Witaj
Jolek 
W tej sytuacji trudno jest Ci tu doradzać. Każdy storczyk przystosowuje się w jakiś sposób do warunków panujących w naszym domu, ale.... nie wiem dlaczego do tej pory nie sprawdziłaś, jakie warunki powinno się zapewnić właśnie tej roślinie. Sama posiadam 2 Stanhopee od paru miesięcy, przekopałam internet dosyć dokładnie. Może ilość znalezionych materiałów nie jest imponująca, ale mówi o całkiem innych warunkach. W okresie letnim powinno zapewnić się im sporą wilgotność, nie mogą przeschnąć na wiór. Dopóki wytwarza nowe pseudobulwy musi mieć wodę, papu, przefiltrowane słonko i ruch powietrza. Przy kwitnieniu już trzeba uważać na pęd kwiatowy, ale woda też musi być, bardziej przez przelanie, a nie namaczanie. Zmniejszamy stopniowo wodę oraz nawożenie właśnie po zakończeniu kwitnienia i wytwarzania nowych pseudobulw.
Za dużo byłoby tego wypisywania, ale to chyba najważniejsze. Radzę jednak poszperać w necie, to prawdziwa skarbnica wiedzy
.
w tym roku budzi się do zakwitnięcia, może znów zobaczę jej duży kwiat i poczuję piękną woń snującą się po domu 
no i nie udało mi się doprowadzić do kwitnienia. Być może sprawiła to wysoka temperatura jaka w ostatnim okresie panowała lub błąd w podlewaniu choć stała na wschodnim oknie.
ano szkoda, mam taką cichą nadzieję że może w tym roku jeszcze wypuści kwiatostan. Bywało ,że miał po 3-4 kwiatostany. mu się bliżej , stwierdziłam, że przy tych upałach mogłam go podlewać częściej bo korzonki nie były zbyt jędrne.
.
