
Karczownik,kret, nornica czy... - 2cz.(2007.06.28 - do 2011.11.06)
- agape
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Witajcie, jako, że mam kreta na swojej działce, przeczytałam ten wątek, ale znalazłam też piękne zdjęcie i chcę je Wam pokazać.
To jest plakat wystawy "Pod stopami- życie w glebie"

wzięte ze strony http://www.pgi.gov.pl/muzeum/wystawy/po ... index.html
To jest plakat wystawy "Pod stopami- życie w glebie"

wzięte ze strony http://www.pgi.gov.pl/muzeum/wystawy/po ... index.html
Najlepszym sposobem na krety jak dotąd znam to saletra wymieszana z siarka i cukrem która daje efekt świecy dymnej!!! zawsze stosujemy na wiosne i przynajmniej do konca sezonu nie martwimy sie o krety i nornice!!! goraca polecam!!
A co do turkuci i pedraków itp owwadów nie ma skutecznego sposobu jedyne to zatruwanie gleby a dokładniej biorac to dolka pod roślinę. Mozna zarówno zakupic preparat w granulacie który zatruwa glebe. (ogolno dostepny)wiem jakie spustoszenie robi turkuc bo sam prowadze hodowle tego owada i jest dosc żarłoczny( hodowla w akwarium) a na pędraka to jest jedyny sposób zabijana (poprzez opryski) postaci imago tzw chrzaszcza majowego .ponieważ pędraki wystepuja w glebie przez 5 lat zanim przejda do postaci imago.
NAjlepszy sposób na pedraki to kret... ale to sa w ogordzie dwie sprzeczności.
Pozdrawiam
A co do turkuci i pedraków itp owwadów nie ma skutecznego sposobu jedyne to zatruwanie gleby a dokładniej biorac to dolka pod roślinę. Mozna zarówno zakupic preparat w granulacie który zatruwa glebe. (ogolno dostepny)wiem jakie spustoszenie robi turkuc bo sam prowadze hodowle tego owada i jest dosc żarłoczny( hodowla w akwarium) a na pędraka to jest jedyny sposób zabijana (poprzez opryski) postaci imago tzw chrzaszcza majowego .ponieważ pędraki wystepuja w glebie przez 5 lat zanim przejda do postaci imago.
NAjlepszy sposób na pedraki to kret... ale to sa w ogordzie dwie sprzeczności.
Pozdrawiam
Sypki
Darz Bór
Darz Bór
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6996
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Napisz dokładniej - proporcje, sposób stosowania, ... .Sypki pisze:Najlepszym sposobem na krety jak dotąd znam to saletra wymieszana z siarka i cukrem która daje efekt świecy dymnej!!! zawsze stosujemy na wiosne i przynajmniej do konca sezonu nie martwimy się o krety i nornice!!! goraca polecam!! ...
Pozdrawiam Andrzej.
- anulka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2462
- Od: 23 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Ja zastosowałam karbit i tylko się przeniósł kawałek dalej.Potem kupiłam preparat olejowy do wlewania w norki i znowu nic.Teraz poradzono mi kulki molowe.Nie byłam jeszcze na działce więc nie wiem ,jaki efekt będzie.Zaznaczam ,ze nie zalezy mi na zabiciu kreta tylko jego odstraszeniu.Kiedys kupiłam bardzo dobre kapsułki ,które po włozeniu do ziemi wydzielały zapach amoniaku.Spokój miałam przez 2 lata.Niestety tych kapsułek juz nie spotkałam w sprzedazy.
Jak te kulki nie pomogą to kupię ten odstraszacz solarny.
Jak te kulki nie pomogą to kupię ten odstraszacz solarny.
Co do saletry to najlepsza jest saletra potasowa i to najlepsza techniczna bo najczesciej spotykane sa w internecie spozywcze ktora ciezko sie odpala!!! Saletra musi byc dobrze wysuszona a nastepnie mieszana z cukrem( lub cukrem pudrem- jako utleniacz) sproszkowana siarką ( dostepna w sklepach pszczelarskich- przeciwko warozie) i sproszkowany węgiel drzewny. Stosunków nie podam bo nie pamietam bo robimy to na oko! robimy taka mieszanke aby uzyskac jak najwiecej dymu! znajdujemy kopiec lub tunl kreta wsypujemy maksymalnie ile da sie i odplamy zapalka. UWAGA... musimy po odpaleniu jak najszybciej przykryc to ziemia lub duzym kamienem poniewaz caly dym uleci na powierzchnie a przy okazji utworz sie tzw "wulkan" który moze popalic trwe lub rosline.
My zastosowlismy to na trawniku i jeśli wsypalismy go do nory to czasami nawet do 15 metrów dalej ulatnial sie dym w innym kopcu!!!
Jak na razie zrobilismy to na wiosne i na razie mamy spokoj !!!
Goraca polecam i pozdrawiam
My zastosowlismy to na trawniku i jeśli wsypalismy go do nory to czasami nawet do 15 metrów dalej ulatnial sie dym w innym kopcu!!!
Jak na razie zrobilismy to na wiosne i na razie mamy spokoj !!!
Goraca polecam i pozdrawiam
Sypki
Darz Bór
Darz Bór
Jejku jaki ten wątek smutny
Nic tylko jak zabić, wypłoszyć te biedne stworzenia, a przecież to ona są u siebie w domu (w ogrodzie, w lesie) a my przyszliśmy do nich w gościnę z naszymi kwiatami i uprawami. Nie ma co ludzki "gość" to jednak okropieństwo
. U mnie też grasują nornice i krety ale co tam, kopczyki można rozgrabić a jak jakiś kwiatek zniknie to można wsadzić inny i po problemie. Coraz częściej ludziom przeszkadzają zwierzęta od gryzoni przez koty, psy, dziki , sarny, łosie , najlepiej wszystko pozabijać i pozostaniemy tylko my gatunek ludzki, a zwierzaki będą znane tylko z obrazków.


- agape
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Safiori!
Dzięki że to napisałaś/łeś. Właśnie miałam podobne dylematy.
Mam nerwicę sensoryczną- to jest taka nerwica polegająca na przeciążeniu bodźcami, głównie dźwiękowymi. ( 6 lat pracy w pubie- dzienno-nocnym). Od jakiegoś czasu w mieście nie ma miejsca bez nadajników: w kawiarni, w sklepach, marketach, rossmanie, nawet w autobusach - lecą na głos reklamy, albo "muzyka".W przejściach podziemnych, w Sephorze, Empiku, Nawet na peronach pks -u w Białymstoku reklamy dźwiękowe przerywane "radiem". Podobnie u sąsiadów- prymitywizm muzyczny, non-stop, głośne umpa umpa. I pod blokiem w BMW. A w tramwaju muzyczne komórki pierdzące muzyką, i oczywiście na plaży- bez dźwięków przecież nie można wytrzymać minuty. Jak przeczytałam o "muzycznym ogrodzie" czyli wodoodpornych głośnikach w budowanych w kamienie ogrodowe zrobiło mi się słabo i strach mnie ogarnął, ze ktoś kupi sobie dom za kredyt na 50 lat, a sąsiad mu włączy wzmacniacze na całą okolicę.
