Mam ją od trzech, może czterech lat, wyprodukowała tonę zielska, zarosła mi cały dach od szopki a kwiatów były 2 (słownie dwa) pęki- dokładnie po przekątnej.
W tzw. międzyczasie obdarowałam kilka osób sadzonkami na własnym korzeniu i wiem, że te kwitną bardzo dobrze, widziałam zdjęcia

I tak sobie myślę, czy ja coś źle robię(choć nie bardzo wiem, co bym mogła, bo róża jest zdrowa i pełna życia) czy raczej ona lepiej kwitnie bez podkładki?
Pytanie z powyższych powodów kieruję raczej do osób, które mają ją szczepioną
