Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

Post »

Halinko, mądrze piszesz !
Storczyki pooglądałam i dopiero w powiększeniu widać jak na dłoni, że to prawdziwa inwazja choróbska.
Jednak masz rację - to nie jest jeszcze nieszczęście...
Teraz, to tak jakbyś zaczynała kompletować nową kolekcję, ale z dużo większym doświadczeniem i w tym leży Twoja siła ;:108
Awatar użytkownika
orange30
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1935
Od: 27 paź 2007, o 22:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zabrze

Re: Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

Post »

Asiu fajnie, że zaglądasz :) Cieszy mnie, że rozumiesz moje odczucia ;:196
"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówki do życia" - Halina
Mój spis wątków
Moje robótki
Awatar użytkownika
Henrykbb
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1659
Od: 28 lut 2010, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

Post »

Malinko,powodzenia ;:215
Pozdrawiam,Henryk

Moje Storczyki
Awatar użytkownika
orange30
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1935
Od: 27 paź 2007, o 22:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zabrze

Re: Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

Post »

Ufffff..... Wczoraj miałam ciężki dzień znowu. Jakby wszystkiego było mało, przy podlewaniu moich (nielicznych już) Phalaenopsis zakuło mnie coś w ;:167 Na moich wspaniale rosnących Phal. tetraspis ujrzałam plagę tarczników ;:145 ;:98 Dobrze, że miałam jakiś środek pod ręką i szybko dokładnie popryskałam to badziewie ;:214 Następnie ślepiąc się do późnego wieczora zdrapywałam wszystkie tarczki po kolei :oops: Za kilka dni muszę sprawdzić czy się nie pojawiły ponownie.
W związku z powyższym mam pytanie do bardziej doświadczonych, czy mogę zastosować pałeczki PROVADO na tarczniki? Jeden phal. jest w sphagnum, a drugi w korze.
Na dodatek wszystkiego złego moja siostra, która ma raptem tylko 5, albo aż 5 storczyków (phal.) zadzwoniła do mnie, że wszystkim odpadają liście i pojawiają się paskudne plamy. Nadmienię, że wszystkie pięknie kwitną. Nie miałam z nimi styczności, a też je dopadła choroba. Coś ten okropny bakcyl nie chce wrócić tam skąd do nas przyszedł.
"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówki do życia" - Halina
Mój spis wątków
Moje robótki
Awatar użytkownika
Phragboy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 303
Od: 22 cze 2009, o 10:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie - Łaziska Górne

Re: Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

Post »

Halinko
Ja osobiście nie stosuję już pałeczek Provado, miałem wełnowce i jakoś pałeczki nie pomogły. Może podłoże za luźne i środek wypłukiwało :?:
Pozdrawiam
Przemek
moje storczyki - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=28065
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2391
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

Post »

Przemku,
Jest faktycznie problem w tym, ze nasze podłoża gwarantują wypłukanie.
Ale częściowo można sobie radzić rozkruszając i robiąc lekki kompocik do aplikowania..
Trochę trudne ale do wykonania;delikwenta bierzemy na osobne sesje podlewania
Provado w pałeczkach działa,choć..w sprayu zdecydowanie szybciej/inne środki/
Tylko cóż......te które widzimy, spray załatwi. Ale w podłożu czy w korzeniach ich potomstwo
przeżyje.
Pałeczki dotrą.

Z ciekawostek- ja też walczę ;:148
Mam takiego Dtps.który od początku jest oblubieńcem dla wełnowców. Kwitnie obłędnie, a ja walczę.
Codziennie kuku mi robią. A Phal.eguestris alba od tygodnia dni siedzi bez podłoża-; tak, bo zdecydowałam się oczyścić i wytropić w korzeniach wszystko co możliwe. A to potrwa;zmienię podłoże jak będę pewna, że nic nie ma.
Póki co będzie miał uprawę wodną :P - mały mój eksperyment. Ale lato więc da radę.



Halinko, pałeczki też są na tarczniki.
Tylko z tarcznikami jest pewien problem.Tarczka najlepiej odejdzie jeżeli potraktujesz je spirytusem na patyczku hig..Ostrożnie usuwać;pod nią znajdują się setki jajeczek.Wysypiesz to posiejesz :evil:
Najlepiej przy tych operacjach nakryć podłoże.
Dopiero po mech.usunięciu można wchodzić ze środkami.


Myślę,ze w obecnym okresie nikt nie może się czuć wolny od szkodników.
Walczymy!
pozdrawiam JOVANKA
Awatar użytkownika
orange30
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1935
Od: 27 paź 2007, o 22:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zabrze

Re: Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

Post »

Widzę, że nie jestem odosobniona w walce z ;:214
Jovanko Przemku dziękuje za odpowiedź.
Po zauważeniu tych tarczników, byłam tak zdesperowana, że nie myślałam racjonalnie. Wzięłam więc co pod ręką było i do dzieła. Częściowo ;:14 wybiłam im z głowy żerowanie na moich ulubieńcach. Zatem Jovanko walczymy wspólnie z tym tałatajstwem ;:108
"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówki do życia" - Halina
Mój spis wątków
Moje robótki
Awatar użytkownika
Haim
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2515
Od: 19 cze 2009, o 01:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Tczew

Re: Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

Post »

Halinko, oglądnęłam Twoje chore storczyki, mój, widzisz, na liściach nic nie ma :roll:
Nie wiem ,co o tym myśleć :(