Za granicą sa już prawne unormowania na temat gospodarowania przestrzenią powietrzną. (decybele kosiarek np, brak muzyki w kafejkach, np we Włoszech - można normalnie porozmawiać bez krzyku), tak jak regulowana jest reklama wizulana tak i audio. I jest prawo dotyczące decybeli.
Więc myśl o przepędzaniu kreta właśnie czymś takim, jak ten emitujący nieznośny dla zwierzęcia impuls, wydaje mi się jakimś strasznym, przygnębiającym działaniem. Nam to robią - i my to dalej robimy zwierzętom. Uciekamy na wieś, na działki od zgiełku, i zgiełkiem przepędzamy tamtejsze zwierzęta. Chociaż dobrze, ze czasem sobie ktoś uświadomi, ze ma działkę obudowaną betonem i kret nie ma dokąd się przekopać...
Nie wiem, nie mam uprawy którą kret niszczyłby mi. Gorzej jak wszystkie krety zejdą ta ten "naturalny" teren, bo gdzie indziej- gdzie mają żyć? Czasem ktoś komuś musi ustąpić. Ale masz rację, często jesteśmy bezkompromisowi.
Dzięki że to napisałaś/łeś. Właśnie miałam podobne dylematy.
Mam nerwicę sensoryczną- to jest taka nerwica polegająca na przeciążeniu bodźcami, głównie dźwiękowymi. ( 6 lat pracy w pubie- dzienno-nocnym). Od jakiegoś czasu w mieście nie ma miejsca bez nadajników: w kawiarni, w sklepach, marketach, rossmanie, nawet w autobusach - lecą na głos reklamy, albo "muzyka".W przejściach podziemnych, w Sephorze, Empiku, Nawet na peronach pks -u w Białymstoku reklamy dźwiękowe przerywane "radiem". Podobnie u sąsiadów- prymitywizm muzyczny, non-stop, głośne umpa umpa. I pod blokiem w BMW. A w tramwaju muzyczne komórki pierdzące muzyką, i oczywiście na plaży- bez dźwięków przecież nie można wytrzymać minuty. Jak przeczytałam o "muzycznym ogrodzie" czyli wodoodpornych głośnikach w budowanych w kamienie ogrodowe zrobiło mi się słabo i strach mnie ogarnął, ze ktoś kupi sobie dom za kredyt na 50 lat, a sąsiad mu włączy wzmacniacze na całą okolicę.
Za granicą sa już prawne unormowania na temat gospodarowania przestrzenią powietrzną. (decybele kosiarek np, brak muzyki w kafejkach, np we Włoszech - można normalnie porozmawiać bez krzyku), tak jak regulowana jest reklama wizulana tak i audio. I jest prawo dotyczące decybeli.
Więc myśl o przepędzaniu kreta właśnie czymś takim, jak ten emitujący nieznośny dla zwierzęcia impuls, wydaje mi się jakimś strasznym, przygnębiającym działaniem. Nam to robią - i my to dalej robimy zwierzętom. Uciekamy na wieś, na działki od zgiełku, i zgiełkiem przepędzamy tamtejsze zwierzęta. Chociaż dobrze, ze czasem sobie ktoś uświadomi, ze ma działkę obudowaną betonem i kret nie ma dokąd się przekopać...
Nie wiem, nie mam uprawy którą kret niszczyłby mi. Gorzej jak wszystkie krety zejdą ta ten "naturalny" teren, bo gdzie indziej- gdzie mają żyć? Czasem ktoś komuś musi ustąpić. Ale masz rację, często jesteśmy bezkompromisowi.
Ale wybór nalezy do ludzi jeśli ktos nie chce kreta to próbuje go wygnać ze swojego kawalka ziemi! jeśli ktos nalezy do parti zielonych moze sobie hodowac dowolna ilosc kretów a wogole opisany sposób polega na wygnaniu a nie na zabijanu! ja próbowalem wiele sposobów od naturalnych( zadomowilem sowy- puszczyki) poprze tabletki preparaty itp. Saletra nie zabija tylko zasmradza jego rejon przez co zmuszam go do wyprowadzki.
pozdrawiam
pozdrawiam
Sypki
Darz Bór
Darz Bór
- agape
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Witaj Sypki, rozumiem Twoją radę. Widzę różnicę między przegonić a zabić. Po prostu czasem jest to kwestia równowagi. Jeden kret ok, jedno gniazdo os na 300m, ale jak jest kretowisko co 50 cm, albo siedzenie przy stole obok wlotu gniazda os- rozumiem, może być ryzykowne, albo zniechęcające działkowca.
Nie było moim celem "wyżycie się" na Tobie, za całą treść wątku.
Właśnie - wybór należy do ludzi a nie zwierząt, choć i my i one jesteśmy ssakami.
Nie trzeba być skrajnym zielonym; czasem wystarczy pop-kultura i horrory obejrzeć o tym czego lęka się ludzkość (np o zemście pająków, inteligentnych rekinach rzecznych, pszczołach mutantach, ptakach Alferda H., katastroficzne o wulkanach, platformach wiertniczych - wielu ludzi jednak ma gdzieś na uwadze, że kiedyś zapłacimy właśnie za nasz "wolny wybór", za "panowanie" które nie zawsze jest "gospodarzeniem" a często bywa grabieżą. Ale to już off topic.
Ważne jest chyba, by własnie na takim forum, podzielić się tym, co pozwala także zwierzętom- uciec a nie zabić je, pszczoły czy osy - przenieść, za pomocą służb, albo przegonić zanim na dobre się rozgoszczą (jak radzi pszczelarz w art.który wkleiłam w watku o osach ziemnych), a nie podpalać zaraz. Nie wiem jak myślą inni, ale ja mam takie zdanie, i dzięki za te rady, które pozwalają zwierzętom ujść z życiem.
aga
Nie było moim celem "wyżycie się" na Tobie, za całą treść wątku.
Właśnie - wybór należy do ludzi a nie zwierząt, choć i my i one jesteśmy ssakami.
Nie trzeba być skrajnym zielonym; czasem wystarczy pop-kultura i horrory obejrzeć o tym czego lęka się ludzkość (np o zemście pająków, inteligentnych rekinach rzecznych, pszczołach mutantach, ptakach Alferda H., katastroficzne o wulkanach, platformach wiertniczych - wielu ludzi jednak ma gdzieś na uwadze, że kiedyś zapłacimy właśnie za nasz "wolny wybór", za "panowanie" które nie zawsze jest "gospodarzeniem" a często bywa grabieżą. Ale to już off topic.
