Takie kolorki w ogrodzie , szary grudzień i róż.Dla mnie niesamowity widok.
Musieliśmy ściąć niestety.


Człowiek , który ścinał , kupił całą stertę grubszych gałęzi. Do wędzenia właśnie.Pień główny został dla nas.A wycinka była bardzo trudna więc trzeba było do tego nie lada fachowca.Bardzo długie poplątane gałęzie nad slamsikami sąsiadów.Nic tam nie mogło spaść a 60 % korony wisiało właśnie za naszą granicą.Na zdjęciu końcówka tej operacji.ands pisze:Ja takie owocowe drewno to bym schował z przeznaczeniem do wędzenia.