Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11626
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Masz piękną świecznicę. Moja uschła, nie podobają się jej moje suche piaski.
Dalia śliczna, ma wyjątkowo niespotykany układ kolorów.
Aster jeden, ale jaki ładny. W tym roku też posiałam, po siedmiu latach przerwy. Niestety krótko się nimi cieszyłam, bo chyba choroba grzybowa je wykończyła.
Spokojnego, słonecznego weekendu.
Dalia śliczna, ma wyjątkowo niespotykany układ kolorów.
Aster jeden, ale jaki ładny. W tym roku też posiałam, po siedmiu latach przerwy. Niestety krótko się nimi cieszyłam, bo chyba choroba grzybowa je wykończyła.
Spokojnego, słonecznego weekendu.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12219
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Hah! Lwie paszcze! Brakuje mi ich, niestety zupełnie ale to zupełnie mi się nie udają…
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17023
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Werbeny, świec nice to takie ciekawe roślinki.
Dalia cudna.
Róze wciąz pięknie kwitną. dobry rok dla nich
alei powojniki masz bardzo ładne.
Milin taki ładny ale w wiekiem tak się rozłazi., że w tym roku mam go dość.
Dalia cudna.
Róze wciąz pięknie kwitną. dobry rok dla nich
alei powojniki masz bardzo ładne.
Milin taki ładny ale w wiekiem tak się rozłazi., że w tym roku mam go dość.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 963
- Od: 5 gru 2011, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: suwalszczyzna
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Jak zawsze bardzo dziękuję Wszystkim odwiedzającym mnie.
Soniu ja w czasie upałów ciągle musiałam biegać z konewką specjalnie do świecznicy i z dnia na dzień ją podlewać bo więdła.I w ten sposób jakoś udało mi się postawić ją do "pionu"
Loki ja Lwią Paszczę siałam do skrzynek i bardzo dużo ich wzeszło, że aż dwa razy musiałam ją pikować do różnych pojemników. A w stałe miejsca rozsadzałam już duże sadzonki . Choć zakwitły mi dość późno ale są bardzo kolorowe co mnie cieszy właśnie teraz.
Aniu masz rację, że Milin bardzo rozrasta się. Narobił mi trochę szkód.Prawie całkowicie mi zagłuszył Pojemniki które już teraz nie mogą się przebić przez ogrom liści.Na wiosnę Powojniki będę przenosić w inne miejsce. Poza tym odnogi jego są wszędzie na trawniku.Część koszę a część rozdaję sąsiadce która ma szklarnie i sprzedaje kwiaty.
Soniu ja w czasie upałów ciągle musiałam biegać z konewką specjalnie do świecznicy i z dnia na dzień ją podlewać bo więdła.I w ten sposób jakoś udało mi się postawić ją do "pionu"
Loki ja Lwią Paszczę siałam do skrzynek i bardzo dużo ich wzeszło, że aż dwa razy musiałam ją pikować do różnych pojemników. A w stałe miejsca rozsadzałam już duże sadzonki . Choć zakwitły mi dość późno ale są bardzo kolorowe co mnie cieszy właśnie teraz.
Aniu masz rację, że Milin bardzo rozrasta się. Narobił mi trochę szkód.Prawie całkowicie mi zagłuszył Pojemniki które już teraz nie mogą się przebić przez ogrom liści.Na wiosnę Powojniki będę przenosić w inne miejsce. Poza tym odnogi jego są wszędzie na trawniku.Część koszę a część rozdaję sąsiadce która ma szklarnie i sprzedaje kwiaty.
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2033
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Bożenko ale masz fajne kwitnienia ja nie mogę utrzymać powojników chyba żle się nimi opiekuję ale milim rósł jak szalony tylko miejsce dla niego miałam złe i poszedł w bezpieczne miejsce wiciokrzewy też dają sobie fajnie radę nawet u mnie nie nadążam z zrobieniem podpory na nie.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16057
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Przybiegłam Bożenko z odpowiedzią w sprawie róż. Oczywiście możesz je teraz wysadzić do gruntu. Skoro rosły w donicach, są dobrze ukorzenione, więc na pewno się przyjmą. Tylko bądź ostrożna i przesadzaj z jak największą bryłą ziemi. Miejsce szczepienia powinno znaleźć się pod ziemią. Pędów nie przycinaj. Dobrze róże podlej i pilnuj, żeby nie wysychały, bo jednak temperatury są na razie wysokie. Nie czekaj z tym za długo, bo róża musi się "zadomowić" w ziemi przed zimą.
Z zazdrością spoglądam na świecznicę. U mnie jest ziemia wilgotna, więc jest nadzieja, że miałyby się dobrze.