Ważne jest chyba, by własnie na takim forum, podzielić się tym, co pozwala także zwierzętom- uciec a nie zabić je, pszczoły czy osy - przenieść, za pomocą służb, albo przegonić zanim na dobre się rozgoszczą (jak radzi pszczelarz w art.który wkleiłam w watku o osach ziemnych), a nie podpalać zaraz. Nie wiem jak myślą inni, ale ja mam takie zdanie, i dzięki za te rady, które pozwalają zwierzętom ujść z życiem.
aga
Nie należę do partii zielonych i nawet nie zamierzam należeć, ale tak na zdrowy rozum ten kawałek ziemi to jest mieszkanie kreta czy innego gryzonia to dlaczego go wypędzać i to jeszcze w takimi sposobami. Chciałabym widzieć jak byś reagował jakby twój sąsiad walił muzyką przez całą dobę albo przez wentylację wpuszczał różne śmierdzidła żeby sprowokować ciebie do wyprowadzki. Jestem tylko ciekawa gdzie taki zwierzak ma się wynieść do sąsiada który też podobnie walczy z nim czy do kolejnego sąsiada który może czeka z łopatą żeby mu przyłożyć?Sypki pisze:Ale wybór nalezy do ludzi jeśli ktos nie chce kreta to próbuje go wygnać ze swojego kawalka ziemi! jeśli ktos nalezy do parti zielonych moze sobie hodowac dowolna ilosc kretów a wogole opisany sposób polega na wygnaniu a nie na zabijanu! ja próbowalem wiele sposobów od naturalnych( zadomowilem sowy- puszczyki) poprze tabletki preparaty itp. Saletra nie zabija tylko zasmradza jego rejon przez co zmuszam go do wyprowadzki.
pozdrawiam
Nie zakładam też sobie hodowli kretów czy nornic ale to w końcu nasi sąsiedzi i trzeba z nimi jakoś pokojowo współżyć.
KRETY
ooooo zmoro po tym co się dzieje u mnie na działce to odechciewa mi się wszystkiego a mianowicie walczymy z kretami bo ich wszędzie pełno i nawet w skalniaku. Podejrzewam że mi korzenie od drzewek popodgryzały i moje kuliste poszły w niepamięć. Poradzie coś czy znacie jakiś sposób. Ostatnio wsypywaliśmy popiół z papierosów i pety..
Post przeniesiony z wątku o skalniakach. Moderator, Paweł Woynowski
Post przeniesiony z wątku o skalniakach. Moderator, Paweł Woynowski
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1539
- Od: 24 sty 2007, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
dachasia napisała:
Niektórzy radzą włożyć w kilku miejscach w korytarze solone śledzie. Podobno krety nie lubią tego zapachu.
Przeniesiony z innego wątku post dachasi. Moderator, Paweł Woynowski
Niektórzy radzą włożyć w kilku miejscach w korytarze solone śledzie. Podobno krety nie lubią tego zapachu.
Przeniesiony z innego wątku post dachasi. Moderator, Paweł Woynowski
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1539
- Od: 24 sty 2007, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
O metodach zwalczania kretów na naszym forum napisano już całą 4 częściową epistołę, i ta czwarta ma już 20 stron, a nie wiem ile miały wcześniejsze części, pewnie też dużo, i nigdzie nie spotkałem się z taką metodą, znaczy się "na solonego śledzia" . Już sobie wyobrażam zapaszek na działce po kilku dniach leżakowania śledzi.
Dlaczego nie możecie się pogodzić z myślą, że na krety nie ma skutecznej na 100% metody.
Już Don Kichot to przerabiał, walcząc z wiatrakami. Czym lepiej utrzymany ogród, tym krety chętniej tam przybywają i przebywają, a to z tej prostej przyczyny, że w dobrze utrzymanej ziemi, aż roi się od różnych krecich przysmaków, a jednocześnie w dużej mierze szkodników roślin. Dlatego powinno się skalkulować, czy wolimy walczyć chemią ze szkodnikami roślin, czy wolimy ekologiczne metody, które stosuje kret pożerając je w dużych ilościach.
Może to, co znalazłem na stronie winogrona.org załatwi sprawę kretów, przynajmniej na naszym forum, raz na zawsze, .... eee...chyba jestem zbytnim optymistą

Oto ten tekst, który cytuję w całości.
"Krety nie omijają także winnic. I choć zasadniczo dorosłym krzewom nie są w stanie zaszkodzić to uprawcy winorośli są im jakoś irracjonalnie niechętni. Być może wynika to z tego iż po za uprawą szlachetnych winorośli pod terrorem małżonek muszą się zajmować także innym zielonym badziewiem.
Szukają więc często jakichś sposobów na pozbycie się tych pożytecznych i sympatycznych skądinąd zwierzątek. Jednakże są to sposoby wymyślane ad hoc, a więc mało skuteczne.
A przecież wiadomo, że tylko poważne naukowe podejście do problemu może zaowocować pożądanym skutkiem.
Dlatego postanowiłem podarować Wam takie opracowanie, które rozwiąże Wasze problemy.
Janusz Czapski
Praca zaliczeniowa z przedmiotu, "Trening twórczego rozwiązywania problemów”.
I Zrozumienie problemu
1. Hasło problemu
Jak pozbyć się kreta z winnicy lub ogródka?
2. Dlaczego sprawa w ogóle stanowi problem?
Problem kretów w ogrodzie jest często lekceważony, jednak wielu osobom, które są szczęśliwymi posiadaczami ogródka spędza sen z powiek. Bowiem kret w niezwykle szybkim czasie może zniszczyć dzieło wielu godzin, dni czy nawet lat pracy nad stworzeniem miłego miejsca na relaks i odpoczynek. Kretowiska, które znienacka pojawią się na wypieszczonym ogródku sprawiają, że ogródek przestaje być miejscem odpoczynku, a staje się miejscem ciągłej walki z kretem, który kryje się w przepastnych podziemnych korytarzach. Sprawia to, że zamiast relaksu pojawia się stres i gonitwa myśli na temat: jak unieszkodliwić najeźdźcę.
Choć problem wydaje się błahy, należy na niego spojrzeć z szerszej perspektywy i pomyśleć o tysiącach ludzi, którzy nie mogą się w weekend relaksować w swoim ogródku a cały nagromadzony stres mogą wyładować w pracy (na niewinnych podwładnych i współpracownikach), na drodze, na rodzinie itd. Dlatego sprawa ta wydaję się być odpowiednim problemem do rozwiązania na drodze do polepszenia świata.
3. Dlaczego sprawa stanowi problem dla mnie?
Wielomiesięczna walka z kretem sprawia, że jestem cały czas zestresowany i nawet na egzaminie zamiast skupić się na zadanym problemie, myślę, jak by tu wytępić szkodnika. Nie mogę również wyjść z domu wieczorem, bo to najlepsza pora by złapać kreta, gdy kopie kolejne kretowisko. Z czasem pojawiają się problemy ze snem, albowiem w nocy również warto zaczaić się na kreta, budzę się słysząc chrobot jego pazurów. Również moi znajomi, którzy mają problemy z kretami siedzą wieczorami w domu. I tak kret doprowadza do osamotnienia i załamania się życia towarzyskiego. Zaproszenie kogoś na zakretowioną działkę to samobójstwo towarzyskie. Rodzice z kolei nie mogą zaprosić znajomych na działkę, która jest cała pokryta kretowiskami i wyładowują frustrację na mnie.
