Szukałem podobnego tematu na forum jednak zdaje się,że wykombinowałem coś takiego z moim trawnikiem, czego nie mogę znaleźć w omawianych już wcześniej postach. To równiez moja "pierwsza przygoda" z trawą, dlatego proszę o wyrozumiałość i poradę w mojej sprawie.
Trawnik założony w zeszłym roku, gatunek trawy to "Sahara". W tym roku nawiozłem trawnik nawozem Fructus "antymech" (skład: Azot (N): 12%
Fosfor (P2O5): 5%, Potas (K2O): 7%, Magnez (MgO): 3%, Siarka (SO3): 22%, + mikroskładniki (bor, miedź, żelazo, mangan, molibden, cynk).
Dodatkowo rozrzuciłem na trawniku (w sumie ok. 800m2 trawy) mikoryzę, ale to było w maju, nawożenie koniec maja/początek czerwca.
Po nawożeniu, odpowiednio obficie podlałem trawę i faktycznie zazieleniła się w ciągu kilku dni nie do poznania. Stała się soczysta, gęsta, a po skoszeniu (po ok. 4-5 dniach) była niczym z rolki:) Po kolejnym tygodniu zauważyłem, że na trawie robią się pasy trawy ładnej, soczyście zielonej i nieco bledszej, wpadającej w kolor zielony-żółty. Stwierdziłem że to miejsca,które ominąłem siewnikiem i po kolejnym koszeniu nawiozłem "ominięte miejsca". Później znowu obficie podlałem. Prez chwilę - kilka dni - było OK.
Przyszły upały i w ciągu dosłownie 2-3 dni z trawnikiem stała się tragedia, trawa wyblakła, miejscami się zasuszyła, miejscami pozostała zielona:

Zdjęcie może nieostre ale głównie chodzi o kolory jakie mam teraz: od soczystej zieleni (1) poprzez wyblakłą zieleń (2) do wyraźnie żółtej(3) i skończywszy na zupełnie suchej (4).
Co teraz zrobić,aby przywrócić jednolita zieleń trawnika? Gdzie popełniłem błąd? Przeczytałem kilkadziesiąt postów na temat trawy i czy to przypadkiem nie jest jakiś grzyb czy inna choroba trawy?
Z góry serdecznie dziękuję za porady!!!