To jakaś taka plaga na szerszą skalę.
Ciekawe dlaczego jedne drzewa są atakowane, inne nie. Moja druga koreanka nie straciła ani jednej igły (odpukać), a jak pisałam rosną obok siebie.
Może zależy to od kondycji drzewa?
Jedne radzą sobie z tym czymś, te silniejsze, starsze, a inne nie.
Może znajdzie się ktoś na forum, kto będzie mógł coś podpowiedzieć?