4. Czego już próbowano?
* zalewania kreta wodą
* wpuszczania dymu lub trujacych gazów do kretowisk
* zastawiania na kreta pułapek mechanicznych
* czatowania godzinami na kreta, który kopie kolejne kretowisko
* wypłaszania go z nory poprzez specjalny sygnał o niskiej częstotliwości
* wysadzania kretowisk w powietrze
* podkładanie śmierdzących śledzi
* podkładanie trucizny
* palenie papierosów przez wściekłego myśliwego niestety również nie przynosi oczekiwanych efektów
5. Czego oczekuję
Wynik idealny – śliczny ogródek bez śladu kretowiska oraz jego zabezpieczenie przed ewentualnymi inwazjami kretów, ogródek jest znowu miejscem odpoczynku i relaksu i można do niego zaprosić znajomych na grilla
Konieczne korzyści – możliwość bezstresowego życia, wyjścia wieczorem ze znajomymi (którzy również nie będą myśleli cały czas o krecie)
II Rozwiązanie problemu
1. Stymulowanie ciekawości – burza pytań
Kret:
* czy kret wie jak wygląda?
* czy krety przyjaźnią się między sobą?
* Czy kret w ogóle wyłazi na powierzchnię?
* Czy kret ma sraczkę?
* Jak szybko kret zje cały ogródek łącznie z drzewami?
* Czy kret był kiedyś foką?
* Jak wygląda nos kreta?
* Ile kretów zmieści się w ogródku?
* Czy krety współdziałaja w stadzie?
* Czy kret wykazuje zachowania prospołeczne?
* Czy krety lubią się kochać?
* Czy z kretem można się zaprzyjaźnić?
* Czy kret lubi się bawić w chowanego?
* Czy krety rozmawiają ze sobą?
Ciekawe jest, że już na tym etapie znalazło się kilka pytań, które zrodziły potencjalne możliwości rozwiązania problemu kreta.
Np.:
a. Czy kret wie jak wygląda?
Jeśli odpowiedź na to pytanie brzmiałaby: NIE; można by spróbować poustawiać w korytarzach lusterka. Kret, który zobaczyłby siebie mógłby się przestraszyć i uciec. (Taki scenariusz jest jednak mało prawdpodobny ze względu na słaby wzrok kreta.)
b. Czy krety przyjaźnią się między sobą?
Jeśli okazałoby się, że krety są samotnikami, łatwo byłoby pozbyć się kreta z ogródka wpuszczając do jego korytarzy innego kreta (wytresowanego, reagującego na gwizdanie podejściem do nogi pana).
Wtedy spotkanie 2 kretów wymusiłoby walkę lub natychmiastową ucieczkę urzędującego kreta. A wytresowany kret zostałby po akcji zwrócony do wypożyczalni tresowanych kretów.
c. Czy kret wykazuje zachowania prospołeczne?
Jeśli tak, można by nabyć sztucznego kreta, który wydaje odgłosy sygnalizujące innym kretom ból i niebezpieczeństwo. Wtedy kret prospołeczny mógłby pośpieszyć z pomocą ciepiącemu sztucznemu kretowi. A wtedy my mamy prospołecznego kreta urzędującego w naszym ogródku jak na tacy.
d. Czy krety porozumiewają się ze sobą?
Odpowiedź twierdząca jest warunkiem koniecznym powodzenia rozwiązania c. Ale gdyby okazało się, że krety jednak nie są empatyczne, pisk sztucznego kreta mógłby zostać odebrany jako zagrożenie przed niebezpieczeństwem i kret szkodnik mógłby uciec ze strachu z naszego ogródka.
e. Czy kret lubi się bawić w chowanego?
Jeśli odpowiedź na to pytanie byłaby twierdząca, nadzieją na rozwiązanie problemu kreta byłoby zaprzestanie polowania na niego. Kret, którego nikt nie chce złapać powinien się wtedy przenieść do innego ogródka z bardziej zaangażowanymi właścicielami.
f. Czy z kretem można się zaprzyjaźnić?
Pomimo szerokiego katalogu wad kreta, przedstawionego w kolejnych punktach niniejszej pracy być może istnieje możliwość zaprzyjaźnienia się z nim. Być może wtedy kret kopałby swoje kretowiska w miejscach niewidocznych, a może udałoby się wyznaczyć jakiś specjalny obszar, na którym kret mógłby urzędować. Obszar taki powinien być niewidoczny dla właściciela ogródka i być dość mały.
2. Kruszenie obiektu
2.1. Wady kreta:
* niszczy roślinki
* psuje estetykę ogródka lub trawnika
* robi kopce
* mało widzi
* nie jest rozmowny
* nie reaguje na „do nogi” (chyba że jest wytresowany)
* nie wejdzie na kolana i nie pomruczy
* nie chce z nami spać
* nie wychodzi z nory
* nie przepada za ludźmi
* jest mało towarzyski
* nie patrzy się głęboko w oczy
* nie rozumie, że róże lepiej dać kobiecie niż zjeść
* nie chce się dać utopić/wysadzić/wypędzic z nory
* może zjeść kota
* nie zmywa po sobie
* nie płaci ZUSu
* nie można z nim iść na piwo
Warto zwrócić uwagę, że wiele z wad kreta zbytnio nam nie przeszkadza, bo przecież dla nas problemem nie jest to, że kret robi kopce, tyle że robi to akurat w naszym ogródku. Z tego też powodu powstrzymam się tym razem od kategoryzacji wad.
W obliczu bezlitośnie przedstawionych powyżej wad, warto zastanowić się, w jaki sposób kret może być nam pomocny? Zmiana naszego postrzegania kreta może się okazać bardzo zasadna wobec braku postępu w jego usunięciu.
Powyższe wady znacznie utrudniają zaprzyjaźnienie się z kretem, ale „na bezrybiu i rak ryba”. Jednak dla studenta, który unika kontaktów z innymi (wobec zbliżającej się sesji egzaminacyjnej oraz wiecznego polowania na kreta) i nie posiada zwierzątek domowych, kret może stać się wiecznym towarzyszem długich wieczorów. W samotności kret może być jedynym przyjacielem, wobec oschłości i nieprzewidywalności ludzi, on zawsze w jakiś niewidoczny sposób będzie razem z nami egzystował w ogródku, możemy się z nim solidaryzować w rozważaniach na temat właściwości dobranego nawozu do kwiatka.
Co więcej w chwili silnego zwątpienia w sens życia, to kret paradoksalnie może pomóc nam przetrwać ciężkie chwile. Może dać impuls do działania, w trudnych chwilach kretowiska w naszym ukochanym ogródku mogą stanowić silną motywację do dalszego poruszania się po ziemi i co więcej ukierunkować nasze działanie na zniszczenie kreta.
