Witam!
Kilka ładnych dni pozwoliło coś podziałać w ogrodzie, trawa skoszona, róże przekwitają i codziennie wycinam wiadra zwiędłych kwiatów. Ale w zamian kwitną liliowce, zaczynają lilie i roztaczają piękny zapach. W tunelu pomidory wreszcie zawiązały trochę owoców ale i tak szybko nie spróbuję....co za rok pomidory pierwsze zjem w sierpniu, a we flakonie mam bukiet piwonii które powinny opaść w czerwcu na Boże Ciało.
Od wczoraj w kurniku ruch bo dokupiłam 10 małych tęczówek czernichowskich i 2 młode kogutki. Kurki są tak ruchliwe, że nie mogę się ich doliczyć ale na szczęście jeszcze nie wychodzą na zewnątrz. Jedynie jeden młody kogucik odważny wyszedł i nawet skonsumował pokarm dla dorosłych kur...mało tego umiał wrócić do kurnika.
Jest zabawa
Od jutra znowu tydzień mokry więc sponiewiera liliowce i opadną pierwsze lilie. Ogród powoli opanowują floksy, które w tym roku osiągają niebotyczne rozmiary, zresztą w ogrodzie mam tak ciasno, że wszystko wystawia głowę jak najwyżej
Lucynko ależ pozwalam, pozwalam

a na pewno nie pozwolę Ci zwariować!
Widzisz nie umiem się zdecydować co bardziej lubię lilie czy liliowce, bo w początkach mojego ogrodowania wymyśliłam, że lilie są trudne w uprawie a liliowce wyglądają podobnie a są właściwie bezobsługowe. Długi czas skupiłam się tylko na nich. Potem jak się przekonałam przeszła czerwcowa burza z gradem i lilie wybiła do zera i co za tym idzie zniknęły...a liliowce przetrwały

No ale od paru lat znowu sadzę lilie.
Dalie dopiero wyłażą, bo przez długi czas walczyłam ze ślimakami o każdy listek.
To o co pytasz to naparstnica bylinowa, roślinka wysoka a kwiatuszki ma skromne jednak z bliska urocze!
Dni miałam umiarkowanie ciepłe, czasem wręcz zimne. No i jak teraz zrobiło się cieplej to ma cały tydzień grzmieć i lać. Ściskam Cię serdecznie, życzę Wam zdrówka i pięknych dni
Martusiu nie narzekam na kwitnienia a jedynie na to że deszcz niszczy kwiatki i nie zdążę czasem nawet zrobić zdjęcia. Tak jest z liliowcami, nawet jednego dnia nie zdobią rośliny bo na deszczu natychmiast robią się przeźroczyste. Bardzo lubię te dzwonki które rozpoznano jako dzwonek pokrzywolistny

Funkie faktycznie szaleją

Pomarańczowe pączki to nie penstemon tylko naparstnica bylinowa od Joli, bo zniknęły mi wszystkie naparstnice i dzięki Joli wróciły do ogrodu.
Lnice, które mam to wszystko są rośliny trwały, lekko się rozsiewają ale wokół siebie, bo jak je miałam w dwóch miejscach tak mam. Mam dwa kolory i chętnie Ci poślę razem z rutewką, której nasiona już dojrzewają, bo chcę wysłać sadzonkę z nasionami

Jak najmniej deszczu w najbliższym czasie a jak już musi to niech pada w nocy. Ściskam
Aniu o tak teraz jest w ogrodzie najpiękniej
I ja lubię oglądać zdjęcia w wątkach a o Twoich to można poematy pisać
Roślina, o którą pytasz to leycesteria. W klimacie angielskim krzew a u nas niby roślina do okrycia i nawet jak zniknie w zimie to odbija na wiosnę, ale na zdjęciu jest roślina z nasiona mojego wzrostu a nawet chyba już większa, która bez okrycia przetrwała już drugą zimę
Mam trzy jarzmianki ale ta czerwona sieje się i mam jej najwięcej.
Funkie mimo ślimaków pięknie kwitną. To nie jest naparstnica rdzawa tylko bylinowa, bo rdzawa jest dwuletnia a ta rośnie z jednej kępy już drugi rok. Hortensje nie mają u mnie dość miejsca żeby je odpowiednio sfotografować, bo rośliny w tym roku wyjątkowo wybujałe.
Ściskam i wszystkiego dobrego życzę
No a w ogrodzie...
Najpiękniej pachnące
temu biedakowi ślimak odgryzł gałązkę i wisi na włosku
nie wiedziałam, że omiegi powtarzają kwitnienie
Śliczna ożanka od Martusi
ta szałwia ponoć jest jednoroczna więc muszę zapolować na nasiona
taki widok mówi mi dzień dobry jak rano wychodzę
ślimaki przestały objadać bratki i odżyły!
i lipcowe piwonie!
Dobrej nocy i trzymajcie się cieplutko
