Melioracja(drenaż) podmokłej działki
Woda wokół domu
Mam prośbę do mądrzejszych od siebie. Otóż kupiłam działkę z domem (obecnie jest tam remont). Dom stoi na lekkim wzniesienu i teraz na wiosnę zobaczyłam, że wokół domu a szczególnie przy najniższym poziomie woda sięga do domu.
Mam więc pytanie - czy jest jakiś sposób zabezpieczenia domu (fundamentów) przed tą wodą - nie ma rowu melioracyjnego, myślałam o zrobieniu oczka. Poza tym na jesieni było zupełnie sucho, w domu nie ma wilgoci, ani grzyba.
Z góry dziękuję za każdą pomoc.
Mam więc pytanie - czy jest jakiś sposób zabezpieczenia domu (fundamentów) przed tą wodą - nie ma rowu melioracyjnego, myślałam o zrobieniu oczka. Poza tym na jesieni było zupełnie sucho, w domu nie ma wilgoci, ani grzyba.
Z góry dziękuję za każdą pomoc.
Pozdrawiam serdecznie kulka
-
- 100p
- Posty: 113
- Od: 22 sty 2007, o 10:16
- Lokalizacja: małopolska
U nas było to samo - na wiosnę chodziliśmy do domu po deskach. Niestety trzeba zrobić drenaż - rzecz kosztowna i rozwalająca ogród.
My rok temu wykopaliśmy rów naokoło DOMU, a w najniższym miejscu daliśmy dwa kręgi betonowe - mamy teraz studnię na deszczówkę - rzecz bardzo przydatna, zwłaszcza kiedy w lecie wyłączyli nam wodę. Sąsiedzi chodzili siusiać w krzaczki, a my elegancko spłukiwaliśmy wiaderkiem.
Do rowu nasypaliśmy grubego żwiru, na żwirze ułożyliśmy rurę drenarską owiniętą geowłókniną (koniecznie!), zasypaliśmy żwirem i na to ziemią. Rura ułożona jest ze spadkiem takim, że woda swobodnie spływa do studni. To nie musi być duży spadek.
Działa to tak - woda z rynien wpada do studzienek w rogach domu (powinny być małe kręgi betonowe wypełnione żwirem, u nas są to dziury w ziemi wypełnione żwirem). Ze studzienek leje się do rur drenarskich. Przy okazji rury zbierają jeszcze wodę deszczową z działki, z gruntu. Rury wchodzą do studni, a ze studni odchodzi jeszcze jedna rura, żeby odprowadzać nadmiar wody.
Wszystko działa idealnie. Koszty były takie, ze na drenaż domu 9x12 m wydaliśmy ok.1200 złotych, ale:
1.kopała koparka
2.żwir kupiliśmy w pobliskiej żwirowni (transport gratis)
3.rury kłądliśmy z mężem i nieletnimi dziećmi
3.zasypywaliśmy z mężem, teściem i szwagrem
Po tej całej operacji woda już nie stoi, jedynym problemem są pozostałości gliny z wykopów, rozbabrane po trawniku.
Powodzenia!
My rok temu wykopaliśmy rów naokoło DOMU, a w najniższym miejscu daliśmy dwa kręgi betonowe - mamy teraz studnię na deszczówkę - rzecz bardzo przydatna, zwłaszcza kiedy w lecie wyłączyli nam wodę. Sąsiedzi chodzili siusiać w krzaczki, a my elegancko spłukiwaliśmy wiaderkiem.
Do rowu nasypaliśmy grubego żwiru, na żwirze ułożyliśmy rurę drenarską owiniętą geowłókniną (koniecznie!), zasypaliśmy żwirem i na to ziemią. Rura ułożona jest ze spadkiem takim, że woda swobodnie spływa do studni. To nie musi być duży spadek.
Działa to tak - woda z rynien wpada do studzienek w rogach domu (powinny być małe kręgi betonowe wypełnione żwirem, u nas są to dziury w ziemi wypełnione żwirem). Ze studzienek leje się do rur drenarskich. Przy okazji rury zbierają jeszcze wodę deszczową z działki, z gruntu. Rury wchodzą do studni, a ze studni odchodzi jeszcze jedna rura, żeby odprowadzać nadmiar wody.
Wszystko działa idealnie. Koszty były takie, ze na drenaż domu 9x12 m wydaliśmy ok.1200 złotych, ale:
1.kopała koparka
2.żwir kupiliśmy w pobliskiej żwirowni (transport gratis)
3.rury kłądliśmy z mężem i nieletnimi dziećmi
3.zasypywaliśmy z mężem, teściem i szwagrem
Po tej całej operacji woda już nie stoi, jedynym problemem są pozostałości gliny z wykopów, rozbabrane po trawniku.
Powodzenia!