2.2. wady „skretowanego” ogródka
• nieładnie wygląda
* kretowiska są widoczne z daleka
* robi wrażenie zaniedbanego
* skoro jeden kret się tu dostał, to dostanie się i następny
* coraz mniej zieleni, coraz więcej ziemi
* nie ma na co popatrzeć
* nie można się zrelaksować
* wzmaga napięcie emocjonalne
* roślinki nie rosną
* z sąsiadami rozmawia się wyłącznie o krecie, bo oni też mają ten problem
* dużo pieniędzy i nerwów zmarnowanych na polowania na kreta
* sąsiedzi się denerwują, bo słyszą wybuchy podczas polowania na kreta
* można wejść w kretowisko i się pobrudzić lub złamać nogę
* na naszym terenie powstaja podziemne korytarze bez zezwolenia
* nie można zaprosić znajomych na grilla
3. Kategoryzacja i próba usunięcia wad „skretowanego” ogródka
3.1. wady trywialne
* kretowiska są widoczne z daleka Rozwiązanie: można je zasłonić
* robi wrażenie zaniedbanego R: zaplanowanie ogrodu do rozkładu kretowisk
* coraz mniej zieleni, coraz więcej ziemi
* nie ma na co popatrzeć
* roślinki nie rosną R: więcej nawozu
* nie można zaprosić znajomych na grilla R: patrz wada: nieładnie wygląda
3.2. wady nietrywialne, choć oczywiste
* nieładnie wygląda
R: jak wiadomo kanon mody obowiązuje również wśród ogródków, dlatego jest możliwy do usunięcia w przypadku wpływu na światową opinię w zakresie projektowania ogródków w ten sposób, że kretowiska staną się zjawiskiem modnym.
* skoro jeden kret się tu dostał, dostanie się i następny R: zabezpieczyć się przed kretem (dokładniejsza strategia zostanie przedstawiona w analizie analogii )
* nie można się zrelaksować
R: Można zastosować znaną z terapii krótkoterminowej systematyczną desensytyzację. Prosimy osoby cierpiące na wzrost napięcia emocjonalnego pod wpływem kretowiska o wyobrażenie sobie czegoś miłego (np.: plaży) i ocenę stanu emocjonalnego, następnie prosimy o wyobrażenie sobie kretowiska i, podobnie, ocenę swojego stanu emocjonalnego. Poprzez systematyczną desensytyzację zmniejszamy stopniowo zakres napięcia związanego z kretowiskami.
* dużo pieniędzy i nerwów zmarnowanych na polowania na kreta
* można wejść w kretowisko i złamać sobie nogę lub pobrudzić się R: znakować każde nowe kretowisko
3.3. wady ukryte
* wzmaga napięcie emocjonalne R: patrz – nie można się zrelaksować
* z sąsiadami rozmawia się wyłącznie o krecie
* sąsiedzi się denerwują, bo słyszą wybuchy podczas polowania na kreta R: założyc ekrany dźwiękoszczelne
3.4. wady urojone
- na naszym terenie powstają podziemne korytarze bez zezwolenia
4. Problem zastępczy i analogie
Problem zastępczy nr 1
Jak usunąć grzyb ze ściany?
* oczyścić ścianę dokładnie z grzyba, najczęściej razem z tynkiem
* pomalować ścianę, ewentualnie również zagipsować
* stosować specjalną farbę przeciwgrzybiczną
* zabezpieczyć ścianę przed wilgocią
* sprawdzić czy gdzieś jeszcze w domu nie ma grzyba
* zburzyć zagrzybioną ścianę
Odniesienie rozwiązań problemu zastępczego do problemu zasadniczego:
* oczyścić ogródek z kretowisk razem z warstwą ziemi obejmującą korytarze
* do oczyszczonego ogródka wsypać nową ziemię zawierająca środek odstraszający/uśmiercający krety
* dokładnie ogrodzić ogródek by kret nie mógł przejść ani się przekopać (pogłębianie fundamentów)
* za pomocą wykrywacza kreta (lub istot żywych – analogicznego do poszukiwacza metalu na plaży) odnaleźć kreta i pozbyć się go
* wyrzucić całą ziemię z ogródka razem z kretem i wywieźć daleko
* wysadzić ogródek w powietrze
Problem zastępczy nr 2
Jak ściągnąć kota z drzewa?
* podać drabinę
* wejść na drzewo, złapać i z nim zejść
* mówić do kota łagodnie
* zwabić jedzeniem
* zabrać wszystkie psy z okolicy
* poczekać aż sam zejdzie
* miauczeć do niego
* poczekać na deszcz
* zainteresować nitką, aby zapomniał o strachu i pójdzie za nitką
* zostawić na chwilę samego a po chwili ponownie przyjść i spróbować
* ściąć drzewo
* stosować sygnały podprogowe i na drodze afektu zmienić jego nastawienie emocjonalne do schodzenia z drzewa
* zdobyć zaufanie kota
Odniesienie rozwiązań problemu zastępczego do problemu zasadniczego:
* włożyć drabinkę/deskę do kretowiska a kret może po niej wyjść na powierzchnię
* wejść do kretowiska i złapać kreta (uwaga należy się uprzednio pomniejszyć do rozmiarów kreta – zagrożenie: kret może nas zjeść lub zadrapać na śmierć)
* zwabić jedzeniem, patrz pytanie: co kret je na śniadanie?
* kret może siedzieć w ogródku bo się boi np. naszego kota lub psa, należy je więc na pewien czas usunąć
* Poczekać aż sobie pójdzie, patrz pytanie: czy krety lubią się bawić w chowanego?
* Poznać język kreta i mówić do niego
* Można też poczekać na deszcz asteroidów i oczekiwać, aż trafi miejsce, gdzie ukrywa się kret
*Można umieścić nitkę w korytarzu kreta i ciągnąć ją, oczekując, że kret będzie chciał się bawić i podąży za nią
* Stosując sygnały podprogowe zmienić emocjonalny stosunek kreta do poruszania się pod ziemią na negatywny, a wtedy może wyjdzie na powierzchnię
III Podsumowanie
W toku rozważania problemu ogródkowego kreta udało się odnaleźć szereg bardzo różnorodnych rozwiązań. Niestety obecne dostępne technologie oraz koszty finansowania niektórych rozwiązań wykluczają ich zastosowanie. Niemniej jednak można rozpatrzyć je w jeszcze szerszej perspektywie i poddać podobnej analizie jak problem kreta, a jestem przekonany, że wszystkie udałoby się zrealizować w jakimś stopniu. Poniżej przedstawię wybór moim zdaniem najbardziej praktycznych metod rozwiązania problemu ogródkowego kreta.
* za pomocą wykrywacza istot żywych (analogicznego do poszukiwacza metalu na plaży) odnaleźć kreta i pozbyć się go, można założyć również wypożyczalnie takiego sprzętu dla osób, którym dokucza kret
* do kretowiska włożyc deseczkę lub drabinkę
* zmienić swoje nastawienie do „skretowanego” ogródka za pomocą systematycznej desensetyzacji
* projektując każdy ogródek używać ziemi zawierającej środek odstraszający/uśmiercający krety
* zaprzyjaźnić się z kretem
* wykorzystać prospołecznego kreta
Autor opracowania: nie znany, jednak nie wątpliwie utalentowany.
