Chciałbym jeszcze nadmienić, że nie można traktować słów "ślimakoodporne" dosłownie.
Hosty te jedynie swoją budową, kolorem, twardością (mięsistością) liści, być może smakiem są mniej atrakcyjne dla ślimaków.
Piszę o tym poniżej (może ze względu na długość tego postu nie wszyscy to zauważają), że ponieważ w moim ogrodzie jak dotychczas nie miałem problemów ze ślimakami, dlatego wszystkie zamieszczone przeze mnie zdjęcia host są zdjęciami wykonanymi w Ogrodzie Botanicznym we Wrocławiu. (Jedynie tam mogłem zweryfikować wiedzę teoretyczną z rzeczywistością - widząc hosty prawie nie "ruszone" i te wręcz "zmasakrowane" przez ślimaki)
Niestety zdjęcia zostały usunięte przez ich właściciela,są dla nas niedostępne.
Pozostawiam nazwy odmian . /Karo
Wiosna powoli się zbliża i skończy się dla nas czas leniuchowania i możliwości tracenia czasu na buszowanie po sieci i różnych lekturach. W związku z moimi planami dotyczącymi zmian w ogrodzie, a w szczególności tworzenia nowych kompozycji host, postanowiłem poszerzyć swoja wiedzę o różne cechy tych ulubionych roślin. Teraz przyszedł czas na ich szczególną cechę - czyli ich odporność na ślimaki.
Analizowałem ten problem dość długo (jeszcze był na to czas) i postanowiłem podzielić się z Wami wnioskami.
Ślimaki posiadające muszle i te nagie (śliniaki) są chyba jedynymi wrogami host.
Co robić, aby w jak największy stopniu ograniczyć ich szkodliwe działanie na nasze ulubione rośliny jest pytaniem, które każdy z nas sobie zadaje.
Ja postanowiłem walczyć z nimi nie dając im łatwo dostać się do tych części ogrodu, gdzie rosną hosty. ?Poletka? z hostami są usytuowane w takich miejscach, gdzie prawie z każdej strony są dla nich jakieś przeszkody oddzielające je od trawnika czy innych miejsc, gdzie potencjalnie mogą się one znajdować. Te przeszkody to wysoki mur, szerokie kamienny (kamień polny lub granit) chodniki lub wysokie krawężniki. W słoneczne (suche) dni jest to wystarczająca dla nich przeszkoda jednak, gdy jest pochmurno i duża wilgotność gleby ta przeszkoda nie jest w zupełności wystarczająca. Trzeba czasami przejść się po chodniku i zebrać tych nieproszonych gości, próbujących się przedostać do zakazanego zakątka. Nie jest to przyjemna sprawa szczególnie, gdy dotyczy zbierania ślimaków nagich (czasami pokaźnych rozmiarów), ale jak dotychczas muszę stwierdzić, że dość skuteczna i w sumie mało kłopotliwa ? przez kilka lat nie miałem zniszczeń w uprawie funki spowodowanych przez ślimaki.
Oprócz opisanych barier (przeszkód) dla ślimaków, ważne jest częste koszenie trawnika i przeglądanie miejsc, które uwielbiają te zwierzęta.
Każdy chyba wie, ze ślimaki lubię miejsca wilgotne i zacienione, dlatego ważne jest zaglądanie w takie zakamarki jak okolice dużych kamieni czy pod korzenie będące dekoracją naszych klombów, pod doniczki i inne tym podobne miejsca i wybieranie z nich tych niepożądanych gości. Znajomość takich miejsc jest bardzo ważna w walce ze ślimakami ? czasami warto wręcz świadomie tworzyć takie zakamarki ? gdyż są one jak kontrolowana pułapka, dzięki której pozbywamy się potencjalnego wroga naszych ulubionych roślin.
Pożyteczną, a zarazem szkodliwą rzeczą jest ściółkowanie gleby wokół host. Jest ono korzystne, gdyż zatrzymuje w glebie wilgoć, lecz może stać się niekontrolowanym siedliskiem ślimaków.
