Śliwa - choroby i szkodniki Cz.1

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
Zablokowany
Awatar użytkownika
giza
1000p
1000p
Posty: 1717
Od: 1 paź 2007, o 00:40
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Dziękuję Krzysiu. Czyli grzybowa kolekcja :twisted:
Pozdrawiam, giza vel Gabryśka:)

Rewolta – 05.2007r. C.d. 2009
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6996
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Co to za choroba grzybowa atakująca śliwę:
-Dąbrowicką
Obrazek Obrazek Obrazek
- Brzoskwiniową.
Obrazek Obrazek Obrazek
makar42
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 20 sie 2009, o 08:01
Lokalizacja: Rybnik

Post »

Mam 15-letnią śliwę. Był czas, że owocami tego drzewa obdarowywałem (wiadrami) sąsiadów. Od dwóch, może trzech lat, gdy owoce wchodzą w okres dojrzewania, marszczą się od ogonka, a te w większych skupiskach, masowo gniją. Załączam fotki. Liście wydają się być zdrowe. Cóż to więc takiego ?
http://img194.imageshack.us/img194/1222/img0010bpj.jpg
http://img195.imageshack.us/img195/8829/img0011j.jpg
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1882
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Brunatna zgnilizna drzew pestkowych (monilioza)
Pozdrawiam serdecznie :wink:
makar42
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 20 sie 2009, o 08:01
Lokalizacja: Rybnik

Post »

Poczytałem trochę o moniliozie. Na mojej śliwie nie występują opisane w necie objawy tej choroby. Np. na www.klinikaroslin.com czytam "Objawy choroby, brunatnej plamistości liści drzew pestkowych są łatwe do odróżnienia nawet dla niedoświadczonego ogrodnika. Pierwsze objawy możemy zaobserwować już pod koniec kwitnienia. Początkowo porażeniu ulegają kwiaty, które najpierw staję się wodniste, a następnie, w stosunkowo krótkim czasie więdną, brązowieją i zasychają. Z zainfekowanych kwiatów patogen szybko przemieszcza się do krótkopędów, a następnie kolonizuje całe gałęzie powodując nekrozę kory i zamieranie gałęzi." U mnie, nic z tych rzeczy. Drzewo zakwita pięknie, żadnego usychania krótkopędów. Owoce rozwijają się prawidłowo aż do momentu, kiedy zaczynają się przebarwiać...
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6996
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Erazm pisze:Co to za choroba grzybowa atakująca śliwę:
-Dąbrowicką
Obrazek Obrazek Obrazek
- Brzoskwiniową.
Obrazek Obrazek Obrazek
Dodatkowo zamieszczam zdjęcia poszczególnych liści z obu stron. Objawy te występują też na śliwach okolicznych sąsiadów.
Śliwa Brzoskwiniowa:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Śliwa Dąbrowicka:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8128
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Krzysiu, to jest śliwa Jojo, niepokoją mnie te liście, identyczne są na renklodzie Ulenie (tam już owoce zjedzone), co to może być? W tym roku to już chyba nic nie można zdziałać, bo niedługo owoce będą dojrzewać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dodam jeszcze, że na rosnących obok Stanley-u i na renklodzie Althanie liście są normalne, zielone.
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1882
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Witam,
weźcie proszę pod uwagę jedną rzecz - ten rok był nietypowy pod kilkoma względami... jednym z nich była bardzo duża ilość opadów deszczu. Miało to różnoraki wpływ na drzewa owocowe. Z jednej strony spowodowało to intensywny rozwój chorób (szczególnie drobnej plamistości liści drzew pestkowych - widocznej na wielu Waszych zdjęciach, brunatnej zgnilizny czy chorób kory i drewna). Z drugiej strony doszło "do wypłukania" składników pokarmowych, zwłaszcza mikroelementów. I w tym cała tajemnica. Kiedy objawy braku składników pokazują się w momencie tuż przed zbiorem owoców czy już po (czereśnie, wiśnie) - nie jest to problem w tym roku. Trzeba pamiętać jednak o uzupełnieniu składników na wiosnę.
Pozdrawiam serdecznie :wink:
cx

Post »

Witam.

