W.o..."Zwierzęcej przemocy"
-
- 1000p
- Posty: 1230
- Od: 9 sie 2008, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków/ Leżajsk
Powiem, że faktycznie ta polityka w naszym kraju to jest wielka pomyłka. Osoba która zabija w sposób okrutny dostaje kilkaset złotych kary i po sprawie. A zwrócę tu uwagę na coś innego, bo obracam się troszkę w środowisku hodowców papug, prawie wszystkie papugi oprócz 4 gatunków należy rejstrować i posiadać na nie dokumenty o urodzeniu. A jaka jest kara? -> pozbawienia wolności chyba do lat 3, jaki morał osoba która kupi sobie w zoologicznym papugę (bez dokumentów, bo w żadnym sklepie nie mają, nawet tego nie świadoma) może trafić za kratki, a osoba która znęca się nad zwierzętami, uśmierca je i w ogóle dostaje mandat ...
Powiem wam, że niedaleko mnie w Przemyślu podobno działa coś w rodzaju straży. Jeżeli ktoś się znudził swoim zwierzęciem może je oddać, bez kosekwencji zamiast głodować czy wywozić do lasu.
Ale to wszystko zależy od nas i naszej reakcji, bo w swoim otoczniu spotykamy się ze znęcaniem nad zwierzętami.
A jeszcze wrócę do reklamy- widziałem dziś reklamę tatry, gdzie mężczyzna pozwala psu wypocząć przy ognisku, a sam pilnuje przed wilkami. O wydaje mi się dobrym posunięciem marketingowym ta reklama względem harnasia.
Powiem wam, że niedaleko mnie w Przemyślu podobno działa coś w rodzaju straży. Jeżeli ktoś się znudził swoim zwierzęciem może je oddać, bez kosekwencji zamiast głodować czy wywozić do lasu.
Ale to wszystko zależy od nas i naszej reakcji, bo w swoim otoczniu spotykamy się ze znęcaniem nad zwierzętami.
A jeszcze wrócę do reklamy- widziałem dziś reklamę tatry, gdzie mężczyzna pozwala psu wypocząć przy ognisku, a sam pilnuje przed wilkami. O wydaje mi się dobrym posunięciem marketingowym ta reklama względem harnasia.
ogródeczek
storczyki
"Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna. "
storczyki
"Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna. "
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12958
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
nie wiem co powiedzieć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jedno słowo które mi się nasuwa to niecenzuralne
http://www.tvn24.pl/-1,1608795,0,1,zabi ... omosc.html
http://www.tvn24.pl/-1,1608795,0,1,zabi ... omosc.html
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Chciałem Wam pokazać zdjęcia psa i znieczulicę jego właścicieli. Na pewno nie jest to odpowiedni wątek ale nic sensownego nie mogę znaleść, a wklejenie zdjęć do wątku o psach byłoby nietaktem:
Na wiosnę (marzec, kwiecień) ten guz był już widoczny ale wielkości mniejszej niż piłeczka pingpongowa. I tak sobie urósł i chyba rośnie dalej. Faktem jest, że tego psa to nie boli, biega i zachowuje się normalnie a "to" dosłownie dynda. Nie wiemy czyj on jest, bo nikt się nie chce do niego przyznać.
Na wiosnę (marzec, kwiecień) ten guz był już widoczny ale wielkości mniejszej niż piłeczka pingpongowa. I tak sobie urósł i chyba rośnie dalej. Faktem jest, że tego psa to nie boli, biega i zachowuje się normalnie a "to" dosłownie dynda. Nie wiemy czyj on jest, bo nikt się nie chce do niego przyznać.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- Hekate
- 200p
- Posty: 373
- Od: 23 lip 2009, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lędziny k. Tychów (śląsk)
- Kontakt:
z nowotworami to nigdy nie wiadomo, czasami jak psu nie przeszkadza lepiej nie ruszać by się nie obudziło i rozpanoszyło na dobre.
