
Według zaleceń producenta podlewałam raz w tygodniu, doniczka do wanny, podlewane z góry i zostawionie na pół godziny, żeby odciekło. Także zraszałam. Być może przelałam.

Na korzeniach cymbidium pojawił się dwa tygodnie temu nalot przypominający pleśń. Także na kwiatach pojawiły się plamki. Najpierw myślałam, że to uszkodzenia przy transporcie (komunikacja miejska+całkiem spory storczyk=zawsze się coś przytrafi), teraz nie jestem tego taka pewna. Poza tym roślina wygląda zdrowo, liście są zielone i rosną dwa następne pędy kwiatowe. Dodam, że doniczka jest mała i aż się prosi o przesadzenie. W zeszłym tygodniu zmyłam ten nalot wodą, ale znów się pojawia. Co powinnam zrobić? Pani w centrum ogrodniczym zaleciła wymienić podłoże i przesadzić do większej doniczki.