Częste wzruszenie ziemi powoduje również to, że takie suche miejsca nie są lubiane przez ślimaki
Pomocne w walce ze ślimakami są skrzydlate jak, szpaki, drozdy i kosy - te ostatni szczególnie mnie cieszą, gdyż w pobliżu naszego ogrodu mają wiele gniazd i każdego ranka jeszcze przed świtem widzę jak pracowicie uwijają się na skalnikach, ścieżkach i trawniku wybierając z nich nie tylko dżdżownice, ale również ślimaki dla swojego potomstwa. Myślę, ze one wytępią dużo więcej ślimaków niż ja ? one radzą sobie z nimi znakomicie, czasami po ślimakach na twardym podłożu pozostają jedynie rozbite dziobami muszle.
Nie można też zapomnieć, o żabach, ropuchach, jeżach, wężach czy jaszczurkach- one również pomagają nam walczyć z tą ?plagą?.
Do tej pory nie miałem większych problemów ze ślimakami, ale postanowiłem hosty wsadzać również w innych miejscach ? czyli takich, które nie są tak odizolowane od miejsc uwielbianych przez te zwierzęta. Uwagi na to, że hosty przesadzam tam po to, aby stworzyć ciekawsze kompozycje, a nie dostarczać ślimakom karmy ? poświęciłem trochę czasu na poszerzenie wiedzy o walce ze ślimakami.
Przeczytałem gdzieś, że winniczek pomimo tego, że jest w Polsce największym ślimakiem to jego szkodliwość w ogrodach nie jest tak duża jak innych ? co prawda żywi się młodymi liśćmi, ale prawdopodobnie jego przysmakiem są również jaja innych nagich, dzięki czemu pomaga walczyć z innymi jego ?krewniakami? ? ślimakami nagimi.
Myślę, że wiele sposobów walki ze ślimakami jest wszystkim znana (na forum też ten temat był wielokrotnie poruszany) ? Dlatego na pewno się powtórzę, ale przy okazji może podam inne mniej znane sposoby.
Sposoby które tutaj wymienię nie są moimi pomysłami, ale zebranymi przeze mnie z różnych źródeł informacjami o sposobach zapobiegania szkodom wyrządzanym przez ślimaki.
Ciekawym i chyba skutecznym sposobem są nicienie ? piszę że ?chyba? ponieważ nie sprawdzałem go, gdyż ze względu na cenę takich zabiegów, ja z nich zrezygnowałem.
Innym ze sposobów jest wabienie ślimaków do pułapek - o tym już było pisane więc tylko wspomnę - znalazłem informację, że oprócz alkoholu (piwa) ślimaki skutecznie wabi wilgotna karma dla psów i kotów (nie sprawdzałem). Z roślin działanie wabiące ma gorczyca.
Proponowane jako wabiki są również wydrążone grejpfruty, ogórki, liście łopianu lub kapusty, pokrojona marchew lub jabłka, przepołowione ziemniaki, plastry buraków czy sałata.
Najwięcej znalazłem sposobów na tworzenie różnych barier odstraszających ślimaki ? niektóre z nich wydają mi się dziwne, a inne godne uwagi i te będę sprawdzał w tym sezonie.
- Ściółkowanie liśćmi czosnku, nasturcji, szałwii, tymianku.
- Opryski wywarem z czosnku, papryki lub begonii
- opryski rozpylonym wywarem z pieprzu, chili.
- opryski wodą z domieszka płynu do naczyń.
- mielone kasztany rozsypane wokół roślin, są prawdopodobnie bardzo skuteczne.
Ślimaki nie lubią przechadzać się po ostrych krawędziach, albo ponad materiałem, który przykleja się do szlamu na ich stopie, dlatego polecane jest ściółkowanie takimi materiałami jak; żwir, klinkier, sadza, strugana kora, zgniecione skorupki jajka, suche trociny, ostry piasek, sieczka trzcinowa, plewy jęczmienne lub igły drzew i krzewów iglastych. Zagrożone rośliny są obsypywane dookoła także mączką skalną, wapnem lub popiołem drzewnym, a nawet włosami

