Zaszczepkę poniższego pnącza "pozyskałem" na klatce schodowej pewnego bloku mieszkalnego w Dęblinie późną jesienią ubiegłego roku.
Ukorzeniła się dosyć łatwo i z wiosną silnie "ruszyła do przodu"
Najpierw myślałem, że ktoś przyniósł roślinę z działki w celu przezimowania. Jednak okazuje się, że pnącze bardzo dobrze radzi sobie w domu. Obecnie najdłuższy pęd ma ponad 1,5 m.
Wydaje mi się, że to ona, ale czy z biologicznego (systematycznego) punktu widzenia do określenia gatunku nie są niezbędne kwiaty? Podpowie ktoś coś w tym temacie?
Ponoć z zakwitnięciem tej rośliny u nas będzie poważny problem?
Powiązane z:
https://www.forumogrodnicze.info/viewto ... &start=812
