Miałam lippię kilka lat temu przez jakieś trzy lata, potem straciłam ją zimą przez zaniedbanie- teraz mam znowu
To po kolei: rośnie w zasadzie bezproblemowo, z tym, że najlepiej w gruncie: wtedy jest naprawdę duża i lepiej znosi brak wody(jak się zapomni podlewać, co mnie się akurat często zdarza). Rozmnaża się łatwo z sadzonek zielnych, moje ukorzeniałam ze dwa tygodnie temu i już zaczęły wypuszczać boczne odrosty. Można też przez podział ale ten sposób jest mniej wydajny, poza tym narusza się roślinę mateczną. W trakcie wegetacji bardzo dobrze reaguje na uszczykiwanie, czyli używać, używać
U mnie sprawdziło się zimowanie w doniczce w pokoju, gdzie temperatura nie podnosi się powyżej 15 stopni, oczywiście na stosunkowo jasnym parapecie. UWAGA: zdecydowanie lepiej zimują młode sadzonki niż stare rośliny, mnie się najlepiej sprawdziło robienie we wrześniu sadzonek ze szczytów pędów pobranych od roślin rosnących w gruncie i tej metody zamierzam się trzymać i tym razem. Co do nawożenia nie pomogę- w gruncie radzi sobie sama, a zimą się nie nawozi
Jakbyś miał jeszcze jakieś wątpliwości, to pytaj
