Przegladając Wasze ogrody,nie wiem czy mam się czym chwalić....ale ponieważ kocham każdą wyhodowaną przez siebie roślinkę to chyba pasuję do tego forum.
Od trzech lat mieszkam w Jabłonnie k/Waszawy,jestem typowym "dzieckiem bloków",które ogród zna jedynie z wakacji u dziadków

Kupiliśmy blizniaczka z "zagospodarowaną" już działeczką.Trawnik i kostkę brukową "dzieliły" cztery spore thuje ,które już pierwszego roku przesadziłam pod płot i dosadziłam im towarzystwo,aby wypełnić szpaler.
Zdjęcia które wklejam zrobiłam z okna - widać mniej więcej obrys mojego królestwa.
Na tej fotce widać kawałeczek woliery (pełnoetetowa kociara ze mnie),przy niej posadzona jest róża pnaca,clematis i wiciokrzew,potem szpaler thuji,pomiedzy i przed nimi sporo roślin.

Pod płotem:azalia,rododendron i mniaturowa azalia,magnolia krzew i drzewko,2 hortensje i budleja , thuja i coś co miało być jodłą koreańską


Od strony kostki,przy pergoli róze pnace i pod nimi miniaturowe.Zblizając się do domu,poletko róznych odmian fijołków,róza herbaciana,trochę wiosennych kwiatów,na końcu migdałek.

Pod ścianą domu stoi duża pergola z pnącymi różami.W pełni spełnia swoje zadanie:zasłania skrzynkę elektyczną - poprzedni właściciel miał rózne dziwne pomysły...hmmm...
Pozwolę sobie pochwalić się potem moją ogrodową wiosną - bo fotografować moje ślicvznotki też lubię
