Storczyki a alergia ??
Storczyki a alergia ??
Nie wiem czy to odpowiedni dział na taki temat, ale jeśli nie, to proszę moderatorów o przeniesienie do właściwego.
Otóż: moja znajoma z pracy ma 8-miesięczną wnusię, która od kwietnia ma non stop katar. Kilku lekarzy stwierdziło, że to katar alergiczny. Matce dziecka kazali...wynieść z domu wszystkie storczyki, bo podobno bardzo uczulają... Czy to prawda? Nigdy nie słyszałam, żeby storczyki uczulały, dlatego taka informacja bardzo mnie zaskoczyła... Czy ktoś z was ma w tej kwestii jakieś doświadczenia?
Otóż: moja znajoma z pracy ma 8-miesięczną wnusię, która od kwietnia ma non stop katar. Kilku lekarzy stwierdziło, że to katar alergiczny. Matce dziecka kazali...wynieść z domu wszystkie storczyki, bo podobno bardzo uczulają... Czy to prawda? Nigdy nie słyszałam, żeby storczyki uczulały, dlatego taka informacja bardzo mnie zaskoczyła... Czy ktoś z was ma w tej kwestii jakieś doświadczenia?
- Agita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2327
- Od: 5 lis 2008, o 15:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Też w życiu nie słyszałam o tym, ale powiem tak: jestem alergikiem, dość mocnym na wiele substancji, storczyki mam w domu od roku, ale w wiekszej ilości od jakichś 9 miesięcy i mniej. Alergia złapała mnie dopiero teraz, wraz z pyleniem traw i innych takich. Więc w moim przypadku ta teoria się nie sprawdza.
Storczyki musiałyby chyba w jakiś sposób pylić, żeby uczulać, a tego chyba nie robią..?
Storczyki musiałyby chyba w jakiś sposób pylić, żeby uczulać, a tego chyba nie robią..?
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
-
- ZBANOWANY
- Posty: 748
- Od: 8 lip 2008, o 13:03
Re: Storczyki a alergia ??
A nie prościej od znajomej wziąć numery kontaktowe do tych lekarzy i zapytać ich skoro się tym zawodowo zajmują?Szamanka pisze:Nie wiem czy to odpowiedni dział na taki temat, ale jeśli nie, to proszę moderatorów o przeniesienie do właściwego.
Otóż: moja znajoma z pracy ma 8-miesięczną wnusię, która od kwietnia ma non stop katar. Kilku lekarzy stwierdziło, że to katar alergiczny. Matce dziecka kazali...wynieść z domu wszystkie storczyki, bo podobno bardzo uczulają... Czy to prawda? Nigdy nie słyszałam, żeby storczyki uczulały, dlatego taka informacja bardzo mnie zaskoczyła... Czy ktoś z was ma w tej kwestii jakieś doświadczenia?
-
- ZBANOWANY
- Posty: 748
- Od: 8 lip 2008, o 13:03
No właśnie. Storczyki przeważnie nie pachną, można by stwierdzić, że żadnych substancji czy pyłków nie wydzielają a tu proszę...
Rozumiem, że od difenbachii można się nabawić niezłych sensacji; kot mojej koleżanki zjadł liście juki, co spowodowało straszną nadżerkę w gardle - więc ledwo go odratowała.
Mój kolega jest uczulony na bez, straaaasznie od jego zapachu kicha...
Ale storczyki...? ciekawe... ;)
Rozumiem, że od difenbachii można się nabawić niezłych sensacji; kot mojej koleżanki zjadł liście juki, co spowodowało straszną nadżerkę w gardle - więc ledwo go odratowała.
Mój kolega jest uczulony na bez, straaaasznie od jego zapachu kicha...
Ale storczyki...? ciekawe... ;)
-
- ZBANOWANY
- Posty: 748
- Od: 8 lip 2008, o 13:03
Jestem alergikiem jakich mało (na 40 alergenów tylko na 3 nie byłam uczulona) a storczyki mam od pół roku i żyję. Wydaje mi się, że zamiast przewalać całe życie i dom do góry nogami, łatwiej byłoby zrobić testy. Wtedy wiadomo czego się pozbyć z domu i jak pomóc dziecku.
Pozdrawiam- Kaśka
Kaśkowe storczyki
Kaśkowe storczyki
-
- 200p
- Posty: 280
- Od: 5 wrz 2008, o 23:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Lekarze straszliwie często idą na łatwiznę, niestety. Kwiatki? Won. Koty? Won. Pies? Won.Katehoney pisze:Wydaje mi się, że zamiast przewalać całe życie i dom do góry nogami, łatwiej byłoby zrobić testy. Wtedy wiadomo czego się pozbyć z domu i jak pomóc dziecku.