ANEKS do opracowania:
Autor opracowania choć jak gdyby dostrzegł, ale jednak pominął w swoich rozważaniach fakt wykonywania pracy i nie płacenia przez inkryminowanego kreta składek ZUS oraz innych należności!
I tu chyba jest właśnie kret zagrzebany.
Wystarczy zwykły donos!
To ujawnienie poparte dowodnymi materiałami np. fotograficznymi pozwoli każdemu szybko pozbyć się kreta.
Wystarczy zawiadomić odpowiedni urząd ( np. ZUS), a oni już takiego osobnika, wykonującego krecią robotę na czarno i w utajonej ciemności, szybko namierzą i przywołają do porządku.
Spod ziemi go wygrzebią.
Jest oczywiste, że taki kret osiąga korzyści materialne, czyli żarcie i pomieszczenia mieszkalne w sposób nieopodatkowany, niezgodny z prawem budowlanym, podatkiem katastralnym i wszelkiego innego rodzaju prawami, wobec czego stosuje się do niego sankcje wymienione np. w kodeksie karno-skarbowym.
Po wpuszczeniu specjalnie wyszkolonych urzędników do ścigania szarej strefy, krety szybko wyemigrują na zachód na tłuste niemieckie pędraki z winnic nad Mozelą. A my wtedy spokojnie będziemy mogli zająć się uprawą winorośli w sposób konkurencyjny do tych niemieckich i francuskich."
I co Wy na to, dalej chcecie się pozbyć kretów z ogrodu





Dlaczego nie możecie się pogodzić z myślą, że na krety nie ma skutecznej na 100% metody.
Już Don Kichot to przerabiał, walcząc z wiatrakami. Czym lepiej utrzymany ogród, tym krety chętniej tam przybywają i przebywają, a to z tej prostej przyczyny, że w dobrze utrzymanej ziemi, aż roi się od różnych krecich przysmaków, a jednocześnie w dużej mierze szkodników roślin. Dlatego powinno się skalkulować, czy wolimy walczyć chemią ze szkodnikami roślin, czy wolimy ekologiczne metody, które stosuje kret pożerając je w dużych ilościach.

Może to, co znalazłem na stronie winogrona.org załatwi sprawę kretów, przynajmniej na naszym forum, raz na zawsze, .... eee...chyba jestem zbytnim optymistą


Oto ten tekst, który cytuję w całości.
"Krety nie omijają także winnic. I choć zasadniczo dorosłym krzewom nie są w stanie zaszkodzić to uprawcy winorośli są im jakoś irracjonalnie niechętni. Być może wynika to z tego iż po za uprawą szlachetnych winorośli pod terrorem małżonek muszą się zajmować także innym zielonym badziewiem.
Szukają więc często jakichś sposobów na pozbycie się tych pożytecznych i sympatycznych skądinąd zwierzątek. Jednakże są to sposoby wymyślane ad hoc, a więc mało skuteczne.
A przecież wiadomo, że tylko poważne naukowe podejście do problemu może zaowocować pożądanym skutkiem.
Dlatego postanowiłem podarować Wam takie opracowanie, które rozwiąże Wasze problemy.
Janusz Czapski
Praca zaliczeniowa z przedmiotu, "Trening twórczego rozwiązywania problemów”.
I Zrozumienie problemu
1. Hasło problemu
Jak pozbyć się kreta z winnicy lub ogródka?
2. Dlaczego sprawa w ogóle stanowi problem?
Problem kretów w ogrodzie jest często lekceważony, jednak wielu osobom, które są szczęśliwymi posiadaczami ogródka spędza sen z powiek. Bowiem kret w niezwykle szybkim czasie może zniszczyć dzieło wielu godzin, dni czy nawet lat pracy nad stworzeniem miłego miejsca na relaks i odpoczynek. Kretowiska, które znienacka pojawią się na wypieszczonym ogródku sprawiają, że ogródek przestaje być miejscem odpoczynku, a staje się miejscem ciągłej walki z kretem, który kryje się w przepastnych podziemnych korytarzach. Sprawia to, że zamiast relaksu pojawia się stres i gonitwa myśli na temat: jak unieszkodliwić najeźdźcę.
Choć problem wydaje się błahy, należy na niego spojrzeć z szerszej perspektywy i pomyśleć o tysiącach ludzi, którzy nie mogą się w weekend relaksować w swoim ogródku a cały nagromadzony stres mogą wyładować w pracy (na niewinnych podwładnych i współpracownikach), na drodze, na rodzinie itd. Dlatego sprawa ta wydaję się być odpowiednim problemem do rozwiązania na drodze do polepszenia świata.
3. Dlaczego sprawa stanowi problem dla mnie?
Wielomiesięczna walka z kretem sprawia, że jestem cały czas zestresowany i nawet na egzaminie zamiast skupić się na zadanym problemie, myślę, jak by tu wytępić szkodnika. Nie mogę również wyjść z domu wieczorem, bo to najlepsza pora by złapać kreta, gdy kopie kolejne kretowisko. Z czasem pojawiają się problemy ze snem, albowiem w nocy również warto zaczaić się na kreta, budzę się słysząc chrobot jego pazurów. Również moi znajomi, którzy mają problemy z kretami siedzą wieczorami w domu. I tak kret doprowadza do osamotnienia i załamania się życia towarzyskiego. Zaproszenie kogoś na zakretowioną działkę to samobójstwo towarzyskie. Rodzice z kolei nie mogą zaprosić znajomych na działkę, która jest cała pokryta kretowiskami i wyładowują frustrację na mnie.
4. Czego już próbowano?
* zalewania kreta wodą
* wpuszczania dymu lub trujacych gazów do kretowisk
* zastawiania na kreta pułapek mechanicznych
* czatowania godzinami na kreta, który kopie kolejne kretowisko
* wypłaszania go z nory poprzez specjalny sygnał o niskiej częstotliwości
* wysadzania kretowisk w powietrze
* podkładanie śmierdzących śledzi
* podkładanie trucizny
* palenie papierosów przez wściekłego myśliwego niestety również nie przynosi oczekiwanych efektów
5. Czego oczekuję
Wynik idealny – śliczny ogródek bez śladu kretowiska oraz jego zabezpieczenie przed ewentualnymi inwazjami kretów, ogródek jest znowu miejscem odpoczynku i relaksu i można do niego zaprosić znajomych na grilla
Konieczne korzyści – możliwość bezstresowego życia, wyjścia wieczorem ze znajomymi (którzy również nie będą myśleli cały czas o krecie)
II Rozwiązanie problemu
1. Stymulowanie ciekawości – burza pytań
Kret:
* czy kret wie jak wygląda?
* czy krety przyjaźnią się między sobą?
* Czy kret w ogóle wyłazi na powierzchnię?
* Czy kret ma sraczkę?
* Jak szybko kret zje cały ogródek łącznie z drzewami?
* Czy kret był kiedyś foką?
* Jak wygląda nos kreta?
* Ile kretów zmieści się w ogródku?