-
- 100p
- Posty: 113
- Od: 22 sty 2007, o 10:16
- Lokalizacja: małopolska
Cześć,nie miałam przez kilka dni dostępu do kompa, dlatego piszę dopiero teraz. Głębokość rowów zależy od tego, z jakim spadkiem jest działka. U nas w najpłytszym miejscu było 40 cm, w najgłębszym - jakieś 80, dokładnie nie pamiętam. Chodzi o to, żeby utrzymać spadek na całym przebiegu rury.
Zmoderowano. Nie reklamujemy innych forów. Ostrzeżenie "ustne".
Pozdrowienia!
Zmoderowano. Nie reklamujemy innych forów. Ostrzeżenie "ustne".
Pozdrowienia!
-
- 100p
- Posty: 113
- Od: 22 sty 2007, o 10:16
- Lokalizacja: małopolska
Drenaż i odwodnienie to dość skomplikowany temat.
Mamy Kulka zbyt mało informacji aby ci doradzić.
Istotne jest położenie działki jej otoczenie i możliwość odprowadzenia tej wody.
Warunkiem właściwego funkcjonowania drenażu jest odpowiednie odprowadzenie wód drenarskich jak najdalej od budynku czy terenu podmokłego i stałe monitorowanie ich odpływu.
Odbiornikiem dla wód drenarskich może być: kanał burzowy, drożny rów melioracyjny, czy choćby studnia chłonna (w sprzyjających warunkach wodno gruntowych), lub studnia chłonna i systemem rozkraplania podziemnego.
Nie wspominając już o ewentualnych skutkach prawnych w przypadku poprowadzenia wody na teren sąsiada
Mamy Kulka zbyt mało informacji aby ci doradzić.
Istotne jest położenie działki jej otoczenie i możliwość odprowadzenia tej wody.
Warunkiem właściwego funkcjonowania drenażu jest odpowiednie odprowadzenie wód drenarskich jak najdalej od budynku czy terenu podmokłego i stałe monitorowanie ich odpływu.
Odbiornikiem dla wód drenarskich może być: kanał burzowy, drożny rów melioracyjny, czy choćby studnia chłonna (w sprzyjających warunkach wodno gruntowych), lub studnia chłonna i systemem rozkraplania podziemnego.
Nie wspominając już o ewentualnych skutkach prawnych w przypadku poprowadzenia wody na teren sąsiada
Pozdrawiam
Drenaż fundamentów a ogród.
Muszę wiosną zlecić wykonanie drenażu fundamentów domu z powodu podniesienia się poziomu wód gruntowych wskutek ruchów tektonicznych ziemi. Dom jest częściowo (ściana płd i zach.) zdrenowany. Woda rurą od b głębokiej dziękuję odprowadzona jest 50 m. dalej do wykopanego na ok. metrowej głębokości rowu. W czasie intensywnych opadów rów wypełnia się całkowicie wodą, a nawet podczas długotrwałej suszy ziemia jest tam zawsze mokra, co daje takie efekty:
Jaki rodzaj drenażu zastosować, żeby woda odprowadzana od fundamentów ściany wschodniej i płn. nawadniała inne części ogrodu? Jak głęboko musi iść rura i czy tam też trzeba taki rów wykopać? Czy drenaż opaskowy, który radził zastosować sąsiad nie spowoduje wyschniecia dotychczas nawadnianego terenu?
Jaki rodzaj drenażu zastosować, żeby woda odprowadzana od fundamentów ściany wschodniej i płn. nawadniała inne części ogrodu? Jak głęboko musi iść rura i czy tam też trzeba taki rów wykopać? Czy drenaż opaskowy, który radził zastosować sąsiad nie spowoduje wyschniecia dotychczas nawadnianego terenu?
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6530
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Leda, zerknij tutaj:
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=3951
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=1650
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=1675
Jest tam trochę o drenażu, fundamentach, odprowadzaniu wody itd.
U nas drenaż dookoła fundamentów (bezpośrednio przy murach i drugi jakieś dwa metry dalej, z trzech stron domu) nie wysuszyło ziemi, może i u Ciebie nie wysuszy.
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=3951
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=1650
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=1675
Jest tam trochę o drenażu, fundamentach, odprowadzaniu wody itd.
U nas drenaż dookoła fundamentów (bezpośrednio przy murach i drugi jakieś dwa metry dalej, z trzech stron domu) nie wysuszyło ziemi, może i u Ciebie nie wysuszy.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 16 kwie 2009, o 22:24
- Lokalizacja: zielona wyspa ;o)
Woda w ogrodzie-pomoc
Witam wszystkich na forum jestem nowy w tym zacnym i zapewne doświadczonym gronie ogrodników
Po pierwsze chciałbym sie przedstawić...mam na imię Paweł...ale wszyscy mówią na mnie "Pan listonosz" i mieszkam z rodzina na zielonej wyspie ( Irlandia )
Mam mały problem z moim ogrodem...nabyliśmy z zona dom z małym ogródkiem i nawet po tylu latach mieszkania tutaj cały czas zadziwia nas irlandzka myśl techniczna...
