Dziękuję za odwiedziny i sympatyczne recenzje.
sokolica pisze:Zaryzykuję stwierdzeniem, że mardelplatense (zjadło Ci literę) najlepiej prezentuje się z 2012r. Aż szkoda, że on tak w słup idzie.
Faworyt piękny! Dorodny i odrostkuje. Zdarza Ci się obrywać większe odrosty i ukorzeniać?
Tak zjadło literę, dzięki za zwrócenie uwagi. Mówiłem mu żeby tak nie robił, ale on wie swoje. Też mi się bardziej podobał w poprzednim wcieleniu.
Trochę jest problem z tym taksonem bo właściwie w piśmiennictwie nie spotyka się tej nazwy. Istnieje jedynie G. hyptiacanthum var. mardelplatense i jest to nn, czyli "nomen nudum". Nazwa swobodnie nadana przez jednego z eksploratorów, pozbawiona opisu. Co za tym idzie jej nadawanie różnym roślinom jest dowolne. I co dalej za tym idzie nie można rozpoznać tego taksonu bez posiadania karteczki z nazwą. Zdania są podzielone co autor tej nazwy miał na myśli, wymienia się coś z kręgu G. gibbosum, hyptiacanthum albo reductum. Nie ma zgody nawet co do podrodzaju
W uzupełnieniu kwitnięcie egzemplarza pokazanego wyżej
G. mardelplatense; WP59-73

I dla porównania inna roślina - G. hyptiacanthum var. mardelplatense; JPR 92-16/41

Odrostów nie odrywam, jak odpadną same zostawiam w doniczkach. Jeżeli odpadnie coś przy przesadzaniu rozprowadzam wśród znajomych.
Kwiatków już nie mam praktycznie, więc pokażę kilka kłujaczków
G. spegazzini var. horizonthalonium

G. polycephalum VS46

G.nidulans MT236

G. polycephalum STO 1066

G. coloradense, Los Colorados

G. cardenesianum JO604

G. catamarcense var. acinaspilum HV1500

Kącik arachnofila - G. prochazkyanum LF81 w twarzowej woalce

pozdrawiam
tomek