Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
-
- 200p
- Posty: 214
- Od: 30 gru 2024, o 15:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Galicja
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
lukrecia nie śpiesz się z wyrzucaniem.
Kiedy były sadzone do gruntu? Czy były hartowane przed wysadzeniem? I najważniejsze- jakie były temperatury na ranem przez kilka ostatnich nocy?
To mi wygląda na skutki przymrozków.
Kiedy były sadzone do gruntu? Czy były hartowane przed wysadzeniem? I najważniejsze- jakie były temperatury na ranem przez kilka ostatnich nocy?
To mi wygląda na skutki przymrozków.
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
Wysadzone do gruntu 6 dni temu (20.05). Wcześniej jakieś 5-6 dni stały w szklarni. Temperatura w nocy wahała się od 6 do 2 stopni.
Dwie ostatnie noce były najzimniejsze bo kolejno 4 stopnie i wczoraj 2 stopnie.
Trzy sadzonki tej samej odmiany już jakieś dwa dni po posadzeniu zaczęły ciemnieć aż do takiego stanu jak na zdjęciach. I one są w najgorszej kondycji. Inne sadzonki mają "porażone" liście w mniejszym lub większym stopniu. Część sadzonek nie ma w ogóle zmian. Podejrzewam chorobę bo najwięcej "porażonych" jest z tej samej grządki. Tylko, że zarówno ja, jak i mama jesteśmy totalnymi amatorkami i dopiero raczkujemy w temacie ogrodnictwa, więc to takie zgadywanie.
Dwie ostatnie noce były najzimniejsze bo kolejno 4 stopnie i wczoraj 2 stopnie.
Trzy sadzonki tej samej odmiany już jakieś dwa dni po posadzeniu zaczęły ciemnieć aż do takiego stanu jak na zdjęciach. I one są w najgorszej kondycji. Inne sadzonki mają "porażone" liście w mniejszym lub większym stopniu. Część sadzonek nie ma w ogóle zmian. Podejrzewam chorobę bo najwięcej "porażonych" jest z tej samej grządki. Tylko, że zarówno ja, jak i mama jesteśmy totalnymi amatorkami i dopiero raczkujemy w temacie ogrodnictwa, więc to takie zgadywanie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7489
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
One są fioletowe , pewnie było zimno , albo mają problem z pobieraniem składników. Ja bym zrobiła oprysk fosforem ,
Akurat pomidorki mojej córki, to inaczej sytuacja wygląda. U niej to chyba jest jakiś zgorzel.
a na grządce są może te same odmiany ?
Wysłałam posta ,żeby tak do końca nie ufać z zakupami sadzonek
Akurat pomidorki mojej córki, to inaczej sytuacja wygląda. U niej to chyba jest jakiś zgorzel.
a na grządce są może te same odmiany ?
Wysłałam posta ,żeby tak do końca nie ufać z zakupami sadzonek

- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4835
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
Asia, czym prędzej podlej Aliette albo inny Previcur.
Ja często taki czy inny brak startu w kierunku agonii upatruję w zbyt słabym uciśnięciu ziemi wokół korzeni. Jak widzę w znanym programie jak roślinki ledwie przygrzebią ziemią, to mnie otrzepuje!
A sprawdzoną macie tą technologię z czarną folią? Po co to? Nie upiekły się korzenie?
Ja często taki czy inny brak startu w kierunku agonii upatruję w zbyt słabym uciśnięciu ziemi wokół korzeni. Jak widzę w znanym programie jak roślinki ledwie przygrzebią ziemią, to mnie otrzepuje!
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
Lukrecja
Nie wyrzucaj ich, to tak już pisali Ci szok temperaturowy. Za szybko przeszły z nomen omen cieplarnianych warunków do lodowatej rzeczywistości gruntowej. Jak się ociepli to powinny ruszyć.
Nie wyrzucaj ich, to tak już pisali Ci szok temperaturowy. Za szybko przeszły z nomen omen cieplarnianych warunków do lodowatej rzeczywistości gruntowej. Jak się ociepli to powinny ruszyć.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4835
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
- Robert25 +
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2264
- Od: 29 mar 2023, o 06:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
Danielu piękne pomidory i tak szybko
Ciekawi mnie jaka , to odmiana ?

Ciekawi mnie jaka , to odmiana ?
Amatorka samowolka 😉
Pozdrawiam Robert .
Pozdrawiam Robert .
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4835
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
Wysiane na pocz lutego, koło połowy kwietnia wysadzone do tunelu dogrzewanego. Co nie zmieściło się, trochę później poszło do gruntu i było nakryte agrowłókniną.
Betalux.
Betalux.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
- Robert25 +
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2264
- Od: 29 mar 2023, o 06:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9

Daniel mam małe zapytanko czy z Legutko ten Betalux ?
Pytam, bo chcę sobie kupić nasiona .
Amatorka samowolka 😉
Pozdrawiam Robert .
Pozdrawiam Robert .
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4835
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
Tak, nie było za bardzo wyboru, może być od nich, choć rozumiem twoje obawy. Do tej pory kupowaliśmy odm. Adam. Ale to już jakąś n-ta woda po kisielu. Betalux jest ok.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4174
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
To wygląda jak uszkodzenia - ślimaki 
