chwaściku, poradzisz sobie, jestem pewna.
Formowanie nie jest trudne, jeśli od początku wiesz jaką formę chcesz nadać krzewowi lub drzewu.
Czy ma to być widelec do ryb, świecznik podwójny, menora, czy wieloramienny kandelabr, a może widły amerykańskie ?
Potem trzeba tylko wybrać gałęzie, które +/- będa pasowały do koncepcji i delikatnie je naciągnąć/ nagiąć do pożądanej formy.
Budleja ma bardzo kruche gałęzie, więc drut do formowania bonzai, się nie nadaje ( jak owinęłam i chciałam przygiąć - odłamała się gałąź u nasady i szlag trafił roczne czekanie).
Na razie sprawdza się bawełniany naciąg ( już z półleżącej korony, niemal wstała) i coraz niżej przesuwany klocek ( by rozsunąć gałęzie szkieletowe).
I jak odstępy będą równe, to dopiero założę poziomy patyk i zaklipsuję opaskami elektrycznymi piony
Naprawdę warto się pobawić, bo efekt jest zaskakujący :P