Marię Czubaszek czasami lubię ( nie zawsze ), czego nie mogę powiedzieć o Wojciechu Cejrowskim. Oboje są bardzo wyraziści, przerysowani i kontrowersyjni, ale bliżej mi do Marii Czubaszek po prostu.
Nergal jest naszym najlepszym towarem eksportowym, znajduje się w czołówce list przebojów w USA.
Dlaczego kampanię reklamową odnosić akurat do Świąt ?
Bo data ? Bo kalendarz ? Co ma piernik do wiatraka ?
Czubaszek i Nergal są be, bo zbliżają się Święta, a Cejrowski jest cacy bo mu się reklama nie podoba ?
Usiłuje nam narzucić swoje wartości i swój tok rozumowania. Ja tego nie kupuję.
Po wychowaniu w jedynie słusznym ustroju jestem odporna na manipulacje.
Nie dajmy się zwariować, niedługo każą nam przed świętami zakrywać wystawy z bielizną, chować książki o nieodpowiedniej tematyce i ubrania zbyt wyzywające i gry dla dzieci bez kolędowania. Może ocenzurujmy reklamy i wiadomości ?
Cejrowskiego i tak nie kupię.
Nigdzie.
A Marię Czubaszek i owszem, a i Behemotha posłucham.
Niekoniecznie w Święta ( wolę kolędy, zwłaszcza grane i śpiewane rodzinnie ), ale mam prawo robić co sama zechcę, niekoniecznie to co wypada i ktoś mi narzuca, zwłaszcza Cejrowski.
Mam prawo wyboru.
Wybieram to co chcę.
Nie chcę, nie słucham, nie czytam.
Ale chcę mieć wybór.
To moje prawo.