Kolekcja moja skromna i znacznie się już nie powiększy, ciągle kombinuję z miejscem.
Ta oto panienka to sprawczyni mojego roślinnego 'nieszczęścia'

Zacznę od mojego ulubieńca - dendribium nobile apollon. Kwitnie pare razy do roku, kocie gryzienie jakoś znosi - nie mam dla niego innego miejsca


Malutkie hoje, przyszły parę dni temu. Oby im sie u mnie spodobało. Hoja diptera i carnosa.

I w ramach ciekawostki - kwitnienie pistii w akwarium. Niepozorne, a piękne.