Z zazdrością spoglądam na świecznicę. U mnie jest ziemia wilgotna, więc jest nadzieja, że miałyby się dobrze.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12219
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Ze wschodami lwich paszcz nie mam problemów. Problem mam z tym, że zaraz po wzejściu następuje zejście. W ciągu tygodnia-dwóch wszystkie siewki się pokładają i gniją. I to niezależnie od tego, czy próbuję siać do doniczki, chuchać i dmuchać, czy prosto do gruntu. Skutek jest nieodmiennie ten sam.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 963
- Od: 5 gru 2011, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: suwalszczyzna
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Jolu dziękuję za odwiedziny Moje Powojniki już powoli wypadają bo zostają zagłuszone przez Milin i dwa bardziej ekspansywne białe Powojniki. Na wiosnę będę szukać ich wychodzących pędów i próbować przesadzić w inne miejsca. Choć muszę przyznać już mi brakuje miejsca gdzie będą mogły swobodnie się wspinać, Ale pewnie coś tam wymyślę
Wando bardzo dziękuję za podpowiedź odnośnie róż. Jednak pewnie na wiosnę przesadzę bo nadal zaczynają rozkwitać więc żal mi ich ruszać.
Loki mi Lwie Paszcze w donicach bardzo dobrze "stoją" chyba dlatego, że gęsto rosną. Te w gruncie trochę kładą się po deszczu i podlaniu z węża ale jak mocno zaczyna świecić słońce wstają.
Ostatnie dni września na działce tak się prezentują;
młody Miskant z biało-zielonymi listkami
Jak widać w donicach ponownie rozkwitają różyczki i inne nadal kwitną
Wando bardzo dziękuję za podpowiedź odnośnie róż. Jednak pewnie na wiosnę przesadzę bo nadal zaczynają rozkwitać więc żal mi ich ruszać.
Loki mi Lwie Paszcze w donicach bardzo dobrze "stoją" chyba dlatego, że gęsto rosną. Te w gruncie trochę kładą się po deszczu i podlaniu z węża ale jak mocno zaczyna świecić słońce wstają.
Ostatnie dni września na działce tak się prezentują;
młody Miskant z biało-zielonymi listkami
Jak widać w donicach ponownie rozkwitają różyczki i inne nadal kwitną
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 963
- Od: 5 gru 2011, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: suwalszczyzna
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Dobry wieczór, Bożenko.
Przyszłam do Ciebie z rewizytą, ale zdążyłam tylko przyjrzeć się Twoim wiosennym kwitnieniom i ostatnim - jesiennym.
Zimą będzie więcej czasu na dokładniejszą penetrację.
Wiosną w Twoim ogrodzie jestem zauroczona. Podziwiam Twoją pracowitość i pomysłowość w wykorzystywaniu rozmaitych użytkowych, ale już nieaktualnych pojemników dla obsadzenia ich kwiatkami, cieszy mnie Twoje dobre serduszko w stosunku do zwierząt i ptaszków. Masz śliczne kotki, pieska, a nawet własne sikoreczki.
Jesień u Ciebie też bogato kwitnie i cieszy. Bardzo ładnie prezentują się różyczki, kosmosy, odętki, cynie i wszelkie inne kwiecie.
Mam nadzieję, że zdrówko dopisuje i pomaga w ogrodowaniu. Niech tak będzie, czego życzę Ci z całego serca.
Przyszłam do Ciebie z rewizytą, ale zdążyłam tylko przyjrzeć się Twoim wiosennym kwitnieniom i ostatnim - jesiennym.
Zimą będzie więcej czasu na dokładniejszą penetrację.
Wiosną w Twoim ogrodzie jestem zauroczona. Podziwiam Twoją pracowitość i pomysłowość w wykorzystywaniu rozmaitych użytkowych, ale już nieaktualnych pojemników dla obsadzenia ich kwiatkami, cieszy mnie Twoje dobre serduszko w stosunku do zwierząt i ptaszków. Masz śliczne kotki, pieska, a nawet własne sikoreczki.
Jesień u Ciebie też bogato kwitnie i cieszy. Bardzo ładnie prezentują się różyczki, kosmosy, odętki, cynie i wszelkie inne kwiecie.
Mam nadzieję, że zdrówko dopisuje i pomaga w ogrodowaniu. Niech tak będzie, czego życzę Ci z całego serca.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 963
- Od: 5 gru 2011, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: suwalszczyzna
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Lucynko dziękuję za odwiedziny i miłe słowa Dziękuję ślicznie Ci za odpowiedź na moje zapytania odnośnie Ketmii bagiennej i siania żeniszków. Więc na wiosnę przesadzę Ketmię na inne miejsce bo nareszcie powoli zaczyna rozkwitać. Teraz tylko "modlę się" aby nie przyszły przymrozki bym mogła zobaczyć jej kwiatki w całej okazałości.
Oto dzisiejsza fotka Ketmii;
Inne kwitnienia z ostatnich dni;
4 różne gatunki Zawilców
niski
wysoki
owoce pigwowca
Owoce Pigwy
Topinabur
i w moich donicach
Oto dzisiejsza fotka Ketmii;
Inne kwitnienia z ostatnich dni;
4 różne gatunki Zawilców
niski
wysoki
owoce pigwowca
Owoce Pigwy
Topinabur
i w moich donicach
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 963
- Od: 5 gru 2011, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: suwalszczyzna
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Jesień tego roku trudno nazwać " złotą Polską jesienią" gdyż jest bardzo deszczowa a u mnie na "podlaskiej Syberii" od października bardzo zimna.
