p
- Posty: 286
- Od: 13 maja 2015, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Tu kolego się z Tobą nie zgodzę. Ja też dostałem od Grażynki (MIVIBE) za co jej serdecznie dziękuję , kilka zrazów i przechowywałem w lodówce, szczepiłem przez stosowanie, skuteczność , 8/10 naszczepionych niestety 2 nieprzyjete jednej odmiany. Nic mi nie zaczęło ruszać, może masz za ciepło w lodówce, albo źle przechowywaleś zrazy?mlody pisze: Jeszcze gorzej jest ze sztobrami od MIVIBE tu kompletna klapa wszystkie sztobry ruszyły w lodówce i oznaki życia są na jednym zrazie.
Moja rada dla "młodych " albo pobierać świeże zrazy albo nie przechowywać ich w lodówce.
Jak można wiedzieć to jakie odmiany gruszek naszczepiłeś?
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1017
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Kolego, ja swoje sztobry od 6 lat przez cala zimę w lodowce trzymam i zawsze jest OK. Masz po prostu zbyt wysoką temperaturę ustawiona. Jedyne co mi ruszt to śliwomorele i śliwy japońskie, ale to jest normalne. Jeszcze nawet w przyszłą niedziele będę szczepił kolejne jabłonie, które dostałem od ludzi z forum. Musisz jak najniżej ustawić temperaturę w lodowce i oczywiście trzymać je w dolnej szufladzie gdzie najzimniej. Nawet jak trochę lodu wejdzie to nie zaszkodzi. Jednak zamrażalnik szczerze odradzam bo tam -18st i sam się sparzyłem ;Pmlody pisze:NOWY 83
Witaj, ja raczej w tym roku nie mam czym się chwalić ale po kolei.
Grusze od Ciebie zaszczepiłem i wszystkie mają liście więc jest oki, te na których mi zależało też się przyjęły, na razie nie ruszyły dwie.
Śliwy przyjęły mi się w 50% ale za to wszystkie odmiany które szczepiłem.
Jabłonie szczepione ze świeżych gałązek w zasadzie 90% przyjęć więc jestem zadowolony.
Niestety gałązki które dostałem od naszego kolegi Roberta przyjęły się już w 50%
Jeszcze gorzej jest ze sztobrami od MIVIBE tu kompletna klapa wszystkie sztobry ruszyły w lodówce i oznaki życia są na jednym zrazie.
Moja rada dla "młodych " albo pobierać świeże zrazy albo nie przechowywać ich w lodówce.
Kolejna porażka to zaszczepienie na jabłoni jarzębiny.
Sąsiadka obok pracy wycielą śliwę i złotą renetę po dwóch tygodniach szkoda mi się zrobiło tego drzewa i postanowiłem uciąć kilka sztobrów i zaszczepić. Niestety wycięła tez jarzębinę i jedyne jako takie zrazy jakie się udało znaleźć były właśnie z jarzębiny(czego nie wiedziałem). Zaszczepiłem u siebie tymi zrazami dwie jabłonie i obie się przyjęły, niestety użyłem tych samych zrazów u koleżanki z naszego forum by doszczepić na jej starej jabłoni więcej odmian, ale będzie ze mnie lała jak się okaże ze zaszczepiłem jej jarzębinę na jabłoni.
U mnie to tak wygląda grusze i śliwy może być jabłka kompletna porażka no morze nie kompletna ale więcej się po sobie spodziewałem.
Dziękuję Ci za pomoc oraz wszystkim pozostałym za sztobry oraz wiedzę zamieszczoną na forum.
Pozdrawiam
Rafał
Pozdrawiam serdecznie
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Młody Nie ma się czym martwić , za to jest się z czego cieszyć . W lodówce może jak się ją zamknie na kłódkę to jest dostatecznie zimno ale kto wytłumaczy domownikom, że od dziś nie jemy bo patyczki się ogrzewają
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 913
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Kamil. Ta jabłonka kilka lat już ma . Rośnie w pechowym miejscu.
Jednego roku rozjechałem ją kołem od traktora, jak trochę odbiła
to koziołek ją całkowicie spałował, Znów odrosła, to tam ktoś ją maczetą potraktował
W zeszłym roku miała spokój i trochę podrosła , a w tym ma cztery jabłka.
Nie wiem tylko, czyby nie zostawić tylko ze dwóch byłyby wtedy może większe
Jednego roku rozjechałem ją kołem od traktora, jak trochę odbiła
to koziołek ją całkowicie spałował, Znów odrosła, to tam ktoś ją maczetą potraktował
W zeszłym roku miała spokój i trochę podrosła , a w tym ma cztery jabłka.
Nie wiem tylko, czyby nie zostawić tylko ze dwóch byłyby wtedy może większe
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Witam serdecznie.
Mam jedno pytanie.
Posiadam dwie czereśnie - Kordia i Burlat. Kordia na silnorosnącej podkładce, Burlat na karłowatej.
Oba drzewka posadzone w tym samym terminie. Wyraźnie widać różnicę we wzroście.
Jeśli chodzi o Burlat, to chyba lepiej trafiłem z ewentualnym dostępnym w okolicy zapylaczem. Dużo więcej kwiatów zawiązało w tym roku.
Chciałbym doszczepić sobie Burlat do Kordi. I teraz jedno pytanie - jaką metodą i w jakim terminie?
Na wiosnę zrobiłem to metodą pod korę - gałązką z dwoma pąkami. Pąki długo były zielone, w końcu się otworzyły,
ale później pomarszczyły i uschły.
Jeden kolega z forum podpowiedział mi, że jeśli użyłem maści ogrodniczej na literę S (a akurat takiej użyłem), to wypaliłem szczepki.
I teraz pytanie czy to rzeczywiście maść czy zła metoda szczepienia.
Pozdrawiam serdecznie
Mam jedno pytanie.
Posiadam dwie czereśnie - Kordia i Burlat. Kordia na silnorosnącej podkładce, Burlat na karłowatej.
Oba drzewka posadzone w tym samym terminie. Wyraźnie widać różnicę we wzroście.
Jeśli chodzi o Burlat, to chyba lepiej trafiłem z ewentualnym dostępnym w okolicy zapylaczem. Dużo więcej kwiatów zawiązało w tym roku.
Chciałbym doszczepić sobie Burlat do Kordi. I teraz jedno pytanie - jaką metodą i w jakim terminie?
Na wiosnę zrobiłem to metodą pod korę - gałązką z dwoma pąkami. Pąki długo były zielone, w końcu się otworzyły,
ale później pomarszczyły i uschły.
Jeden kolega z forum podpowiedział mi, że jeśli użyłem maści ogrodniczej na literę S (a akurat takiej użyłem), to wypaliłem szczepki.
I teraz pytanie czy to rzeczywiście maść czy zła metoda szczepienia.
Pozdrawiam serdecznie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
A gdzie tą maścią posmarowane? Bo na końcówki zrazów to żadna nie powinna zaszkodzić, a na miejsce szczepienia po prostu nie warto... Lepiej dobrze owinąć.