Pole uprawne z pastwiska

[elli3]

Jak w tytule.
Mam 15 arów nieuprawianej działki.Chcę ją przywrócić do przyzwoitej kultury rolnej.Teraz jest pastwisko.Trawa została skoszona i......no właśnie co powinnam zrobić dalej.
Na tym kawałku ziemi docelowo ma być wysiewany pożytek dla pszczół.Rośliny typu facelia,gorczyca,gryka itp.
Rozmawiałam z dwoma "rolnikami".Każdy mówi co innego.
Nie chcę popełnić błędu bo to kosztuje a u mnie z kasą krucho niestety.A muszę pszczołom zapewnić dodatkowe źródło pożytku, bo po lipie u mnie nie mają nic specjalnego do zbierania.Alternatywa to likwidacja mojej stricte amatorskiej pasieki.Ale myślę,że mąż by mi tego nie wybaczył do końca życia i po śmierci zresztą też
Pomocy proszę.
Do dyspozycji mam ciągnik,kultywator,pług,brony ciężkie( sąsiada) i 5l roundapu w koncentracie (moje).

[zuzanna2418]

Aniu, nie gwarantuję, że moje postępowanie było prawidłowe, ale napiszę Ci jak my zrobiliśmy z zarośniętym trawą fragmentem działki, będącym przyszłym przedogródkiem w zakupionym przez nas gospodarstwie : 1) lato-jesień: oprysk round-up, chyba 3 krotnie w odstępach około 1 miesiąca. 2) Wiosna roku następnego: zaoranie całości pługiem+ciągnik. 3) nawiezienie kompostu (ziemia fatalna) i ponowne przemieszanie z ziemią przy pomocy ciągnika z kultywatorem 3) przejechanie całości 2 razy glebogryzarką po uprzednim wybraniu ewentualnych kamieni, grubszych korzeni i innych farfocli , wyrównanie takimi szerokimi grabiami.3) siew gorczycy, łubinu jako przedplonu, a nawet warzyw w zaimprowizowanym warzywniku nasiona powschodziły a chwasty jakoś na razie, odpukać, są w znacznej mniejszości jak masz chwilę, zerknij do mojego wątku "wsiowego", są zdjęcia, jak to wygląda. Pozdrawiam