Gieniu,na pierwszym zdjęciu, wydaje mi się,że widać efekt żerowania przędziorków.Warto wziąć lupę i sprawdzić.Jeżeli tak,to oczywiście nie ma sensu teraz ich zwalczać ale w przyszłym sezonie należy "trzymać rękę na pulsie" i albo:eko-olej(Treol,Promanal)wczesną wiosną;albo:chemia -zielony/biały pąk-np Magus.

Pozdrawiam.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8128
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Krzysiu, kupiłam lupę. Ale nim ją kupiłam, nabiłam na nożnym liczniku parę kilometrów, bo do głowy mi nie przyszło, by pytać o nią w sklepach papierniczych a nie u optyków!!
Powiększa 5x, niestety nic ruchliwego pod tą lupą nie zobaczyłam, albo ta lupa do kitu, albo moje oczęta.
Za to w walce z brunatną zgnilizną odniosłam połowiczny sukces, już nie 90% (jak w ub. roku) ale około 30% jest zarażonych owoców na Stanley-u. Stanley właśnie dojrzewa, jest dokładnie oblepiony owocami, może gdyby tych owoców było mniej, łatwiej by było dotrzeć z opryskiem. Od jednego zgniłka zarażają się sąsiednie. Zauważyłam, że ta choroba zaatakowała w tym roku też Jojo, usunęłam chyba ze 6 szt zgniłych owoców z tej śliwy, a jej akurat nie opryskiwałam na tę chorobę, parę sztuk pojawiło się też na Althanie. A myślałam, że jak powalczę z tą chorobą w tym roku, to w następnym tylko śliwkóweczka i mszyce- ot normalka, tak sobie tylko pomarzyłam!!
Za to trafiłam z opryskiem mospilanem , ani jednej robaczywki. Nawet nie wiecie jak to człeka cieszy, kiedy może najeść się własnych śliwek do woli, i wiaderka pełne i brzuch pełny !!!
cx

Post »

Witam.

Gieniu,skoro nie widać to pewnie nie ma,zdjęcie nie zawsze oddaje rzeczywistość w 100%.
Co do zgnilizny....no cóż ta choroba była jest i będzie zawsze.Stopień porażenia owoców zależy od kilku czynników:przebieg pogody;obecność lub nie mumii ,lub zainfekowanych gałązek(po przyklejonych mumiach np),odmiany.Stanley należy akurat do odmian stosunkowo podatnych.W sadach towarowych przy pełnej ochronie,zawsze jezt pewien procent owoców chorych...Tak już jest.
Wygrana z owocówką zawsze cieszy,można jeść owoce bez obrzydzenia-ja przy odmianach wielkoowocoych pogryzam śliwkę jak jabłko i wtedy obecność robala nie byłaby przyjemna.

Pozdrawiam,Krzyś.
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1882
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Gieniu, do obserwacji objawów chorobowych, a przede wszystkim szkodników polecam lupę z powiększeniem 30 lub 40x... właściwie prawidłowa nazwa tego urządzenia to kieszonkowy mikroskop (z podświetleniem). Poszukaj w necie - znajdziesz kilka ofert. Dla działkowców to może zbędny wydatek (ceny od 50 do prawie 300 zł) ale jak ktoś ma więcej drzewek czy w ogóle roślin - warto
Pozdrawiam serdecznie :wink:
psokalski
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 30 sie 2009, o 19:10

Choroba śliwy

Post »

Witam
Mam pewien problem. Moja śliwa zaczęła gubić liście. Te, które pozostały na drzewie wyglądają tak jak na zdjęciu. Owoce również spadają, a te które są na drzewie nie nadają się do jedzenia. Dodam, że inne śliwy mają to samo, również u sąsiadów

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1882
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Owoce są wyjątkowo silnie porażone przez szarkę :( natomiast co do liści - do końca przekonany nie jestem, ale zdarzają się takie objawy (wraz z silnie wygiętymi pędami) przy bardzo silnym porażeniu przez raka bakteryjnego... wtórnie pewnie i przędziorki... może Krzyś usun. coś dorzuci
Pozdrawiam serdecznie :wink:
psokalski
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 30 sie 2009, o 19:10

Post »

Póki co dziękuję. Mam jeszcze pytanie w takim razie, jak to leczyc i czy w ogóle można.
Zablokowany

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”