Witam serdecznie to jest mój pierwszy post na Tym forum
Mianowicie chodzi mi o Brzoskwinię niczym nie była pryskana na wiosnę i pojawiły się takie oznaki jak skręcanie liści i schnięcie gałązek .
I moje pytanie brzmi , czy da sie uratować jeszcze jakimiś środkami interwencyjnymi ?
Fachowcem nie jestem, ale to pewnie kędzierzawka. Tu na forum piszą, że jesienią (po utracie liści) opryskuje się miedzianem, zaś na wiosnę (przed pękaniem pąków) sylitem.
W tym roku moją brzoskwinię też zaatakował ten grzyb i końcem maja opryskałam jednak sylitem (tak mi poradzono w ogrodniczym), z zastrzeżeniem, że liści zaatakowanych już to nie uratuje, ale młode, które będą wyrastały mają być zdrowe.
Tyle, że ja miałam całe drzewo zaatakowane i obecnie po oprysku te chore liście masowo zasychają.
Jeśli roślina nie jest zaatakowana w całości to chyba radziłabym obrywać i niszczyć chore liście, a na jesień potraktować miedzianem.
Te informacje są czysto teoretyczne (z tego forum), bo moja brzoskwinia ma raptem 3 lata.