Heniu oczywiście masz rację, od razu poprawiłam literówkę. Tak to jest, gdy człowiek roztargniony
Marta wydaje mi się, że widziałam ją w tym roku na all. Swoją kupiłam przypadkiem od Zuzy, bo akurat miała na zbyciu. Nie spodziewałam się, że pojawi się u mnie w tak krótkim czasie od wpisania na listę
Magda a długo ją masz? Czasem mamilarie potrzebują kilku sezonów żeby zakwitnąć w nowych warunkach. A może po prostu jest zbyt młoda? Moja też na początku nie kwitła, ale jak już się zdecydowała robi to regularnie. Tak wygląda w całości, mam ją ok. 10 lat. Niestety widać po niej błędy w oświetleniu.
Rafał - dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. M. pannispinosa słabo się wpisuje w mój ideał mamilarii z kolorowymi cierniami (za to M. haitiensis świetnie się w nim mieści z żółciutkimi kwiatuszkami i cierniami - dzięki Piotrek

) i pewnie gdyby nie wizyta u Marka długo bym się musiała nad nią zastanawiać. Tymczasem miłość od pierwszego wejrzenia zlikwidowała wszystkie obiekcje w przedbiegach i oto jest u mnie
Iwonko zdjęcie zimowiska można znaleźć na 43 stronie tego wątku. Na sucho są od września. Szczerze mówiąc u mnie właśnie teraz zaczyna się sezon kwitnięć i znowu będzie kręcił się cały rok. Wszystkie kwiatuszki cieszą a te pierwsze u mnie nawet podwójnie, chociaż to nie moja zasługa
