Ogrodniczo Działkowe Forum

Jozinzbazin
Te plamy są wtórne, najpierw uschły a potem one się pojawiły, a wogole to ile tych liści masz przyschnietych bo jednym lisciem to nie ma się co przejmować.

Barbadosss86
Po jakiego trzymasz te pomidory w donicach? Sam sobie utrudniasz uprawę, o co tu chodzi?

Kurkadomowa
Na niektórych liściach masz objawy prze nawozenia azotem liście są poskrecane i mają pęcherze, może za dużo dałaś jakiegos specyfiku i jeden nadmiar przyblokował pobieranie drugiego.

Lukrecja
Nie wyrzucaj ich, to tak już pisali Ci szok temperaturowy. Za szybko przeszły z nomen omen cieplarnianych warunków do lodowatej rzeczywistości gruntowej. Jak się ociepli to powinny ruszyć.

Maska
One były sadzone w tym samym czasie?

Ewaca Chodź o to, że w świeżo posadzonej rozsadzie ciężko stwierdzić, że plamy czy przebarwienia to braki, czy może stres rośliny po przesadzeniu czy może korzenie są zbyt małe w stosunku do liści. Lepiej poczekać aż roślina okrzepnie i wtedy ewentualnie coś podać bo można przedobrzyć, co widać na z...

Bociankrasna
Przedobrzyles z tymi opryskami, siarczan magnezu o tej porze niepotrzebny, jak sadzisz to pH powinno być już stabilne .

Do końca tygodnia pogoda jak dziś, potem ocieplenie ale od czwartku znowu od północy zimne powietrze, w piątek za tydzień ma być 10-11 stopni , w najcieplejszym momencie dnia oczywiście.

Sandra928
Możesz sprecyzować co oznacza wypuściła się?

Pelasia
Na to wygląda

Jak zadymienie działa na pomidory to akurat wiadomo: bardzo źle. Ostre zadymienie wykończy je całkowicie.

Przenawożenie, liście mają typowy wygląd kiedy dostały za dużo azotu. Nie wiem co tam dałeś jeszcze ale teraz to tylko woda żeby zmniejszyć stężenie nawozów.

Chyba sama sobie odpowiedziałaś, skoro rosły w dwóch różnych warunkach i jednym coś jest a drugim nie, to to chyba te warunki.

Dobrze myślałeś, chodziło mi o to, że na początku fasolka ciągnie dużo wody, więc najlepiej zalać ja wodą, tylko nie może w tej wodzie za długo leżeć, wystarczy, że mocno naciagnie , tak nie na 100 procent, i wtedy wyciągasz z tej wody przykrywasz czymś lekko wilgotnym i czekasz na kiełki. Kiełkowan...

Ja namaczam tak, żeby nie naciągnęły do końca, czyli kilka godzin to max, za długie moczenie źle na nie działa i trzeba uważać żeby nie przyplątały się jakieś owady, bo mogą składać jaja, więc kiełkują pod przykryciem.