A z drugiej strony jeżeli to wiejski psiak, to tam niestety inne regóły się uzanaje niedawno czytałam artykuł o wiejskich realiach, tam lepiej zaprosić znajomego z maszyną do rażenia prądem i postawić flachę niż wydać na ostatni zastrzyk u weta, tak samo z leczeniem, szkoda pieniędzy, jak nie ten to inny pies, po co wydawać na leczenie, dla części ludzi niestety to tylko pies
A z drugiej strony jeżeli to wiejski psiak, to tam niestety inne regóły się uzanaje niedawno czytałam artykuł o wiejskich realiach, tam lepiej zaprosić znajomego z maszyną do rażenia prądem i postawić flachę niż wydać na ostatni zastrzyk u weta, tak samo z leczeniem, szkoda pieniędzy, jak nie ten to inny pies, po co wydawać na leczenie, dla części ludzi niestety to tylko pies
Ania
Janusz myślę o tym od rana, może poinformuj towarzystwo opieki nad zwierzętami, bo pewnie ten olbrzymi guz pieskowi przeszkadza zresztą kto wie, co tam w nim siedzi, nie wiem jak tam u was ze schroniskiem czy pomagają zwierzakom, bo tu bywa różnie, ale jak porządne to może ich poinformować, bo na właścicieli pieska nie masz co liczyć, skoro do tej pory nie pomogli to już pewnie nie pomogą
okropne to jest ale i w miastach są takie przypadki i aż trudno uwierzyć, że mamy XXI wiek, zresztą ostatnio byłam przerażona tym co się działo w schronisku z tym bernardynem http://www.dogomania.pl/forum/f402/ofia ... st12980429 wtedy jeszcze żył, jak znalazłam o nim wątek
Hekate pisze: niedawno czytałam artykuł o wiejskich realiach, tam lepiej zaprosić znajomego z maszyną do rażenia prądem i postawić flachę niż wydać na ostatni zastrzyk u weta, tak samo z leczeniem, szkoda pieniędzy, jak nie ten to inny pies, po co wydawać na leczenie, dla części ludzi niestety to tylko pies
okropne to jest ale i w miastach są takie przypadki i aż trudno uwierzyć, że mamy XXI wiek, zresztą ostatnio byłam przerażona tym co się działo w schronisku z tym bernardynem http://www.dogomania.pl/forum/f402/ofia ... st12980429 wtedy jeszcze żył, jak znalazłam o nim wątek
- Szymonambar222
- 500p
- Posty: 574
- Od: 28 gru 2008, o 08:23
- Lokalizacja: Podhale
Re: W.o..."Zwierzęcej przemocy"
Ja nie zapomnę jak kiedyś wyszedłem z kotem na spacer on sobie biegał a ja na niego patrzyłem. Moja sąsiadka była z psem. Pies jej przeszkadzał to napościła go na mojego kota. Cudowny sposób zabawiania psa . Co do reali na wsi . Prababcia póki dała rady dawała jeść psu. Gdy zmarła Nikt z domowników nie pofatygował się od tamtej pory dać psu jeść. No bo to w końcu taka ciężka praca Gdy to zobaczyłem i dałem temu "szkieletowi" jeść dostałem nagonkę
Człowiek Jest Tajemnicą: Z Tajemnicy Przybywa I W Tajemnicę Odchodzi
- treissi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8565
- Od: 8 sty 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: W.o..."Zwierzęcej przemocy"
O Boże... biedny piesek
Niestety takie rzeczy zdarzają się bardzo często. Podobnie jak sytuacje, o których pisze Szymon...
Ja mieszkam na wsi i tu często ludzie 'wurzucają' psy. U mnie często zostaję resztki jedzenia z obiadu, więc zawsze daje takim psiakom. I niestety powoduje to wielkie oburzenie sąsiadów, bo wiadomo, że taki dokarmiany piesek będzie się kręcił w okolicach, gdzie dostaje jeść. Z podobną negatywną reakcją spotykają się moi teściowie, którzy pod blokiem dokarmiają bezdomne zwierzątka
Niestety takie rzeczy zdarzają się bardzo często. Podobnie jak sytuacje, o których pisze Szymon...
Ja mieszkam na wsi i tu często ludzie 'wurzucają' psy. U mnie często zostaję resztki jedzenia z obiadu, więc zawsze daje takim psiakom. I niestety powoduje to wielkie oburzenie sąsiadów, bo wiadomo, że taki dokarmiany piesek będzie się kręcił w okolicach, gdzie dostaje jeść. Z podobną negatywną reakcją spotykają się moi teściowie, którzy pod blokiem dokarmiają bezdomne zwierzątka
-
- 100p
- Posty: 151
- Od: 9 mar 2014, o 08:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Suwałk
Re: W.o..."Zwierzęcej przemocy"
Pamiętam jak byłam dzieciakiem też chodziła po naszej wsi taka suczka. Zaproponowaliśmy właścicielowi że zawieziemy ich do weterynarza, gość się nie zgodził Sunia zdechła po krótkim czasie...