Anusska, nie strasz ;:78 i nie pisz bzdur, bo początkujące osoby, które wpadają z netu jako goście, albo inne persony mało obeznane z uprawą storczyków zarejestrowane na Szacownym Forum, uznają że uprawa storczyków to uprawa roli na pustyni w Afrika-dzika
Czy wiesz Anussko, że mam Phalaenopsisy i pięknie kwitną, rosną jak dzikusy w swojej słodkiej dżungli, chociaż -sądząc po Twoim opisie - nie powinny! Podlewam kranówą, rzadko kiedy dodaję nawozu i nie widzę śladu soli mineralnych. aha! Podlewam, jak sobie przypomnę

czyli w sam raz dla nich - co kilka dni. Zadnych kąpieli nie mają! Nie obcinam zielonych pędów i traktuję dosłownie jak piękne zawadiaki, bo stoją na parapecie, nic przy nich nie robię, czasami kurz zdmuchnę i pięknie kwitną! A dowód możesz znaleźć na tym forum. Myślę, że nie jestem jedynym przypadkiem, który robi dokładnie to, czego Ty nie zalecasz, więc jak to się dzieje, że Phalaenopsisy mnie kochają, bo buźki wystawiają rok w rok
Może nie jestem jakaś wielce obeznana, ale trzy lata ze storczykami, daje mi prawo do zanegowania cudzych wypowiedzi

Prawda? I choć zazwyczaj czynię to niechętnie, to teraz uznałam to za swój obywatelski obowiązek
Tak więc droga Anussko - Phalaenopsisy naprawdę są niewymagające. Ciekawa jestem, czy sama stosujesz swoje zalecenia przy własnych uprawach. Chyba wyczytałaś to wszystko w książce, tylko jakiej?
Poza tym jak możesz pisać, o zwykłej hybrydzie??
Zdaje się, że nie mogę i nie chcę doczepić się jedynie do nazwy
Phalaenopsis
aha... muszę dodać, że moja kranówa nie pochodzi z żadnych cudownych źródeł i nie ma uzdrawiających właściwości.