Poszukując skutecznych sposobów trafiłem również na takie ?urządzenia?, które mnie zainteresowały i po poszukiwaniach znalazłem firmy sprzedające te akcesoria odstraszające.
Pierwsze z nich to taśma miedziana zakładana na doniczkach (jako pierścień) lub mocowana wzdłuż krawężnika okalającego uprawy. Taka taśma nowa (błyszcząca), matowa, czy nawet po kilku latach z patyną jest (według zapowiedzi sprzedawców) barierą po której ślimaki nie chcą przechodzić i jest bardzo skuteczna.

Inna to taśma miedziana lub aluminiowa , która ma zadartą krawędź posiadającą ostre zęby jak w brzeszczotach pił. Stosuje się ją podobnie jak wyżej opisaną gładką taśmą miedzianą okalając nią donice, oprócz nieprzyjemnego dla ślimaków samego zetknięcia się z tymi metalami ma ostrą i nie do przebycia dla nich krawędź.
Taką taśmę próbnie już wykonałem i sprawdzę jej skuteczność
Oczywiście sposób założenia takiej taśmy trzeba przemyśleć, aby wyglądało to przyzwoicie.
[Najbardziej zainteresowały mnie zapory w których płynie słaby prąd .
I znalazłem trochę informacji na ich temat. Proponowane jest zabezpieczanie przed ślimakami tym sposobem nie tylko małych klombów, ale nawet całych ogrodów.
Działanie jest jak się okazuje wręcz banalne ? są to dwie taśmy z metalowej siatki (tego niestety nie wiem, ale chyba najlepsza byłaby miedziana), odizolowane od siebie do których jest podłączone źródło prądu. Gdy ślimak przechodząc po takiej przeszkodzie zwiera swoim mokrym od śluzu ciałem obwód narażając się na nieprzyjemny dla organizmu przepływ prądu szybko rezygnuje z obranego kierunku. Idea wydaje się dość trafna i powinna być skuteczna (zapewniają o tym sprzedawcy) ? zastanawia mnie tylko jak będzie zachowywać się podczas deszczu. Zaintrygowało mnie takie rozwiązanie na tyle, że przeprowadzę próby i sam się przekonam jak i czy skutecznie to działa.
Te rozważania o ślimakach i walce z nimi nie powstały tylko z samej chęci poznania różnych sposobów walki z nimi, ale były tak naprawdę efektem ubocznym poszukiwania informacji o ?hostach odpornych na ślimaki?.
Moim celem było znalezienie informacji o odmianach host, które z racji swoich cech bez żadnych zabiegów wytrzymają ataki ślimaków.
Przeglądnąłem kilkadziesiąt stron producentów, sprzedawców, różne fora, na których poruszane było to zagadnienie i na tej podstawie wysnułem takie wnioski.
Wnioski ogólne.
- Najbardziej odporne na ślimaki są hosty o grubych mięsistych liściach o niebieskim zabarwieniu.
- Jako odporne są również określane te, które mają wzniesione do góry liście na długich łodyżkach utrudniających przedostawanie się do nich ślimaków.
- Niestety wiekszość tych o najpiękniejszych barwach liści nie wygra konfrontacji ze slimakami.
- Hosty nie należy podlewać późnym wieczorem, gdyż mokre podłoże sprzyja ślimakom, które o tej porze wychodząc z wilgotnych kryjówek i podążą właśnie tam na swój posiłek.
- Co jakiś czas należy wzruszyć ziemię w pobliżu roślin, spowoduje to wysuszenie i zagładę znajdujących się pod ziemią jaj ślimaków.
A teraz lista odmian host, które najczęściej są wymieniane jako odporne na ślimaki.(te wytłuszczoną czcionka podawane były w 80% przeglądanych przeze mnie zestawieniach).
Lista ta nie jest oparta na moich doświadczeniach,( chociaż posiadam hosty z tej listy) gdyż jak pisałem, na razie nie miałem złych doświadczeń ze ślimakami.
Jest ona efektem, żmudnego poszukiwania takich informacji w różnych źródłach i ich analizy, a zawiera jedynie nazwy tych odmian, które najczęściej pojawiały się jako nazwy host o cechach pozwalających im nie przejmować się ślimakami.
Dodane Tomasz II
Abba Daba Do
Abiqua Drinking Gourd
Big Daddy
Black Hills
Blue Angel
Blue Jay
Blue Mammoth
Blue Umbrellas
Bright Lights
Camelot
Fire & Ice trochę gryzą
Fragrant Bouquet trochę gryzą
Francee
Frances Williams
Fried Green tomatoes
Gucamole
Geisha gryzą
Great Expectations
Hadspen Blue
Halcyon
High Society
Honeybells
Inniswood
Invincible
June
King Tut
Krossa Regal
Little Aurora
Love Pat
Olive Bailey Langdon
Regal Splendor
Remember Me
Reptillian trochę gryzą
Revolution
Royal Standard
Sagae
Samurai
sieboldiana
Split Milk
Striptease
Sultana
Sum and Substance
Sum it up
Thunderbolt
tokudama
tok. ? Flavocircinalis?
tok. ?Aureonebulosa? u mnie gryzą
tok. ?Gold Bullion?
Touch of Class
I na koniec moje odczucia związane z tym tematem. Pod koniec września odwiedziłem Ogród Botaniczny we Wrocławiu, gdzie nikt specjalnie nie zajmuje się hostami, dbając o to, żeby ich ślimaki nie zjadały (tak jak to czynimy w naszych ogrodach). Można więc przyjąć, że ślimaków tam nie brakuje ze względu na zgromadzoną tak ogromną ilość roślinności i że jeśli jakieś hosty są odporne na ślimaki to przeżyją jeśli nie to efekty są opłakane. ( co będzie widać na zdjęciach)
Potwierdza się, że niektóre odmiany radzą sobie z tą plagą i wyglądają dość dobrze, oraz, że z naocznych obserwacji można by do tej listy dodać kilka nazw.
Hosta Silwery Slugproof

Hosta Samurai

Hosta Blue Umbrellas

Hosta Ginko Craig

Hosta Big Mama

Hosta Love Pat

Hosta Lady Isobel Barnett

Hosta Fragrant Bouquet

Hosta Blue Skies

Hosta Big Daddy

Hosta sieboldiana Elegans

Hosta Blue Rock

Hosta Elata

Hosta Blue Angel

Hosta Oriana

Hosta Inniswood

Hosta Sum and Substance

Hosta Great Expectations

Hosta Halcyon

Aby pokazać, że funkie które przedstawiłem powyżej na prawdę radzą sobie ze ślimakami przedstawię kilka zdjęć innych host, które rosną obok, a walki ze ślimakami niestety nie wygrały.
Hosta Golden Prayers

Hosta Shade Fanfare

Hosta Brim Cup

Hosta Patriot

Hosta Citation

Może ktoś ma inne ciekawe spostrzeżenia w tym temacie?