Budleja - jak ciąć

Drzewa ozdobne
ODPOWIEDZ
chwaścik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 643
Od: 28 maja 2007, o 07:22
Lokalizacja: podkarpackie

Post »

Powracam do tematu ponieważ ciekawi mnie jakie widzieliście największe budleje, w Polsce ma się rozumieć oczywiście, u mnie kilkuletni egzemplarz osiągał jakieś 2,3-2,5.

Informacja ta jest dla mnie niezwykle istotna ponieważ chciałbym poprowadzić budleję w formie piennej ale potrzebuję żeby to było możliwie jak najwyżej (1,8m minimum - mogę ewentualnie leciutko schylić głowę :D ) bo chcę to zrobić obok ścieżki gdzie się często chodzi. Mogę się nawet poświęcić i na zimę okrywać pień żeby nie przemarzł. Marzeniem jest by budleja ta miała taką samą wysokość pnia co korony czyli co najmniej 1,8m+1,8m no ale to by oznaczało, że musiałaby osiągnąć jakieś 3,6 m. W ojczyźnie budleje rosną po 5-6 metrów ale czy ponad 3 metry jest w ogóle możliwe w polskich warunkach?

Napiszcie jakie najwyższe budleje widzieliście w Polsce?
Awatar użytkownika
dewuka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2406
Od: 1 sty 2008, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Stary Tomyśl, Wielkopolska

Post »

Moje mają tyle co Twoje - około 2,5 metra. Chyba nie widziałam większych.
chwaścik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 643
Od: 28 maja 2007, o 07:22
Lokalizacja: podkarpackie

Post »

No właśnie, ja też ani nie miałem ani nie widziałem wyższych, 2,5 maks, natomiast w różnego rodzaju katalogach piszą, że do 3m. Czasami jednak w katalogach podają rozmiary w pewnym wieku np. po 10 latach a w rzeczywistości różne rośliny mogą osiągnąć więcej.

Zastanawiam się jeszcze czy jeśli prowadzi się jakiś krzew w formie piennej, nie mówię o szczepieniu ale naturalnym wyprowadzeniu to czy jest możliwe, by urósł on nieco wyższy niż normalnie? I nie chodzi mi tu wyłącznie o budleje. Jak to jest?
Awatar użytkownika
dewuka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2406
Od: 1 sty 2008, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Stary Tomyśl, Wielkopolska

Post »

Moje od kilku lat mają taką wysokość. Nie jest tak, że co roku są trochę wyższe. Ciekawe jakie byłyby(czy wyższe) gdybym ich nie cięła tak mocno?
chwaścik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 643
Od: 28 maja 2007, o 07:22
Lokalizacja: podkarpackie

Post »

W tym sęk, że ja też nigdy nie próbowałem nie ciąć. Zawsze ścinam maks. do kolan. Ciekawe . . .
Awatar użytkownika
dewuka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2406
Od: 1 sty 2008, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Stary Tomyśl, Wielkopolska

Post »

Ja nawet niżej. Zaintrygowałeś mnie tym prowadzeniem na pniu. Mam ze 30 doniczek z małymi budlejami, chyba wybiorę którąś i spróbuję.
chwaścik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 643
Od: 28 maja 2007, o 07:22
Lokalizacja: podkarpackie

Post »

dewuka pisze: Zaintrygowałeś mnie tym prowadzeniem na pniu. Mam ze 30 doniczek z małymi budlejami, chyba wybiorę którąś i spróbuję.
Mnie Hania parę miesięcy temu zaraziła tą ideą (powyżej) :)

Sama podobno prowadzi na pniu tylko, że trochę niżej, obiecała bliższe zdjęcia po cięciu wiosennym. ;)

Ja też mam mnóstwo tegorocznych siewek budlei i jedną siewkę zeszłoroczną już posadzoną na miejscu docelowym i przywiązaną do kołka, będę próbował zobaczymy co z tego wyjdzie :)

Jeśli masz dostęp do "Działkowca" to polecam nr 4/07 str. 6 to wprawdzie nie do końca to o co mi chodzi ale, ale, ciepło... :)
Awatar użytkownika
aniawoj
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3661
Od: 9 paź 2005, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Klucze - Małopolska
Kontakt:

Post »

chwaścik pisze:
Napiszcie jakie najwyższe budleje widzieliście w Polsce?
Ja widziałam na Pomorzu ok 3-metrowe :D I daję głowę ,że nie były nigdy cięte, bo miały dosłownie pnie! :roll:
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
MariaTeresa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2146
Od: 1 lut 2008, o 02:43
Lokalizacja: małopolska

Post »

ponad 3m w Ogrodzie Botanicznym w Krakowie, w czerwonej osłonie piankowej do rur c.o. przetrwał mi ostrą 2006 zimę figowiec (-34 st.) :)
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
chwaścik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 643
Od: 28 maja 2007, o 07:22
Lokalizacja: podkarpackie

