Wszystko o pomidorach cz. 18

[inga_beta]

Ja planuję go przenieść do mieszkania bo nie wydaje mi się aby zdążył zaowocować. Zależy mi na nim bo to mój jedyny taki nowy pomidor.

[deltoro]

Jeżeli chodzi o nasz klimat to pomidor jest rośliną jednoroczną. Ale z powodzeniem można go hodować w domu cały rok, a nawet dłużej.
Miałem przez 1,5 roku karlika mongolskiego w 10L wiadrze, trzymanego w "biurze". Żeby nie przypałętał się przędziorek chmielowiec, to rósłby o wiele dłużej.
Owocował cały czas. Wiadomo, że smak takich owoców to nie to samo co z gruntu/szklarni/donicy na zewnątrz

[Robertkicia25 +]

Wilki , to dużo razy ogławiałem za 2 lub 3 gronem .
Z wysokorosnących zrobiły się karłowe .
Dzięki temu miałem większe szanse coś zebrać .
Szału nie było , ale zawsze coś .
Chyba , że królowa zz nie była łaskawa

Deltoro z tobą , to pomidory są na każdym kroku .

[anulab]

Właśnie się zbieram by wysiać niskie pomidorki do donicy na zimowanie w domu .

[Robertkicia25 +]

Aniu dobry pomysł , że ja na to nie wpadłem by posiać w doniczki i spróbować uprawy zimowej na parapecie . Cały czas myślałem , by w lutym wysiać na wczesny zbiór
Nasionka są tylko jaką odmianę wybrać .
Może pomidorek Laura ?

[anulab]

Robert , na wczesne zbiory ja sieję w styczniu .

[KamilK02]

Anulab jakie będziesz siała pomidory do uprawy parapetowej?

[Dorotek]

Drodzy forumowicze,
Mam problem z krzaczkiem karłowatym pomidorków. Pojawiły się na nim takie zmiany- czy to zaraz ziemniaczana? Przy tych upałach jest możliwe ze się pokazała?

Jeśli tak to rozumiem ze krzaczek do wyrzucenia- a co z drugim krzaczkiem ozarowskiego (na nim brak zmian na razie) j krzaczkiem papryki? Tez utylizacja czy można czym opryskać?

Pozdrawiam!

[KamilK02]

Wygląda na ZZ, Curzate proponuję użyć.

[bioy]

Wygląda na ZZ niestety, zwłaszcza liść na pierwszej fotce po prawej z charakterystycznych halo na obrzeżu nekrozy.
Roślin bym nie wyrzucał, a oberwał chore liście. Papryka nie zachoruje na ZZ.
Można by coś na ZZ zastosować, ale nie wiem czy jesteś z frakcji pryskaczy, czy ekologów

[Anna N]

Zmiany nie są jeszcze duże. Krzaki są do odratowania ale pomóc może chyba tylko oprysk środkiem skutecznym na zarazę. Przed opryskiem oberwać te liście ze zmianami. W niektórych rejonach kraju pogoda deszczowa sprzyjająca rozwojowi zarazy. Bardzo wysoka temperatura może ją zniszczyć ale na krótko.

[Dorotek]

Dziękuje, tak się obawiałam. Dwa dni temu oberwałam jednego ciemniejsze pomidorka ale myślałam ze może to jakiś objaw spalenia słońcem bo pomidory stoją na niezadaszonym baaardzo słonecznym balkonie. Ale dziś obejrzałam roślinki i taka lipa. Zwykle jestem z ekologów- na jakieś mszyce itd opryski z cebuli w poprzednich latach i póki co dawało radę. Z ZZ nie miałam jeszcze do czynienia. Ale myśle ze z ZZ nie pójdzie tak łatwo wiec mogę zostać pryskaczem ;)
Inna sprawa ze wcześniej hodowałam pomidorki na wysokim 10 pietrze w środku miasta to tam może ZZ nie dolatywala ;) Teraz pierwszy sezon na lokacji bardziej na obrzeżach miasta i blizej ziemi to inne wyzwania
Myśle ze tego krzaczka sie pozbędę, nie chciałabym żeby mi zaraził drugiego pomidorka.
Czym sugerujecie popryskac tego bez objawów? Miedzian? Czy coś bardziej „ostrego”?
Na balkonie z jadalnych rzeczy mam jeszcze rzodkiewki, cebulki, borowki amerykańskie tarasowe, poziomki- czy im ZZ zagraża?
Dziękuje uprzejmie za wszystkie rady!

Edit: i jeśli możecie poradzić jak takimoorysk przeliczyć na 1 doniczkę to będę wdzieczna. Zwykle w instrukcjach są ilości na hektary

[bioy]

ZZ zagraża tylko pomidorom i ziemniakom.
Miedź jako profilaktyka może się sprawdzić, interwencyjnie nie ma szans.
EDIT:
Jeśli zdecydujesz się na Miedzian 4g/1l wody będzie ok.
Oprysk wieczorem, poniżej 20*C najlepiej. Karencja 7 dni.