no mam, obecnie 2. ale nigdy nie miałam do nich szczęscia, już 2 takie mi uschły, ale mam nadzieję, że te co mam obecnie nie uschną.Storczykowo zgadzam się z Tobą, ja też się w nim zakochałam. Widziałam, że masz je także w swojej kolekcji
Storczyki pikasi
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11982
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Ładna niespodzianka Pikasiu. Mój następny falek to na pewno będzie "białasek" z kolorową warżką.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Moje storczyki i ja bardzo, bardzo dziękujemy Wam za odwiedziny Ale się cieszę,że do Was dołączyłam ;:2
Asiu bardzo dziękuję Ci za wsparcie. To dla mnie BARDZO ważne. Poczytałam w Twoim wątku i muszę Ci powiedzieć, że ja teraz jestem w prawie identycznej sytuacji w jakiej Ty byłaś wtedy. Moja znajoma też dostała tego storczyka w prezencie (jak Twoja Pani prof.) Więc sama rozumiesz....
Serce się kroi, to prawda Nie sądziłam, że tak się do niego przywiążę. Aż mi się płakać chciało kiedy w grudniu pąki, które zdążył wytworzyć, zaczęły opadać jeden za drugim. I tak do pięciu. Ale na szczęście "postanowił" przedłużyć łodygę i dziś otworzył pierwszy kwiat. Tak wygląda:
Taki sobie cytrynek uroczy . Ciężko będzie się rozstać. Już przyzwyczaiłam się, że mam trzy falki (chyba na pocieszenie pójdę na zakupy...) Ale już zapowiedziałam, że nie dam go póki nie rozwinie do końca co najmniej dwóch kwiatków. Trochę się też martwię, żeby nie zaszkodziła mu zmiana miejsca....
Basiu dzięki za miłe słowa. Rzeczywiście niespodzianka się udała falusiowi Nie sądziłam, że aż tak się zmobilizuje. A teraz kiedy jestem w domu i zaglądam często to on dumny stoi i baaardzo powoli powiększa następne pączusie. Dziś tak wygląda:
Storczykowo na pewno nie uschną Trzeba być dobrej myśli
Januszu dzięki A mój następny to pewnie, jak go nazwałeś, "biskupek" ;:6 O ile takiego ślicznego znajdę...
Asiu bardzo dziękuję Ci za wsparcie. To dla mnie BARDZO ważne. Poczytałam w Twoim wątku i muszę Ci powiedzieć, że ja teraz jestem w prawie identycznej sytuacji w jakiej Ty byłaś wtedy. Moja znajoma też dostała tego storczyka w prezencie (jak Twoja Pani prof.) Więc sama rozumiesz....
Serce się kroi, to prawda Nie sądziłam, że tak się do niego przywiążę. Aż mi się płakać chciało kiedy w grudniu pąki, które zdążył wytworzyć, zaczęły opadać jeden za drugim. I tak do pięciu. Ale na szczęście "postanowił" przedłużyć łodygę i dziś otworzył pierwszy kwiat. Tak wygląda:
Taki sobie cytrynek uroczy . Ciężko będzie się rozstać. Już przyzwyczaiłam się, że mam trzy falki (chyba na pocieszenie pójdę na zakupy...) Ale już zapowiedziałam, że nie dam go póki nie rozwinie do końca co najmniej dwóch kwiatków. Trochę się też martwię, żeby nie zaszkodziła mu zmiana miejsca....
Basiu dzięki za miłe słowa. Rzeczywiście niespodzianka się udała falusiowi Nie sądziłam, że aż tak się zmobilizuje. A teraz kiedy jestem w domu i zaglądam często to on dumny stoi i baaardzo powoli powiększa następne pączusie. Dziś tak wygląda:
Storczykowo na pewno nie uschną Trzeba być dobrej myśli
Januszu dzięki A mój następny to pewnie, jak go nazwałeś, "biskupek" ;:6 O ile takiego ślicznego znajdę...