Jeszcze tarczniki zaatakowały Twojego storczyka, a to łajzy :evil:
Ja doniczkowe pryskałam płynem do szyb Clin i ładnie wysuszał to paskudztwo a następnie zdejmowałam je sama i jeszcze raz przecierałam Clinem .
Ten preparat jest na bazie alkoholu, więc pomaga jak spirytus ;:108
W zeszłym roku wygrałam tak walkę z wełnowcem na jednym storczyku, okazało się, że przywlekłam te badziewie ze sklepu.
Wyjęłam z doniczki, popryskałam korzenie, liście, kwiaty nawet, zostawiłam na jakiś czas a potem przecierałam i tak parę dni z rzędu.
Na razie, odpukać mam spokój, a to znaczy, że pomogło i bez wydawania pieniążków na specjalne środki ;:108
Moje Kochane Storczyki ;:167

Pozdrawiam serdecznie, Asia :)
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6698
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

Post »

Halinko współczuję Ci bardzo ;:196 Walka z tarcznikami jest niestety długotrwała.Czujność wręcz cały rok!!Ja z tym cholerstwem walczyłam na cytrynach,2 z nich przypłaciły to życiem.Gdyby się to powtórzyło u mnie ( fuj!!!- pluje przez lewe ramię) to bym je traktowała tylko chemią!!!Szkoda nerwów,czasu,a to chadrostwo pleni się do potęgi n-tej.I tak już z nawyku oglądam je dokładnie.A w tym roku wyjątkowo wilgotnym wszelkiego tałatajstwa w brud ;:223 Trzymam kciuki za powodzenie akcji u Ciebie!!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

Post »

Halinko i ja dodam 3 grosze do opisu walki z tarcznikami. Rok temu pomogłam je zwalczyć mojej sąsiadce.
Tak się składa, że obie mamy bliźniacze hybrydy Phalaenopsis 'liodoropodobne'.
U niej tarczniki obsiadły dosłownie całą roślinę, łącznie z kwiatami. Doprowadziły do tego, że liście były żółknące
i takie prawie papierowe.
Wyjęłam całego storczyka z podłoża, doniczkę wyszorowałam. Roślinę najpierw dokładnie wymyłam z lepkiej wydzieliny.
Było to konieczne, bo trudno ją było nawet za cokolwiek chwycić. Wypłukałam też korzenie. Pęd obcięłam (bo z kwiatów nie dałoby się usunąć brzydactwa ),
a widoczne tarczniki żmudnie usuwałam jednego po drugim.

Storczyka włożyłam do nowego podłoża. Przelałam je jeden raz tylko opisanym przez Jovankę 'kompocikiem'
z rozkruszonej pałeczki Provado. Natomiast części zielone spryskałam sprayem Provado.
Zabieg oprysku powtarzałam jeszcze 2 razy w odstępach co 10 dni.
Dalsza uprawa była prowadzona normalnie.
Tarczników nie ma do tej pory. Po roku falenopsis wygląda dorodnie. Liście ma zdrowe, zielone i ponownie zakwitł.
Wtedy myślałam już, że będzie do wyrzucenia.
Awatar użytkownika
trzynastka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12856
Od: 8 paź 2009, o 18:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

Post »

Halinko kochana współczuję ja z tymi dziadygami walczę na yuce od 2 lat jak jest przerwa 4 -5 miesięcy potem na nowo wrrrrrrrrrrr
Awatar użytkownika
renata75
1000p
1000p
Posty: 1604
Od: 5 kwie 2008, o 16:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gliwice

Re: Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

Post »

Halinko głowa do góry, tym razem musi się udać i nie ma nawet o czym mówić, tarczniki są trudne do wytępienia ale jak widać wszystko jest możliwe, myślę że faktycznie będzie najlepiej jak wyciągniesz je z podłoża i dobrze wymyjesz, bo w podłożu mogą być larwy.

Pozdrawiam :P
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

Post »

Halinko, ja miałam mszyce i coś jeszcze, prawdopodobnie wciornastki, z którymi walczyłam przez jakiś czas- szczerze mówiąc środki kontaktowe i mechaniczne spłukiwanie/zbieranie widocznych robali nie przynosiło żadnych efektów. Pomógł dopiero oprysk Confidorem, i to jednorazowy- wybił wszystko, również wełnowce na moich zdechlaczkach na klatce schodowej.

Myślę, że przede wszystkim zaopatrz się w dobry środek systemiczny o przedłużonym działaniu- szkoda czasu na babranie się z półśrodkami ;) Trzymam kciuki!!
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3189
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

Post »

Halinko, czemu ostatnio tak pod górkę :( Mam nadzieję, że szybko zwalczysz paskudy.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
Storczykowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11980
Od: 7 lut 2008, o 19:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ...

Re: Moje "zaczarowane" kwiaty - kolekcja Haliny - 2cz.

Post »

Kiedyś na tarczniki stosowałam takie jakby tabletki o nazwie "tarcznik", ale nie wiem, czy do storczyków tez można je użyć, bo stosowałam je do zwykłych kwiatków, u storczyków nigdy nie miałam tarczników. To się wkładało chyba do doniczki, rozpuszczały się po podlewaniu i roślina je wpijała, ale nie mam pewności, czy mogą być do storczyków.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje storczyki !”