Post »

aniawoj pisze: Ja widziałam na Pomorzu ok 3-metrowe :D I daję głowę ,że nie były nigdy cięte, bo miały dosłownie pnie! :roll:
3 metry to już coś. Ale które Pomorze, to bliżej Gdańska czy Szczecina?
MariaTeresa pisze: ponad 3m w Ogrodzie Botanicznym w Krakowie
Jest nadzieja! :)
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10357
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Ta budleja została kupiona i posadzona jesienią 2006, jako malusia roczna sadzonka.
Teraz jest jej drugi rok formowania.
Odciąg ( co pare tygodni skracany), bo krzywo rosła; cięcie na 2 pierwsze kandelabry, które stracą po jednej świeczce wewnętrznej, w przyszłym roku.
Z pozostałych 2 świeczek, będą wyprowadzone znów- podwójne pędy, które stworzą dopiero koronę.
Teraz muszę jeszcze założyć poziome poprzeczki, żeby ustawić w linii prostej "świeczki".
Cięcie podstawy na 1m daje mi koronę kwitnącą na wysokości letniej ok.2-3 m i jesiennej 3-3,5m.

Obrazek
chwaścik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 643
Od: 28 maja 2007, o 07:22
Lokalizacja: podkarpackie

Post »

Dzięki Haniu! :)
To nawet więcej niż oczekiwałem, normalnie gotowy podręcznik prowadzenia. Zobaczymy tylko czy sobie z tym poradzę.
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13126
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Post »

witam, mam dwie budleje 4-letnie /u mnie/. Nie umiałam postepowac, nie przcinałam itp. Otóz bedac przejazdem k/Koszalina jest centrum Ogrodnicze Kotłowo /lub jak to mieszkańcy mówia Biesiekierz - kierunek Szczecin/ tam zobaczyłam budleję piekna rozłożysta wysok.3 m. Kierownik tegoż centrum uprzejmie mnie poinformował, że budleje ścina sie ok.30 cm nad ziemia ale tylko na wiosnę kiedy mina mrozy. Rzeczywiście zrobiłam to i mam piekne rozłożyste krzaki,
na pewno pochwalę sie fotkami, ale jestem tu nowa nie mam takich gotowych teraz zdjęć.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10357
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

chwaściku, poradzisz sobie, jestem pewna. :D
Formowanie nie jest trudne, jeśli od początku wiesz jaką formę chcesz nadać krzewowi lub drzewu.
Czy ma to być widelec do ryb, świecznik podwójny, menora, czy wieloramienny kandelabr, a może widły amerykańskie ? :lol:
Potem trzeba tylko wybrać gałęzie, które +/- będa pasowały do koncepcji i delikatnie je naciągnąć/ nagiąć do pożądanej formy.
Budleja ma bardzo kruche gałęzie, więc drut do formowania bonzai, się nie nadaje ( jak owinęłam i chciałam przygiąć - odłamała się gałąź u nasady i szlag trafił roczne czekanie).
Na razie sprawdza się bawełniany naciąg ( już z półleżącej korony, niemal wstała) i coraz niżej przesuwany klocek ( by rozsunąć gałęzie szkieletowe).
I jak odstępy będą równe, to dopiero założę poziomy patyk i zaklipsuję opaskami elektrycznymi piony :D

Naprawdę warto się pobawić, bo efekt jest zaskakujący :P
Harryangel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 245
Od: 24 cze 2007, o 00:24
Lokalizacja: Suwałki

Post »

Szczerze mówiąc nie wiem, czy prowadzenie budlei na pień ma sens. Choć oczywiście de gustibus non est disputandum...
Ale to krzew bardzo silnie rosnący i kwitnący na końcówkach pędów jednorocznych, które w dodatku są dość wiotkie. Jak pozostawi się w hipotetycznej koronie pędy bez przycinania na kwitnienie, będą zapewne przewisać, albo nawet wyłamywać się pod własnym ciężarem. Jak się będzie uszczykiwało młode pędy żeby zagęścić koronę, może kwitnąć słabo lub wcale. Rzecz jasna należy sprawdzić jak się zachowa, ale jeżeli będzie tak jak przypuszczam, to i tak źle, i tak niedobrze.
Wszystkie podręczniki zalecają dość krótkie (20-30 cm) jej przycinanie wiosną, niezależnie od tego czy przemarzła czy nie. Bo nawet jeśli nie przemarznie, to ogałaca się od dołu i wcale pięknie nie wygląda.
W Suwałkach rośnie mi dobrze i słabo przemarza. Ale i tak przycinam. Kwitnie obficie i niezawodnie.
Pozdrawiam
Krzysiek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OZDOBNE, pnącza”