Moniu bardzo dziękujemy za odwiedziny i tak milutkie słowa
Twoje dendrobium na pewno niedługo też zakwitnie Moje w tym roku zaczęło wytwarzać łodyżkę kwiatową zaraz po zakończeniu wzrostu pseudobulwy, a w zeszłym roku nie aż tak prędko, bo chyba nawet kilka miesięcy to trwało zanim nowa psdb. zakwitła. Aaach te storczyki to dopiero nauczyciele cierpliwości.....
Twoje dendrobium na pewno niedługo też zakwitnie Moje w tym roku zaczęło wytwarzać łodyżkę kwiatową zaraz po zakończeniu wzrostu pseudobulwy, a w zeszłym roku nie aż tak prędko, bo chyba nawet kilka miesięcy to trwało zanim nowa psdb. zakwitła. Aaach te storczyki to dopiero nauczyciele cierpliwości.....
To Dendrobium to moje pocieszenie, bo dzisiaj wyrzucilam miniaturke Phalaenopsisa, kompletnie sie rozpadla mi w rekach
I do tego reanimowany Phalaen. ktory wypuscilnowy ped (ma juz ok.10cm) zacza marniec...wiec go odrazu przesadzilam do bardziej "przewiewnego" podloza...Teraz pozostaje mi tylo czekac....
I do tego reanimowany Phalaen. ktory wypuscilnowy ped (ma juz ok.10cm) zacza marniec...wiec go odrazu przesadzilam do bardziej "przewiewnego" podloza...Teraz pozostaje mi tylo czekac....
Moniu trzymam mocno kciuki, żeby Cię nie zawiódł Muszę Ci powiedzieć, że właśnie dendrobium phal. to jedyny z moich storczyków (no może jeszcze poza d.nobile, ale to już inna historia - na początku tego wątku ), z którym nie mam ostatnio problemów. Wszystkie trzy falki jakie mam są bardzo kapryśne tej zimy ( dziś na białym falku znów znalazłam żółknący pączuś . Szkoda, że nie poczekały z tym kwitnieniem do wiosny ;:96 Jakby tego było mało - na cymbidium szkodniki
Moniu czy masz tutaj gdzieś swój storczykowy wątek?
Moniu czy masz tutaj gdzieś swój storczykowy wątek?
-
- 200p
- Posty: 278
- Od: 20 sty 2009, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Żywca
Cześć Pikasiu,
Cudowne Dendrobium i jego bialutkie kwiatuszki ,po wizycie u Ciebie zapragnęłam takie mieć.W moim zbiorku są same falki i jeden Paphiopedilum,najwyższy czas to zmienić.
Bialutki Phal śliczny,też mam podobnego,tylko mój ma drobniutkie kwiatuszki i ta ważka bardziej fioletowa,niestety w zeszłym tygodniu przekwitł
Trzymam kciuki za pączki w drugim Dendrobium.
A cytrynek-no cóż,na pocieszenie musisz kupić sobie identycznego,tylko czy to pomoże! to przecież nie to samo kupić a uratować.Nauczka na przyszłość.
Pozdrawiam
Cudowne Dendrobium i jego bialutkie kwiatuszki ,po wizycie u Ciebie zapragnęłam takie mieć.W moim zbiorku są same falki i jeden Paphiopedilum,najwyższy czas to zmienić.
Bialutki Phal śliczny,też mam podobnego,tylko mój ma drobniutkie kwiatuszki i ta ważka bardziej fioletowa,niestety w zeszłym tygodniu przekwitł
Trzymam kciuki za pączki w drugim Dendrobium.
A cytrynek-no cóż,na pocieszenie musisz kupić sobie identycznego,tylko czy to pomoże! to przecież nie to samo kupić a uratować.Nauczka na przyszłość.
Pozdrawiam
Kasiu! ta zima po prostu nam i storczykom nie sprzyja No coz...Ale dzisiaj zauwazylam na innym "falku" maciupenki pedzik (doslownie) a kupilam go z przeceny tylko z jednym purpurowym kwiatuszkiem (reszta opadla jeszcze w sklepie) a ten jedyny kwitnie juz u mnie juz 2 mce. wiec pociecha jest.