Tu są właśnie ostatnie zdjęcia październikowe które zrobiłam;
Moja Ketmia błotna zdążyła tylko jednym kwiatem zakwitnąć tylko do tego momentu
a przyszedł nocny przymrozek i zimno i już w takim stanie skończyła kwitnienie
najdłużej jednak kwitły moje kwiatki w pojemnikach. A róże miały jeszcze pączki i nie zdążyły wszystkie zakwitnąć
i takie inne na rabatach
ta młodziutka Ketmia też tak późno zakwitła
pnąca biała róża miała jeszcze dużo pączków ale jeden kwiatek zdążył zakwitnąć
jesienny krajobraz
W początku października gdy jeszcze było parę dni ciepłych powstała nowa rabatka. Założyłam ją w miejscu gdzie stał basen.Ponieważ w tym roku tylko dwa razy był używany bo wnuczek już podrósł i woli z tatą jeździć nad jezioro a ja już nie korzystam z basenu, ciężko mi wchodzić i wychodzić z niego. Więc uznaliśmy , że nie ma już sensu go rozkładać i wlewać setki litrów wody z kranu.
Pod tym basenem zawsze leży duży stary dywan i pod nim fajnie wygniła trawa więc dobrze mi się kopało tę czystą ziemię. W koło położyłam na razie deski aby trawa nie wchodziła na tę rabatę.
Przeniosłam na nią dwie Regresje które były już bardzo zagłuszone na innych rabatach, Tarczownicę i biały Ciemiernik który musiałam podzielić , tak się rozrósł. Z pojemników przeniosłam Róże które już przekwitły. Zamówiłam mnóstwo cebulowych kwiatków. Jak na razie przyszły tylko różne Czosnki które posadziłam na obrzeżach rabaty. Nadal czekam na cebulki Tulipanów,Narcyzów, Szafirków, Krokusów, Ranników.
Jak widać na zdjęciu wkopałam dużą stalową misę. Będzie to takie małe oczko w którym będzie pływać Fontanna ledowa. Aby za bardzo nie było widać tej misy w koło jej posadzę Szafirki i na przodzie tej rabaty Krokusy i Ranniki.
I z wielką niecierpliwością będę czekać na wiosnę aby zobaczyć efekt mojego "dzieła"
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
Tu są właśnie ostatnie zdjęcia październikowe które zrobiłam;
Moja Ketmia błotna zdążyła tylko jednym kwiatem zakwitnąć tylko do tego momentu
a przyszedł nocny przymrozek i zimno i już w takim stanie skończyła kwitnienie
najdłużej jednak kwitły moje kwiatki w pojemnikach. A róże miały jeszcze pączki i nie zdążyły wszystkie zakwitnąć
i takie inne na rabatach
ta młodziutka Ketmia też tak późno zakwitła
pnąca biała róża miała jeszcze dużo pączków ale jeden kwiatek zdążył zakwitnąć
jesienny krajobraz
W początku października gdy jeszcze było parę dni ciepłych powstała nowa rabatka. Założyłam ją w miejscu gdzie stał basen.Ponieważ w tym roku tylko dwa razy był używany bo wnuczek już podrósł i woli z tatą jeździć nad jezioro a ja już nie korzystam z basenu, ciężko mi wchodzić i wychodzić z niego. Więc uznaliśmy , że nie ma już sensu go rozkładać i wlewać setki litrów wody z kranu.
Pod tym basenem zawsze leży duży stary dywan i pod nim fajnie wygniła trawa więc dobrze mi się kopało tę czystą ziemię. W koło położyłam na razie deski aby trawa nie wchodziła na tę rabatę.
Przeniosłam na nią dwie Regresje które były już bardzo zagłuszone na innych rabatach, Tarczownicę i biały Ciemiernik który musiałam podzielić , tak się rozrósł. Z pojemników przeniosłam Róże które już przekwitły. Zamówiłam mnóstwo cebulowych kwiatków. Jak na razie przyszły tylko różne Czosnki które posadziłam na obrzeżach rabaty. Nadal czekam na cebulki Tulipanów,Narcyzów, Szafirków, Krokusów, Ranników.
Jak widać na zdjęciu wkopałam dużą stalową misę. Będzie to takie małe oczko w którym będzie pływać Fontanna ledowa. Aby za bardzo nie było widać tej misy w koło jej posadzę Szafirki i na przodzie tej rabaty Krokusy i Ranniki.
I z wielką niecierpliwością będę czekać na wiosnę aby zobaczyć efekt mojego "dzieła"
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11626
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Gratuluję nowej rabaty. Będzie na bogato, bo już od wczesnej wiosny zakwitną cebulki. Różom też będzie lepiej w gruncie.
Niestety hibiskusy bylinowe późno kwitną, moje czasem też jeden kwiatek rozwiną.
Zatrwian masz ładny, pewnie robisz bukiety do domu.
Niestety hibiskusy bylinowe późno kwitną, moje czasem też jeden kwiatek rozwiną.
Zatrwian masz ładny, pewnie robisz bukiety do domu.