
Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.
Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty.
Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.
Tadeusz Wywrocki
Tymi pięknymi strofami , w pełni odzwierciedlającymi tegoroczną złotą, polską jesień, zapraszam do kolejnej odsłony "mojego raju".Lato nie pożegnało się ze mną na dobre , zatem podzielę się też pozostającymi jeszcze w moim ogrodzie, letnimi obrazami.
Kochani! postanowiłam kontynuować wątek , bo bez Was, Waszych wizyt dni byłyby smutne . To ,że w tak krótkim czasie rozpoczynam ósmą część , to głównie Wasza zasługa . Dziękuję,ze odwiedzacie mój ogród,chcecie w nim bywać i czujecie do niego choć odrobinę sentymentu. Dziękuję serdecznie wszystkim , którzy pozostawiają ślad w postaci wpisu i tym, którzy pozostają anonimowi . Wasz obecność , opinie, rady to motywacja dla mnie do dalszego udoskonalania, zmian aranżacyjnych stosownie do mojego "Ja" i mojej osobowości .
Zapraszam do śledzenia dalszych moich poczynań ogrodowych na 53 arach zielonej przestrzeni w tym 4 ary akwenu wodnego w postaci stawu.






















