W pełni zaczęły kwitnąć azalie i różaneczniki, oglądamy piękne widoki i kolory a zapach rozchodzi się po całej działce, jest bardzo przyjemnie przebywać wśród takiej roślinności. Wiosna jes naprawdę piękna. I jeszcze mała zagadka, jak nazywa się ta mała biało kwitnąca krzewinka na 10 zdjęciu. Przesyłam kolorowe i pachnące pozdrowienia. Irena
Aż mnie ,,zatkało''................z zachwytu nad Twoimi obrazami.przepięknie........brawo............ , wielość roślin i kolorów,soczyste barwy,aż nie można oczu oderwać ;:13
Irenko, ogromne wyrazy uznania !
To tak piekne widoki, że wkleiłam Twój link do temetycznych "Rododendronów" w supersekcji.
Bądź tak miła i opisz tam, jak pielęgnujesz swoich pupili. :P
Jestem pod wielkim wrażeniem twojego ogrodu i roślin w nim mieszkających.
Szczególnie zachwyciły mnie różaneczniki i azalie.
Ja jestem na początku mojej drogi ogrodniczej,bieżący rok jest moim drugim sezonem ogrodniczym.
Mam do ciebie ogromną prośbę,czy możesz podzielić się swoją wiedzą na temat pielęgnacji różaneczników
i azali?Bardzo chciałabym wiedzieć jak pielęgnujesz je od wiosny do jesieni.
Jak sobie radzisz z kwasowością gleby?
Ja mam w tej chwili dwa różaneczniki i mam z nimi problem.
Coś cudownego! Irenko, chyba maj jest najpiękniejszym miesiącem w Twoim ogrodzie, bo jeśli w innych miesiącach udało Ci się zebrać równie bogate zestawienie barw kwitnących roslin, to jesteś niedoscigłym wzorem w "malowaniu" kwiatami! Wielkie uznanie!
Tylu sympatycznych gości odwiedziło moją działkę a ile miłych słów, no i kilka pytań, za wszystko serdecznie dziękuję. Na pytania postaram się odpowiedzieć na tyle ile sama wiem z własnego doświadczenia. Moje różaneczniki rosną w półcieniu, natomiast azalie różnie, sadziłam tam gdzie było miejsce. Nawożę je wszystkie równo. Do różaneczników stosuję torf i to dość dużo oraz korę dobrze rozdrobnioną. Jesienią to wszystko podsypuję pod krzewy, jeżeli mam przerobiony kompost to również dodaję. Wiosną dodaję nawozy sztuczne do różaneczników i azalii i to dość dużo zarówno przed jak i po kwitnieniu. Kwiatostany po kwitnieniu wyłamuję. Nie dokonuję również żadnych oprysków. Nie sprawdałam także kwasowości gleby lecz dowiedziałam się, że kora niszczy choroby grzybowe i chyba to jest prawda, bo nie chorują. Krzewy te lubią wilgoć, dlatego często je podlewam. Nie jest to może odpowiedź profesjonalna ale napisałam tak jak ja to robię.
Co do małej zagadki to jest dębik płożący.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam, kolorowo i słonecznie. Irena
Witaj Irenko wpadłam do Ciebie z kolejna wizytą i aż mi tchu zabrakło- po obejrzeniu fotek. po prostu azalie i rododendrony cudo!!!!! I oczywiście muszę wspomnieć o pupilkach kotach- fajne zwierzaczki. Pozdrawiam Cię ciepło i gratulacje PIĘKNY MASZ OGRÓD. :P
Dzisiaj zamieszczam kilka zdjęć nieco innych. Powoli zaczynają dojrzewać czereśnie, tak że oprócz pięknego widoku jest również co pojeść. Na ostatnich zdjęciach kwiaty, które się ostatnio rozwinęły. Pozdrawiam Irena.