Witam, rok temu kupiłem młodą brzoskwinię Velvet, miała już ze 2 dojrzałe owoce. W tym roku cała w kwiatach i mnóstwo drobnych owoców jak to ta odmiana podobno ma w zwyczaju, część odpadła w czerwcowym opadzie, część przerzedzałem, nawet niedawno kolejne sztuki i zostało obecnie 15 sztuk. Czy to nadal nie jest za dużo jak na młodą półtorametrową roślinę? Owoce rosną teraz dość powoli, jeden tylko wybarwiony reszta zielona o śr. jakieś 5 cm. Nie chciałbym, aby pozostały niedojrzałe i karłowate czy też aby zmęczona roślina w kolejnym roku odpoczywała. Czy powinienem więcej poobrywać? Termin zbioru to zdaje się gdzieś połowa sierpnia i zastanawiam się czy one zdążą dojrzeć. No a przy obrywaniu takich już dość dorodnych owoców mam pewne opory, zwłaszcza że wszystkie zdrowe i mniej więcej tej samej wielkości. Czym się kierujecie w takich sprawach?
Przy takiej wielkości owoców obrywanie nie ma sensu, one już urosły, teraz tylko muszą dojrzeć, a to samo w sobie nie jest aż tak dużym obciążeniem dla drzewka. Tylko podlewaj systematycznie drzewko, a na jesień zasil nawozem jesiennym. A tak na marginesie, moja brzoskwinia Saturn kupiona rok temu też ma 15 owoców, tyle że jest ze dwa razy większa od twojej.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.