* Czy krety współdziałaja w stadzie?
* Czy kret wykazuje zachowania prospołeczne?
* Czy krety lubią się kochać?
* Czy z kretem można się zaprzyjaźnić?
* Czy kret lubi się bawić w chowanego?
* Czy krety rozmawiają ze sobą?
Ciekawe jest, że już na tym etapie znalazło się kilka pytań, które zrodziły potencjalne możliwości rozwiązania problemu kreta.
Np.:
a. Czy kret wie jak wygląda?
Jeśli odpowiedź na to pytanie brzmiałaby: NIE; można by spróbować poustawiać w korytarzach lusterka. Kret, który zobaczyłby siebie mógłby się przestraszyć i uciec. (Taki scenariusz jest jednak mało prawdpodobny ze względu na słaby wzrok kreta.)
b. Czy krety przyjaźnią się między sobą?
Jeśli okazałoby się, że krety są samotnikami, łatwo byłoby pozbyć się kreta z ogródka wpuszczając do jego korytarzy innego kreta (wytresowanego, reagującego na gwizdanie podejściem do nogi pana).
Wtedy spotkanie 2 kretów wymusiłoby walkę lub natychmiastową ucieczkę urzędującego kreta. A wytresowany kret zostałby po akcji zwrócony do wypożyczalni tresowanych kretów.
c. Czy kret wykazuje zachowania prospołeczne?
Jeśli tak, można by nabyć sztucznego kreta, który wydaje odgłosy sygnalizujące innym kretom ból i niebezpieczeństwo. Wtedy kret prospołeczny mógłby pośpieszyć z pomocą ciepiącemu sztucznemu kretowi. A wtedy my mamy prospołecznego kreta urzędującego w naszym ogródku jak na tacy.
d. Czy krety porozumiewają się ze sobą?
Odpowiedź twierdząca jest warunkiem koniecznym powodzenia rozwiązania c. Ale gdyby okazało się, że krety jednak nie są empatyczne, pisk sztucznego kreta mógłby zostać odebrany jako zagrożenie przed niebezpieczeństwem i kret szkodnik mógłby uciec ze strachu z naszego ogródka.
e. Czy kret lubi się bawić w chowanego?
Jeśli odpowiedź na to pytanie byłaby twierdząca, nadzieją na rozwiązanie problemu kreta byłoby zaprzestanie polowania na niego. Kret, którego nikt nie chce złapać powinien się wtedy przenieść do innego ogródka z bardziej zaangażowanymi właścicielami.
f. Czy z kretem można się zaprzyjaźnić?
Pomimo szerokiego katalogu wad kreta, przedstawionego w kolejnych punktach niniejszej pracy być może istnieje możliwość zaprzyjaźnienia się z nim. Być może wtedy kret kopałby swoje kretowiska w miejscach niewidocznych, a może udałoby się wyznaczyć jakiś specjalny obszar, na którym kret mógłby urzędować. Obszar taki powinien być niewidoczny dla właściciela ogródka i być dość mały.
2. Kruszenie obiektu
2.1. Wady kreta:
* niszczy roślinki
* psuje estetykę ogródka lub trawnika
* robi kopce
* mało widzi
* nie jest rozmowny
* nie reaguje na „do nogi” (chyba że jest wytresowany)
* nie wejdzie na kolana i nie pomruczy
* nie chce z nami spać
* nie wychodzi z nory
* nie przepada za ludźmi
* jest mało towarzyski
* nie patrzy się głęboko w oczy
* nie rozumie, że róże lepiej dać kobiecie niż zjeść
* nie chce się dać utopić/wysadzić/wypędzic z nory
* może zjeść kota
* nie zmywa po sobie
* nie płaci ZUSu
* nie można z nim iść na piwo
Warto zwrócić uwagę, że wiele z wad kreta zbytnio nam nie przeszkadza, bo przecież dla nas problemem nie jest to, że kret robi kopce, tyle że robi to akurat w naszym ogródku. Z tego też powodu powstrzymam się tym razem od kategoryzacji wad.
W obliczu bezlitośnie przedstawionych powyżej wad, warto zastanowić się, w jaki sposób kret może być nam pomocny? Zmiana naszego postrzegania kreta może się okazać bardzo zasadna wobec braku postępu w jego usunięciu.
Powyższe wady znacznie utrudniają zaprzyjaźnienie się z kretem, ale „na bezrybiu i rak ryba”. Jednak dla studenta, który unika kontaktów z innymi (wobec zbliżającej się sesji egzaminacyjnej oraz wiecznego polowania na kreta) i nie posiada zwierzątek domowych, kret może stać się wiecznym towarzyszem długich wieczorów. W samotności kret może być jedynym przyjacielem, wobec oschłości i nieprzewidywalności ludzi, on zawsze w jakiś niewidoczny sposób będzie razem z nami egzystował w ogródku, możemy się z nim solidaryzować w rozważaniach na temat właściwości dobranego nawozu do kwiatka.
Co więcej w chwili silnego zwątpienia w sens życia, to kret paradoksalnie może pomóc nam przetrwać ciężkie chwile. Może dać impuls do działania, w trudnych chwilach kretowiska w naszym ukochanym ogródku mogą stanowić silną motywację do dalszego poruszania się po ziemi i co więcej ukierunkować nasze działanie na zniszczenie kreta.
2.2. wady „skretowanego” ogródka
• nieładnie wygląda
* kretowiska są widoczne z daleka
* robi wrażenie zaniedbanego
* skoro jeden kret się tu dostał, to dostanie się i następny
* coraz mniej zieleni, coraz więcej ziemi
* nie ma na co popatrzeć
* nie można się zrelaksować
* wzmaga napięcie emocjonalne
* roślinki nie rosną
* z sąsiadami rozmawia się wyłącznie o krecie, bo oni też mają ten problem
* dużo pieniędzy i nerwów zmarnowanych na polowania na kreta
* sąsiedzi się denerwują, bo słyszą wybuchy podczas polowania na kreta
* można wejść w kretowisko i się pobrudzić lub złamać nogę
* na naszym terenie powstaja podziemne korytarze bez zezwolenia
* nie można zaprosić znajomych na grilla
3. Kategoryzacja i próba usunięcia wad „skretowanego” ogródka
3.1. wady trywialne
* kretowiska są widoczne z daleka Rozwiązanie: można je zasłonić
* robi wrażenie zaniedbanego R: zaplanowanie ogrodu do rozkładu kretowisk
* coraz mniej zieleni, coraz więcej ziemi
* nie ma na co popatrzeć
* roślinki nie rosną R: więcej nawozu
* nie można zaprosić znajomych na grilla R: patrz wada: nieładnie wygląda
3.2. wady nietrywialne, choć oczywiste
* nieładnie wygląda
R: jak wiadomo kanon mody obowiązuje również wśród ogródków, dlatego jest możliwy do usunięcia w przypadku wpływu na światową opinię w zakresie projektowania ogródków w ten sposób, że kretowiska staną się zjawiskiem modnym.