A co to zmienia? Tego już nie mówią.
Poza tym z alergią trzeba normalnie żyć, nie da się wejść pod szklany, sterylny klosz i czekać zdrowej śmierci
Dokładnie, a potem się okazuje, że alergia jest na np. roztocza, których już ciężko się pozbyć.
Nie dajmy się zwariować, z alergią można żyć zupełnie normalnie, wystarczy odrobina zdrowego rozsądku
Nie dajmy się zwariować, z alergią można żyć zupełnie normalnie, wystarczy odrobina zdrowego rozsądku
Pozdrawiam- Kaśka
Kaśkowe storczyki
Kaśkowe storczyki
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3109
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Ja również jestem alergikiem. Prawie cały rok biorę "antyhistaminy", długo odczulałam się na pyłki traw, zbóż i roztocza (tzn białko tworzone przez roztocza). To właśnie przez te stworki pani doktor poleciła, bym pozbyła się roślin, przynajmniej z mojego pokoju. Właśnie chodziło o różne pleśnie żyjące w ziemi, wilgoć, która mogła być dobra dla roztoczy.
Roślin nie wyrzuciłam, bo wolę ścierać kurz sto razy na tydzień niż wyrzucić/oddać mieszkańców moich parapetów. Z nimi lepiej i choroba jakoś mniej doskwiera.
Od kiedy mam storczyki wilgoć w pokoju wydaje się większa, zwłaszcza zimą (widać to po skroplonej parze na oknach), ale nie zauważyłam u siebie pogorszenia reakcji alerg., choć trochę się o to bałam.
Jako zaawansowany alergik stwierdzam, że nie powinno się, jak pisze Grymasella "wchodzić pod szklany klosz", tylko obcować z alergenami, nie unikać ich zbytnio, chyba, że ostro się dają we znaki. Przecież odczulanie polega na stopniowym podawaniu coraz większej dawki alergenu do organizmu.
Ale się rozpisałam, mam nadzieję, że pomogłam
Roślin nie wyrzuciłam, bo wolę ścierać kurz sto razy na tydzień niż wyrzucić/oddać mieszkańców moich parapetów. Z nimi lepiej i choroba jakoś mniej doskwiera.
Od kiedy mam storczyki wilgoć w pokoju wydaje się większa, zwłaszcza zimą (widać to po skroplonej parze na oknach), ale nie zauważyłam u siebie pogorszenia reakcji alerg., choć trochę się o to bałam.
Jako zaawansowany alergik stwierdzam, że nie powinno się, jak pisze Grymasella "wchodzić pod szklany klosz", tylko obcować z alergenami, nie unikać ich zbytnio, chyba, że ostro się dają we znaki. Przecież odczulanie polega na stopniowym podawaniu coraz większej dawki alergenu do organizmu.
Ale się rozpisałam, mam nadzieję, że pomogłam
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
- Danutka55
- 1000p
- Posty: 1034
- Od: 5 lut 2009, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lezajsk
Problem alergii jest mi bardzo bliski i z tego co wiem nie na wszystko można zrobić testy.Uczulać może nas wszystko i często zdarza się,że na własnej skórze,nosie czy oskrzelach sami doświadczamy co nam szkodzi,a co nie.Np.zapach świeżej koszonej trawy, po której występuje silna astmatyczna duszność,a chyba nigdzie nie robią testów na zapach zieleniny.Ja mam kilkadziesiąt storczyków i nic się nie dzieje,ale koleżanka była zmuszona pozbyć się swoich kilku sztuk,bo jak twierdzi kichanie i duszności zaczęły się w momencie,gdy zamieszkały z nią storczyki.Gdy wyniosła je na klatkę schodową dolegliwości ustępowały,a gdy storczyki wracały na swoje miejsce znów wracało kichanie i duszności.Uważam,że nawet największy alergik może hodować storczyki i inne kwiaty,jeżeli nie jest uczulony na zapach czy na to co zawiera podłoże.Katehoney pisze:Jestem alergikiem jakich mało (na 40 alergenów tylko na 3 nie byłam uczulona) a storczyki mam od pół roku i żyję. Wydaje mi się, że zamiast przewalać całe życie i dom do góry nogami, łatwiej byłoby zrobić testy. Wtedy wiadomo czego się pozbyć z domu i jak pomóc dziecku.
Pozdrawiam serdecznie.Danuta.