robotnicy którzy budowali ten dom w ogrodzie wysypali ziemie lekko ja ugniatając a ziemia to typowa glina zmieszana z normalna ziemia posypali to wszytko nasionami trawy i wio...rośnij...tyle ich było...
podczas budowania szopki w ogrodzie przez dwa dni chodziliśmy z moim przyjacielem po tym ogrodzie ugniatając ta ziemie a wrażenia były takie jakbym chodził po jakimś miękkim budyniu..wręcz zapadała sie ta ziemia pod nogami dwa dni pracy przy szopce plus dwa dni deszcze po tym i na zdjęciach mozecie Panstwo zobaczyc co sie stalo z ta ziemia...woda stoi nie chce wsiąkać...jest jedno wielkie bagno...dla porównania umieszczę zdjecia sasiada ktory mial tak samo jak ja robiony ogrodek tylko ze on nie chodzi po nim i jak to wygladalo przed i na zdjeciach mojego ogrodka jak to wyglada po....
Problem w tym ze nie mam zadnego doswiadczenia i prosze o rade co mam zrobic by bylo dobrze by woda normalnie wsiąkała itd jak posadzic trawe i jak ja pielęgnować...
znajomy ktory byl u mnie powiedział mi ze najlepiej jak bym wybral ta ziemie z wierzchu okolo 30-50 cm nasypal kamieni zwalcowal to a na to nasypal normalnej ziemi...i tak samo walcem pojedzil...posial trawe znow walec i podlewanie...czy ma racje?
chcialbym zrobic kamienna ścieżkę od szopki do domu i prosilbym takze o rade w tej sprawie...mam nadzieje ze moja lektura nie znudzila Was i znajdzie sie ktos z wiekszym doswiadczeniem i udzieli mi konkretnych wskazówek
Pozdrawiam listonosz
Po pierwsze chciałbym sie przedstawić...mam na imię Paweł...ale wszyscy mówią na mnie "Pan listonosz" i mieszkam z rodzina na zielonej wyspie ( Irlandia )
Mam mały problem z moim ogrodem...nabyliśmy z zona dom z małym ogródkiem i nawet po tylu latach mieszkania tutaj cały czas zadziwia nas irlandzka myśl techniczna...
robotnicy którzy budowali ten dom w ogrodzie wysypali ziemie lekko ja ugniatając a ziemia to typowa glina zmieszana z normalna ziemia posypali to wszytko nasionami trawy i wio...rośnij...tyle ich było...
podczas budowania szopki w ogrodzie przez dwa dni chodziliśmy z moim przyjacielem po tym ogrodzie ugniatając ta ziemie a wrażenia były takie jakbym chodził po jakimś miękkim budyniu..wręcz zapadała sie ta ziemia pod nogami dwa dni pracy przy szopce plus dwa dni deszcze po tym i na zdjęciach mozecie Panstwo zobaczyc co sie stalo z ta ziemia...woda stoi nie chce wsiąkać...jest jedno wielkie bagno...dla porównania umieszczę zdjecia sasiada ktory mial tak samo jak ja robiony ogrodek tylko ze on nie chodzi po nim i jak to wygladalo przed i na zdjeciach mojego ogrodka jak to wyglada po....
Problem w tym ze nie mam zadnego doswiadczenia i prosze o rade co mam zrobic by bylo dobrze by woda normalnie wsiąkała itd jak posadzic trawe i jak ja pielęgnować...
znajomy ktory byl u mnie powiedział mi ze najlepiej jak bym wybral ta ziemie z wierzchu okolo 30-50 cm nasypal kamieni zwalcowal to a na to nasypal normalnej ziemi...i tak samo walcem pojedzil...posial trawe znow walec i podlewanie...czy ma racje?
chcialbym zrobic kamienna ścieżkę od szopki do domu i prosilbym takze o rade w tej sprawie...mam nadzieje ze moja lektura nie znudzila Was i znajdzie sie ktos z wiekszym doswiadczeniem i udzieli mi konkretnych wskazówek
Pozdrawiam listonosz
Kopiesz kilka równoległych rowków na 50 cm głębokości, układasz specjalne rury z tworzywa do drenażu ( odpowiedni spadek, by woda spływała), obsypujesz je bardzo grubym żwirem. a od góry normalna gleba...
Masz gdzie legalnie wodę deszczową odprowadzić ?
( jak nie, to rób mikro stawek jako zbiornik retencyjny)
A ścieżkę z kamieni układaj nie na glinie, tylko na podbudowie dobrze ubitego, jednolitego piasku ( można to delikatnie cementem wzmocnić)
Masz gdzie legalnie wodę deszczową odprowadzić ?
( jak nie, to rób mikro stawek jako zbiornik retencyjny)
A ścieżkę z kamieni układaj nie na glinie, tylko na podbudowie dobrze ubitego, jednolitego piasku ( można to delikatnie cementem wzmocnić)