Ja niestety niemam jeszcze watku tutaj ale bardzo chce, tylko jestem anty techniczna i musze czekac na meza jak znajdzie chwile to pomoze mi z wklejaniem fotek
Ale jak tylko zaloze swoj kacik to na pewno dam Ci znac ;:2
Ja niestety niemam jeszcze watku tutaj ale bardzo chce, tylko jestem anty techniczna i musze czekac na meza jak znajdzie chwile to pomoze mi z wklejaniem fotek
Ale jak tylko zaloze swoj kacik to na pewno dam Ci znac ;:2
Dziewczyny bardzo dziękujemy Wam za odwiedzinki Długo tu nie zaglądałam przez cały ten sesyjny wir Ale już na szczęście przebrnęłam i postaram się częściej tu zaglądać
Elizabetko namawiam Cię do dendrobium nobile (o ile oczywiście masz możliwość zapewnienia mu różnicy temperatur- czyli po porostu ogród, balkonik ) Mój ma tylko gołe badylki a u dołu tylko kwiatki, a i tak się nim zachwycam. Ale w sklepach widziałam takie z okwieconymi pseudobulwami , te to dopiero robią wrażenie
Mam nadzieję, że mój kiedyś wytworzy sobie nową pseudobulwę i też tak zakwitnie.....
Moniu ważne, że masz pociechę Trzymam kciuki za "maciupeńki pędzik" (a może już nie jest taki maciupeńki? ) i oczywiście czekam na wiadomość o Twoim wątku (jak już go założysz )
Agnieszko dzięki za miłe słowa
A co do cytrynka.... hmmm... to muszę Wam powiedzieć, że już otworzył się drugi pąk. A to oznacza, że nadszedł czas rozstania Nauczkę mam i to niezłą ;:99 Już wiem na pewno, że nigdy więcej nie zgodzę się na oddawanie odratowanego, za dużo mnie to kosztuje smutku. Na razie ciężko z pieniążkami, ale jak tylko będę mogła to tak sobie myślę, że może kupię sobie jakiegoś przekwitniętego falka z przeceny, żeby się nim zaopiekować. A jak uda się go uratować to już nie będę musiała nikomu oddawać. Bo nie wiem czy pocieszeniem byłby dla mnie jakiś śliczniusi co prawda storczyk, ale wyhodowany w storczykowych szklarniach.....
Później postaram się jeszcze wkleić ostatnie zdjątka cytrynka. Bo już jutro go nie będzie
Elizabetko namawiam Cię do dendrobium nobile (o ile oczywiście masz możliwość zapewnienia mu różnicy temperatur- czyli po porostu ogród, balkonik ) Mój ma tylko gołe badylki a u dołu tylko kwiatki, a i tak się nim zachwycam. Ale w sklepach widziałam takie z okwieconymi pseudobulwami , te to dopiero robią wrażenie
Mam nadzieję, że mój kiedyś wytworzy sobie nową pseudobulwę i też tak zakwitnie.....
Moniu ważne, że masz pociechę Trzymam kciuki za "maciupeńki pędzik" (a może już nie jest taki maciupeńki? ) i oczywiście czekam na wiadomość o Twoim wątku (jak już go założysz )
Agnieszko dzięki za miłe słowa
A co do cytrynka.... hmmm... to muszę Wam powiedzieć, że już otworzył się drugi pąk. A to oznacza, że nadszedł czas rozstania Nauczkę mam i to niezłą ;:99 Już wiem na pewno, że nigdy więcej nie zgodzę się na oddawanie odratowanego, za dużo mnie to kosztuje smutku. Na razie ciężko z pieniążkami, ale jak tylko będę mogła to tak sobie myślę, że może kupię sobie jakiegoś przekwitniętego falka z przeceny, żeby się nim zaopiekować. A jak uda się go uratować to już nie będę musiała nikomu oddawać. Bo nie wiem czy pocieszeniem byłby dla mnie jakiś śliczniusi co prawda storczyk, ale wyhodowany w storczykowych szklarniach.....
Później postaram się jeszcze wkleić ostatnie zdjątka cytrynka. Bo już jutro go nie będzie