* skoro jeden kret się tu dostał, dostanie się i następny R: zabezpieczyć się przed kretem (dokładniejsza strategia zostanie przedstawiona w analizie analogii )
* nie można się zrelaksować
R: Można zastosować znaną z terapii krótkoterminowej systematyczną desensytyzację. Prosimy osoby cierpiące na wzrost napięcia emocjonalnego pod wpływem kretowiska o wyobrażenie sobie czegoś miłego (np.: plaży) i ocenę stanu emocjonalnego, następnie prosimy o wyobrażenie sobie kretowiska i, podobnie, ocenę swojego stanu emocjonalnego. Poprzez systematyczną desensytyzację zmniejszamy stopniowo zakres napięcia związanego z kretowiskami.
* dużo pieniędzy i nerwów zmarnowanych na polowania na kreta
* można wejść w kretowisko i złamać sobie nogę lub pobrudzić się R: znakować każde nowe kretowisko
3.3. wady ukryte
* wzmaga napięcie emocjonalne R: patrz – nie można się zrelaksować
* z sąsiadami rozmawia się wyłącznie o krecie
* sąsiedzi się denerwują, bo słyszą wybuchy podczas polowania na kreta R: założyc ekrany dźwiękoszczelne
3.4. wady urojone
- na naszym terenie powstają podziemne korytarze bez zezwolenia
4. Problem zastępczy i analogie
Problem zastępczy nr 1
Jak usunąć grzyb ze ściany?
* oczyścić ścianę dokładnie z grzyba, najczęściej razem z tynkiem
* pomalować ścianę, ewentualnie również zagipsować
* stosować specjalną farbę przeciwgrzybiczną
* zabezpieczyć ścianę przed wilgocią
* sprawdzić czy gdzieś jeszcze w domu nie ma grzyba
* zburzyć zagrzybioną ścianę
Odniesienie rozwiązań problemu zastępczego do problemu zasadniczego:
* oczyścić ogródek z kretowisk razem z warstwą ziemi obejmującą korytarze
* do oczyszczonego ogródka wsypać nową ziemię zawierająca środek odstraszający/uśmiercający krety
* dokładnie ogrodzić ogródek by kret nie mógł przejść ani się przekopać (pogłębianie fundamentów)
* za pomocą wykrywacza kreta (lub istot żywych – analogicznego do poszukiwacza metalu na plaży) odnaleźć kreta i pozbyć się go
* wyrzucić całą ziemię z ogródka razem z kretem i wywieźć daleko
* wysadzić ogródek w powietrze
Problem zastępczy nr 2
Jak ściągnąć kota z drzewa?
* podać drabinę
* wejść na drzewo, złapać i z nim zejść
* mówić do kota łagodnie
* zwabić jedzeniem
* zabrać wszystkie psy z okolicy
* poczekać aż sam zejdzie
* miauczeć do niego
* poczekać na deszcz
* zainteresować nitką, aby zapomniał o strachu i pójdzie za nitką
* zostawić na chwilę samego a po chwili ponownie przyjść i spróbować
* ściąć drzewo
* stosować sygnały podprogowe i na drodze afektu zmienić jego nastawienie emocjonalne do schodzenia z drzewa
* zdobyć zaufanie kota
Odniesienie rozwiązań problemu zastępczego do problemu zasadniczego:
* włożyć drabinkę/deskę do kretowiska a kret może po niej wyjść na powierzchnię
* wejść do kretowiska i złapać kreta (uwaga należy się uprzednio pomniejszyć do rozmiarów kreta – zagrożenie: kret może nas zjeść lub zadrapać na śmierć)
* zwabić jedzeniem, patrz pytanie: co kret je na śniadanie?
* kret może siedzieć w ogródku bo się boi np. naszego kota lub psa, należy je więc na pewien czas usunąć
* Poczekać aż sobie pójdzie, patrz pytanie: czy krety lubią się bawić w chowanego?
* Poznać język kreta i mówić do niego
* Można też poczekać na deszcz asteroidów i oczekiwać, aż trafi miejsce, gdzie ukrywa się kret
*Można umieścić nitkę w korytarzu kreta i ciągnąć ją, oczekując, że kret będzie chciał się bawić i podąży za nią
* Stosując sygnały podprogowe zmienić emocjonalny stosunek kreta do poruszania się pod ziemią na negatywny, a wtedy może wyjdzie na powierzchnię
III Podsumowanie
W toku rozważania problemu ogródkowego kreta udało się odnaleźć szereg bardzo różnorodnych rozwiązań. Niestety obecne dostępne technologie oraz koszty finansowania niektórych rozwiązań wykluczają ich zastosowanie. Niemniej jednak można rozpatrzyć je w jeszcze szerszej perspektywie i poddać podobnej analizie jak problem kreta, a jestem przekonany, że wszystkie udałoby się zrealizować w jakimś stopniu. Poniżej przedstawię wybór moim zdaniem najbardziej praktycznych metod rozwiązania problemu ogródkowego kreta.
* za pomocą wykrywacza istot żywych (analogicznego do poszukiwacza metalu na plaży) odnaleźć kreta i pozbyć się go, można założyć również wypożyczalnie takiego sprzętu dla osób, którym dokucza kret
* do kretowiska włożyc deseczkę lub drabinkę
* zmienić swoje nastawienie do „skretowanego” ogródka za pomocą systematycznej desensetyzacji
* projektując każdy ogródek używać ziemi zawierającej środek odstraszający/uśmiercający krety
* zaprzyjaźnić się z kretem
* wykorzystać prospołecznego kreta
Autor opracowania: nie znany, jednak nie wątpliwie utalentowany.
ANEKS do opracowania:
Autor opracowania choć jak gdyby dostrzegł, ale jednak pominął w swoich rozważaniach fakt wykonywania pracy i nie płacenia przez inkryminowanego kreta składek ZUS oraz innych należności!
I tu chyba jest właśnie kret zagrzebany.
Wystarczy zwykły donos!
To ujawnienie poparte dowodnymi materiałami np. fotograficznymi pozwoli każdemu szybko pozbyć się kreta.
Wystarczy zawiadomić odpowiedni urząd ( np. ZUS), a oni już takiego osobnika, wykonującego krecią robotę na czarno i w utajonej ciemności, szybko namierzą i przywołają do porządku.
Spod ziemi go wygrzebią.
Jest oczywiste, że taki kret osiąga korzyści materialne, czyli żarcie i pomieszczenia mieszkalne w sposób nieopodatkowany, niezgodny z prawem budowlanym, podatkiem katastralnym i wszelkiego innego rodzaju prawami, wobec czego stosuje się do niego sankcje wymienione np. w kodeksie karno-skarbowym.
Po wpuszczeniu specjalnie wyszkolonych urzędników do ścigania szarej strefy, krety szybko wyemigrują na zachód na tłuste niemieckie pędraki z winnic nad Mozelą. A my wtedy spokojnie będziemy mogli zająć się uprawą winorośli w sposób konkurencyjny do tych niemieckich i francuskich."
I co Wy na to, dalej chcecie się pozbyć kretów z ogrodu


Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne